sobota, 20 kwietnia 2024 14:37
Reklama
Reklama
Reklama

W ogrodzie w Solarni poczujesz się jak w raju

Przy ogrodzie cały czas są plany. Tu jakiś pomysł, tam poprawka - mówi Justyna Garbas. Z mężem Andrzejem i trójką dzieci prowadzi przydomowy ogród, w którym można się poczuć niemal jak w raju.
W ogrodzie w Solarni poczujesz się jak w raju

Autor: M

Impulsem do naszej rewizyty w tym miejscu były okazałe hortensje bukietowe, które robią furorę w internecie. Chcieliśmy też porozmawiać z właścicielami ogrodu o zmianach, jakie wprowadzili od momentu, gdy trzy lata temu opisywaliśmy ich pasję. Justyna i Andrzej Garbasowie mieszkają w Solarni od dziewięciu lat. Ona pochodzi z Dziergowic, on jest rodowitym mieszkańcem Solarni. Mają po 36 lat. Razem uczyli się w podstawówce w Dziergowicach, gdzie się w sobie zakochali. Marzył im się dom ze stawem i ogrodem. Poza dziećmi, które dają im największą radość, właśnie ogrodnictwo stawiają na jednym z kolejnych miejsc. Zanim na pustej działce przy ulicy Raciborskiej zaczęli wznosić dom, a następnie ogród, przez dziesięć lat pracowali wspólnie w Holandii. Tam urzekła ich mnogość ogrodów i centrów ogrodniczych. Pani Justyna nadal realizuje się - jak to określała w materiale sprzed trzech lat - na pełnym etacie jako matka, projektant ogrodu i ogrodnik w jednej osobie.

Miś cieszy oczy

Oczko wodne powstało, gdy ich najstarszy syn - dziś ośmiolatek - miał roczek. Pierwszą rośliną posadzoną w ogrodzie była wierzba mandżurska, którą pani Justyna otrzymała w prezencie od ojca. Azalie, klony palmowe, miskant chiński, różaneczniki, paciorecznik, hortensja zwykła, ogrodowa, drzewiasta, a także jej odmiana bukietowa, tak bardzo przyciągająca wzrok, a jednocześnie wymagająca sporych dawek wody i przycinania wiosną. Zwłaszcza odmiany Polar Bear czy Vanille Fraise. Trudno spotkać w naszych okolicach okazy osiągające takie rozmiary jak u państwa Garbasów - krzewy pną się na wysokość trzech metrów.

- Szczególnie wysokie są okazy posadzone siedem lat temu przy oczku wodnym. Przy garażu mamy hortensje pięcio- i sześcioletnie - precyzuje pani Justyna. Jest ich w sumie ponad dwadzieścia.

Są i krzewy owocowe. Czerwona i czarna porzeczka, malina, poziomka. I nowe sadzonki truskawek - poprzednie zjadły sarny.

W miarę rozbudowy w ogrodzie stanęła altana kryta słomą, murek z niebieskimi okiennicami i kamieniste ścieżki. Prace w ogrodzie zaczynają się w marcu, kiedy ziemię często pokrywa jeszcze warstwa śniegu. Najbardziej kolorowo jest w maju. Jesienią sadzi się nowe cebulki i sieje trawę. Przed pierwszym śniegiem prace zamierają. Każdego roku ogrodnicy z Solarni wyznaczają sobie nowe zadania.

- Pracy każdego roku coraz więcej - uśmiecha się pan Andrzej. Ostatnio za garażem powstał miniskansen - kuchnia w stylu retro. W tej chwili trwają ostatnie prace przy budowie skalniaka. Stanęła też kolejna altana. Jeszcze w tym roku Garbasowie chcą stworzyć murowany grill, wędzarnię i piec do pizzy.

Pracy coraz więcej

- Przy ogrodzie cały czas są plany. Tu jakiś pomysł, tam poprawka. W tym roku powstało dużo nowych chodników. Jest też wybrukowane miejsce do wypoczynku przy placu zabaw. I trawnik z przodu domu - mówi pana Justyna.

Matka natura lubi płatać figle. Życie ogrodnika usiane jest niepowodzeniami. W tym roku sporo strat wyrządziły burze i wichury, które wiosną nawiedziły okolice. Wiatr nie oszczędził ozdobnych pni drzew dla ptaków. Nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło. W ich miejsce stanął okaz, na który pani Justyna czekała co najmniej pięć lat, czyli judaszowiec kanadyjski. Susza również dała się im we znaki. Skoro już o ósmej rano praży słońce, pobudka o piątej, by podlewać, jest czymś naturalnym. Podobnie późnym wieczorem. Sześć-siedem godzin dziennie zajmuje pani Justynie nawadnianie roślin. Na szczęście problem z niskim ciśnieniem wody już u nich nie występuje, bo zaopatrzyli się w pompę.

Pani Justyna przewodzi pracom. Męskie zajęcia to domena jej męża. Dotyczy to również prac dla sołectwa. Zadaniem pana Andrzeja w tym roku jest budowa nowego szkieletu korony dożynkowej, który wykona razem z kolegą Krzysztofem Maciejskim. Zebrania w sprawie korony panie przeprowadzają w ogrodzie Garbasów. Potem przeniosą się do domu spotkań mniejszości niemieckiej. Ubiegłoroczna korona z Solarni reprezentowała parafię Dziergowice podczas dożynek diecezjalnych w Rudach, wzbudzając duże zainteresowanie wśród zwiedzających.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Pełno tego jest w azotowych lasachData dodania komentarza: 20.04.2024, 13:54Źródło komentarza: Mieszkanka Azotów natrafiła na artefakt sprzed 80. lat?Autor komentarza: Marek KutekTreść komentarza: Witam znałem osobiście AdMa Żuka proszę o kontakt zDymitremData dodania komentarza: 20.04.2024, 10:31Źródło komentarza: Francuz szuka śladów swoich bliskich w KędzierzynieAutor komentarza: PrawdaTreść komentarza: Pan doktor Prokopczuk może jest specjalistą i to dobrym od serca jako mięśnia, ale dla człowieka serca, tego serca prawdziwego to nie ma. Materia większa od ducha. Przepłakałam przez jego "życzliwość" kilka godzin i dopiero miałam stres, i ciśnienie. Ale moje serce, to z mięśnia, wytrzymało. Może dobry lekarz ale człowiek bez serca.Data dodania komentarza: 19.04.2024, 23:44Źródło komentarza: Obchodzimy Tydzień dla Serca. Doktor Janusz Prokopczuk opowiada jak o nie dbaćAutor komentarza: Wojciech RajchelTreść komentarza: Po co się kłócić o poparcie kandydatów ludzie! To takie proste... Zarząd Powiatowy Lewicy w Kędzierzynie-Koźlu miał prawo zadecydować o poparciu kandydata zgodnie ze statutem, gdyż podejmuje decyzje na obszarze powiatu zgodnie z art 39 e statutu, oskarżanie więc o jednostronne działanie Pana Andzeja Zębalę jest nie na miejscu bo Zarząd Powiatu jest organem statutowym , który działa zgodnie ze statutem kierując się wolą własną i głosem mieszkańców i decyzji nie tylko centralnej tylko realnego głosu tu organów z terenu. Jako szef Opzz popieram niezależną decyzję statutową i nie rozumiem ataku na Zarząd Rady Powiatu Lewicy w Kędzierzynie-Koźlu, zagranie wyborcze i polityczne jak dla mnie. Więc Andzej Zębala nie porządził się sam a Zarząd ma kompetencje statutowe do tego, co można owszem sprawdzić zanim się wywoła burzę. Każdy niech głosuje demokratycznie zgodnie z prawem po co takie rzeczy....pozdrawiamData dodania komentarza: 19.04.2024, 23:22Źródło komentarza: Czy struktury Lewicy w Kędzierzynie zostaną rozwiązane?Autor komentarza: LewicowiecTreść komentarza: A co to ta nowa lewica? Kto w mieście? Ten Rajchel? On z Piaseckim trzyma, a w poprzednich wyborach z Marceliną się fotografował. Przegnać te farbowane lisy gdzie pieprz rośnie.Data dodania komentarza: 19.04.2024, 20:40Źródło komentarza: Czy struktury Lewicy w Kędzierzynie zostaną rozwiązane?Autor komentarza: Skazany czy nie?Treść komentarza: Skazany czy nie?Data dodania komentarza: 19.04.2024, 20:21Źródło komentarza: Brudna kampania wyborcza przed drugą turą w Kędzierzynie-Koźlu
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 7°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna