środa, 24 kwietnia 2024 11:55
Reklama
Reklama
Reklama

Docenili wicemistrza świata

Jedne z pierwszych zawodów w sezonie i już nie lada sukces. Z Tomaszem Radłowskim, prezesem „Cze-Mi” sekcji sportów psich zaprzęgów LZS Odrzanka, rozmawialiśmy o międzynarodowych zawodach psich zaprzęgów „Puchar Borów Dolnośląskich 2019” i o tym, dlaczego rodziny maszerów mają łatwiej.
Docenili wicemistrza świata
Medaliści z „Cze-Mi” podczas „Pucharu Borów Dolnośląskich 2019”

Autor: Foto: Małgorzata Kita

Od nowego roku szef MOSiR-u Kędzierzyn-Koźle. Od ponad 18 lat kieruje „Cze-Mi”. Wicemistrz świata w sporcie zaprzęgowym psów rasowych na średnim dystansie. W Haidmühle lepszy był tylko Czech Zbigniew Heczko. Mistrz Polski w „midzie”. Pomiędzy 2019 a 2020 rokiem spotkaliśmy się z Tomaszem Radłowskim, by rozmawiać o pasji, jaką są sporty psich zaprzęgów. 

We wrześniu uhonorowany przez marszałka za wyniki sportowe i dodatkowo za popularyzację sportu w województwie opolskim, m.in. za organizację w 2018 r. w Lubieszowie mistrzostw świata psich zaprzęgów.

- Trzeba startować dalej. I dalej wygrywać. Przed nami w 2020 r. udział w kolejnych mistrzostwach świata. Tym razem jedziemy na Słowację. Nie ukrywam, że chciałbym obronić tytuł wicemistrza świata, a może coś więcej - mówił tajemniczo po gali rozdania nagród marszałka Tomasz Radłowski. - Stawka jest coraz wyższa. Zdobyć srebro jest łatwo. Trudniej je obronić.

Przyjeżdża ze Szwecji

Z Tomaszem Radłowskim spotykamy się jeszcze w 2019 r. Zaledwie kilka dni po zawodach w Bolesławcu na Dolnym Śląsku. Impreza ważna z kilku powodów. Mimo że była to pierwsza edycja, w Zamku Kliczków stawiło się ponad 200 zawodników, w tym aktualnych mistrzów świata i Europy. Mocna obsada - ekipy z Czech, Polski, Niemiec, Rosji i Litwy. Świetna organizacja - zawody współfinansowane z funduszów europejskich w ramach euroregionu Nysa. Wyjątkowo liczną reprezentację miał klub z Lubieszowa. W jego szeregach, poza osobami z naszego powiatu, działają maszerzy z dalszych zakątków Polski i Europy. Na cotygodniowe treningi do Lubieszowa przyjeżdża na przykład maszer z Bielska-Białej. Jest i klubowiczka, która na stałe pracuje w Szwecji, a pochodzi z Małopolski. Ona też przyjeżdża trenować do niewielkiej wsi w gminie Bierawa.

- Taki trening ma duże znaczenie. Szlifujemy różne warianty, np. wyprzedzanie albo jazdę jak w kolarskim peletonie. Psy obywają się z hałasem, potem na zawodach nie mają z tym problemu - wyjaśnia pan Tomasz. Oczywiście, to łączny czas wyłania zwycięzcę, lecz w tym sporcie liczy się też strategia.

Nielicznym zawodnikom „Cze-Mi” nie udało się wywalczyć miejsca na podium podczas zawodów w Borach Dolnośląskich. A pojechało ich tylu, że w pierwszej chwili nasz rozmówca nie potrafił podać dokładnej liczby.

- Dwadzieścia pięć osób na pewno. Zawodnicy i ich pomocnicy. Na sukces pracuje cały sztab ludzi - podkreśla Radłowski. - Na pudle stanęli: Tomasz Pająk (dwukrotnie), Bogdan Madejczyk, Gabriela Bieniek, Mirosław Waśkowski, Małgorzata Kita, Zuzanna Pająk, Tomasz Kuder. Mam wrażenie, że jeszcze o kimś zapomniałem, ale to już samo za siebie mówi - uśmiecha się rozmówca.

Marzenie życia

Piękny sport, ale jak widać, czasami niebezpieczny. Stąd konieczność, by dzieciom towarzyszyły osoby dorosłe. Warunek ten, siłą rzeczy, jest łatwiejszy do spełnienia w przypadku rodzinnego maszerstwa.

- Nasze psy są bardzo łagodnie nastawione do ludzi. Jednak jeśli nie znają człowieka, mogą różnie reagować - zaznacza pan Tomasz.

Przygody na trasie są zawsze. Większość błahych, ale utrudniających życie. Na mistrzostwach świata, na których rozmówca zdobył srebrny medal, po zerwaniu głównej liny przez dwa etapy musiał jechać na lince asekuracyjnej.

- Kto by to przewidział? Sprzęt przejrzany setki razy, a i tak coś się wydarzy - uśmiecha się Tomasz Radłowski.

W styczniu razem z Małgorzatą Kitą weźmie udział w wyścigu długodystansowym w Czechach. Šediváčkův long to najbardziej prestiżowy wyścig w Europie kontynentalnej. Każdego dnia, z pięciu, do pokonania jest 60 km.

- To jest ekstremum. Zaliczyć „longa” to jest coś dużego. Niewielu ludzi to robi. Właśnie w tym tygodniu zaczęliśmy trening. Tu już nie chodzi o miejsce, a samo dojechanie do mety. Są jeszcze dłuższe wyścigi - w Stanach Zjednoczonych czy Skandynawii, ale to zupełnie inny kaliber, sprawa, do której może jeszcze dojrzeję - przyznaje rozmówca. - Choć myślę, iż jestem już na takim poziomie maszerstwa, że mogę zaliczyć się może nie do elity, ale pierwszej ligi. Moje psy są obyte. Ja jestem bardziej doświadczony. Wiem już, jak to się robi. Człowiek cały czas się uczy - dodaje.

Obronić srebro

Przygodę z maszerstwem rozpoczął w 1997 r. Przez przypadek. Goszcząc gdzieś w Polsce, zaproszono go w roli pasażera na sanie z czterema psami. Potem pozwolono mu samemu kierować. Od tamtej pory o niczym innym nie myślał. Po trzech latach założył „Cze-Mi”.

Docelowa impreza to mistrzostwa świata na Słowacji w lutym 2020 r. Do miejscowości Zuberec wstępnie chce pojechać z klubu aż sześć załóg - cztery w „midzie” w klasie sześciu psów i dwie w sprincie w kategorii czterech psów. Tyle osób na razie zgłosiło akces. Inni chętni muszą przejść kwalifikacje.

Każdy kraj może wystawić określoną liczbę zawodników. Zapewne najwięcej reprezentantów będą miały Niemcy. Jeśli chodzi o kluby z Polski, zdecydowanie najliczniej reprezentowany będzie klub z Lubieszowa.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ElzbietaTreść komentarza: Za PiS-u nie przyjmowano pracowników ,ponieważ za śmieciówkę nie było chętnych.Tak, dokładano, ale tony ulotek do doręczenia,czas pracy do 18.00-19.00.Punkty poczty to sklepiki typu szwarc,mydło i powidło.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 11:42Źródło komentarza: Pracownicy Poczty Polskiej z Kędzierzyna-Koźla protestowali w Warszawie przeciwko zwolnieniomAutor komentarza: ElzbietaTreść komentarza: Przez ostatnie lata,pracownicy poczty byli zwalniani,ale i bardzo źle opłacani. Brak doręczycieli powoduje,że pocztę kierowaną do mnie odbierałam / w ostatnich dwóch latach/ JEDEN raz na półtora miesiąca.Monitowałam u kierownika,pisałam skargi i zapytania do centrali i co??? Bez jakiejkolwiek odpowiedzi.Teraz panie doręczycielki zmieniają się średnio raz na kwartał.Nie rozumiem co do patologicznej sytuacji ciągnącej się od wielu lat ma Tusk.Jestem w stanie zrozumieć ,że to nie pani " ulubieniec", jednak należy trochę znaleźć się w temacie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 11:34Źródło komentarza: Pracownicy Poczty Polskiej z Kędzierzyna-Koźla protestowali w Warszawie przeciwko zwolnieniomAutor komentarza: KazTreść komentarza: Brawo!Data dodania komentarza: 24.04.2024, 11:34Źródło komentarza: Fabryka w Starym Koźlu rozpocznie produkcję już w majuAutor komentarza: spray na chwastyTreść komentarza: Trudno żebym oglądał antypolską pseudostację Tuskacz Vision Network czy jej klona NEOTVPO. Tak się dziwisz jakbyś się z choinki urwała.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 08:40Źródło komentarza: Na kogo zagłosujesz w drugiej turze 21 kwietnia? ANKIETAAutor komentarza: MiejscowyTreść komentarza: A ci "wolontariusze" z za Buga ,nie chcą się przyczynić do czystości Odry?Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:57Źródło komentarza: Do akcji sprzątania Odry zgłosiło się już 20000 osóbAutor komentarza: JolaTreść komentarza: Nie rozumiem dlaczego strajkują skoro sami wybrali sobie Tuska a w KK jest przeciez w jego twardy elektorat co widać po ostatnich wyborach?!Data dodania komentarza: 24.04.2024, 07:11Źródło komentarza: Pracownicy Poczty Polskiej z Kędzierzyna-Koźla protestowali w Warszawie przeciwko zwolnieniom
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna