czwartek, 9 maja 2024 12:32
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Sprawdź, jakie tajemnice skrywał niepozorny grób w lesie

Samotny grób w lesie między Sławięcicami, a Niezdrowicami, interesował lokalnych miłośników historii od niepamiętnych czasów. Wreszcie po niespełna 80 latach dokonano jego ekshumacji.
  • Źródło: Bunker King
Sprawdź, jakie tajemnice skrywał niepozorny grób w lesie

Autor: Zygmunt Tomaszek

Sławomir Wilkowski, twórca kanału historycznego Bunker King przez lata słyszał opowieści, iż leży tam niemiecki żołnierz, ale w trakcie ekshumacji, którą 4 kwietnia przeprowadzili członkowie Stowarzyszenia „Pomost”, okazało się, że żołnierzy jest dwóch.

Kilka dni temu poznałem relację nieżyjącego już pana z Niezdrowic, który wiele lat po wojnie opowiadał znajomemu, że jako mały chłopiec bawił się z kolegami w lesie, gdzie natknęli się na zwłoki dwóch żołnierzy, których zabito prawdopodobnie dzień wcześniej. Pochowali ich mieszkańcy pobliskich Niezdrowic. Ten pan był prawdopodobnie jedyną osobą, która w latach osiemdziesiątych wiedziała że w tym grobie leżą dwie osoby - wyjaśnia Sławomir Wilkowski. 

Wiele osób przynosiło tam kwiaty i zapalało znicze, oraz dbało o grób. Byli wśród nich mieszkańcy Sławięcic, lecz wiadomo również o jednej z mieszkanek Ujazdu, która co roku począwszy od 1945 roku składała kwiaty na grobie i regularnie zapalała znicze. 

Niestety od tej pani niczego się nie dowiemy o tych żołnierzach ponieważ zmarła trzy lata temu. W grobie znaleziono dwa przełamane znaki tożsamości, karabin Mauser, amunicję do niego, oraz żołnierskie wyposażenie czyli między innymi klamrę z pasa, która należała prawdopodobnie do żołnierza z formacji Luftwaffe. Fachowcy rozpoznali również jeden ze znaków tożsamości wiążąc go z formacją łączności - dodaje twórca kanału Bunker King.

Wyposażenie żołnierzy znajdowało się nad pochówkiem tak jakby ktoś najpierw złożył ciała do wykopanego grobu i go zasypał, a dopiero później dorzucił karabin i wyposażenie żołnierzy.

Od specjalisty, który uczestniczył w ekshumacji dowiedziałem się, że czaszki obu żołnierzy były rozbite, pofragmentowane, narzędziem tępokrawędzistym, jednak charakter obrażeń bardziej odpowiada np. najechaniu pojazdem niż użyciu narzędzia w sensie narzędzia ręcznego takiego jak np. kolba karabinu. Co przeżyli żołnierze przed śmiercią, tego się już prawdopodobnie nie dowiemy, jednak z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że mieli straszną śmierć i nie była to raczej śmierć w wyniku rozstrzelania. Jednak gdyby któryś z mieszkańców Ujazdu, Niezdrowic lub Sławięcic posiadał informację o tym co tam się wydarzyło to bardzo proszę o kontakt - kończy Sławomir Wilkowski. 

Autorem zdjęć jest Zygmunt Tomaszek.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Wańka 12.04.2024 20:30
Najlepsza armia świata.

Reklama
pochmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna