czwartek, 18 kwietnia 2024 23:41
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nietuzinkowy gość w diecezji opolskiej

Zaledwie w siedem miesięcy opanował język polski. Od nowego roku akademickiego będzie studiował teologię w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Opolu. I choć Romuald Mawakina Tchilabalo Mozou tęskni za rodziną, Polska już zdołała go urzec.
Nietuzinkowy gość w diecezji opolskiej
Od lewej: kleryk Romuald Mawakina Tchilabalo Mozou i ks. Grzegorz Sonnek

Autor: W

Romuald przyjechał do naszego kraju pod koniec listopada 2018 r. Po spotkaniu z ks. biskupem Andrzejem Czają w seminarium w Opolu polecono mu, by najpierw nauczył się języka polskiego. Intensywną naukę podjął w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu.

- Przez trzy lata Romuald przygotowywał się do kapłaństwa w Afryce. Diecezja opolska wraz z diecezją Sokodé zawarły partnerstwo. Nasz ksiądz biskup zaprosił jednego kleryka z tamtejszego seminarium, by pobierał nauki w Polsce - wyjaśnia ks. Grzegorz Sonnek, proboszcz parafii pw. św. Jadwigi w Radoszowach.

Przez siedem miesięcy kleryk świetnie opanował język polski.

- Zapoznaje się z realiami naszego kraju, jego zwyczajami, uczy się nawet gwary śląskiej. Można powiedzieć, że jest już naszym parafianinem - uśmiecha się duchowny, który w diecezji opolskiej pełni funkcję dyrektora diecezjalnego Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce i jest odpowiedzialny za kleryka podczas praktyki.

Początki posługi

Po ukończeniu liceum w Togo 23-latek przez trzy lata uczył się w jednym z tamtejszych seminariów duchownych. Pojawiła się propozycja wyjazdu do Polski. Jego rodzice są na emeryturze. Tata był nauczycielem języka francuskiego w szkole. Mama pracowała jako krawcowa. Ma dwie siostry i dwóch braci. Naukę pobierali w szkole katolickiej, w której nauczał ich tata. Potem uczyli się w liceum. Dziś tylko najmłodszy brat Romualda kontynuuje edukację. Starsza siostra przez trzy lata studiowała na uniwersytecie. Najstarszy brat szuka pracy - trudno o nią w Togo.

- Kiedy byłem uczniem szkoły podstawowej, podziwiałem naszego księdza. Chciałem być jak on - wspomina Romuald.

W gimnazjum marzył, by pójść w ślady taty i zostać nauczycielem języka francuskiego. Plany się zmieniały - swego czasu chciał zostać policjantem.

- U nas w Togo gimnazjum kończy się egzaminem. Zdałem go i poszedłem do liceum. Już w trakcie pierwszego roku w liceum myślałem, żeby być księdzem. Zacząłem spotykać się z duchownymi w naszej diecezji. Chciałem głosić Słowo Boże poza moim krajem, wśród dzieci, biednych i potrzebujących - podkreśla rozmówca.

Gdy zaczynał naukę w seminarium w Afryce, w ogóle nie myślał, że wkrótce przyjdzie mu przez długi czas mieszkać w Polsce.

- Przede wszystkim chciałem być księdzem - podkreśla Romuald.

Dopiero w czerwcu 2018 r. dowiedział się, że jest szansa, by dalszą edukację pobierać z dala od rodzinnego kraju.

- U nas do 27 czerwca trwały wakacje. Wróciłem wtedy do rodzinnego domu. Po trzech dniach pojawiła się propozycja: wyjazd do Polski - wspomina rozmówca.

Nie chciał od razu składać deklaracji. Zdawał sobie jednak sprawę, że biskup opolski oczekuje kleryka z Czarnego Lądu - kontynentu, z którym diecezja opolska związana jest od dawna.

Pierwsze wrażenia z pobytu w Polsce? Nie znał naszego języka. W jego kraju posługują jednak polscy misjonarze. I to na nich mógł liczyć 23-latek. W szczególności na ks. Jana Piontka. Duchowny przez niemal dwa miesiące szkolił kleryka, opowiedział mu o Kościele w Europie i nauczył podstawowych zwrotów po polsku. Nieco łatwiej było zmienić tak odległe kontynenty.

Wieża Babel

Trudne były dla Romualda początki nauki języka polskiego. Angielskim posługuje się w podstawowym stopniu, wszak w jego kraju urzędowym językiem jest francuski. Duchowni z Raciborza, gdzie rozpoczął naukę naszego języka, komunikowali się z nim tylko po angielsku. Francuskiego nie znały również nauczycielki, które uczyły kleryka języka polskiego. Nie tylko sposób komunikowania dzieli oddalone o ponad pięć tysięcy kilometrów Togo i Polskę. Również występują różnice w Kościele. Mimo że jest powszechny.

- Liturgia jest taka sama. Tyle że u nas ludzie tańczą, śpiewają, jest wiele radości. W Polsce też jest radość, ale msze święte wyglądają trochę inaczej - wszystko jest cichsze, spokojniejsze - zauważa kleryk.

Tęskni za rodziną. Ma stały kontakt ze starszą siostrą i bratem.

Z rodzicami, od opuszczenia Togo, rozmawiał zaledwie trzy razy.

- Rodzeństwo, z którym mam kontakt, nie mieszka już z rodzicami we wsi Kaza. Starsza siostra mieszka w Sokodé, gdzie odbywa staż, a starszy brat w stolicy Togo - Lomé - precyzuje Romuald.

Foufou i futbol

W Radoszowach posługuje jako ministrant. Niemal codziennie czyta lekcje podczas mszy świętej. Każda zmiana rodzi obawy. Również przed rozpoczęciem nauki teologii w Opolu. System nauki nieco inny niż w Togo, gdzie obowiązuje dziewięć lat nauki w seminarium duchownym, podczas gdy w Polsce sześć.

(...)

Cały artykuł w 29. nr. "Nowej Gazety Lokalnej", który ukazał się 6 lipca.

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: A..Treść komentarza: Kiepska lokalizacjaData dodania komentarza: 18.04.2024, 22:04Źródło komentarza: Baumit wybuduje fabrykę w pobliżu Kędzierzyna-KoźlaAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Tulipan co Ty kurna opowiadasz, jest dokładnie odwrotnie, proszę nie pisz więcej po pijaku.Data dodania komentarza: 18.04.2024, 21:54Źródło komentarza: Brudna kampania wyborcza przed drugą turą w Kędzierzynie-KoźluAutor komentarza: JorgusTreść komentarza: Ja już robi daje odwrotne ogłoszenia na te numery telefonów że sprzedam mieszkanie i podaję ten numerData dodania komentarza: 18.04.2024, 18:52Źródło komentarza: Skupują mieszkania, jak leci. Nawet te zadłużoneAutor komentarza: Siwy57Treść komentarza: Fajne info ,biorę 1kg baterii i jadę z Gdyni po sadzonki.....!Data dodania komentarza: 18.04.2024, 15:46Źródło komentarza: Znowu będzie można wymienić elektrośmieci na sadzonkiAutor komentarza: EloTreść komentarza: zróbcie... może sam spróbuj zrobić? myśle że taka akcja nie dzieje się za darmo.Data dodania komentarza: 18.04.2024, 15:42Źródło komentarza: Znowu będzie można wymienić elektrośmieci na sadzonkiAutor komentarza: takTreść komentarza: Szkoda że tak późno pokazała się ta wiadomość . Przecież w Kędzierzynie istnieje filatelistyka . To marzenie wysłać listy , kartki takim pociągiem . Zadzwonię do szefa i poproszę o kontakt z szefem z klubem miłośników koleiData dodania komentarza: 18.04.2024, 14:22Źródło komentarza: Fiatem po Podsudeckiej. Pociąg retro przyjedzie do Kędzierzyna-Koźla
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 2°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna