sobota, 20 kwietnia 2024 15:50
Reklama
Reklama
Reklama

Siatkarz z Kędzierzyna-Koźla grał w drużynie ze słynnym Gibą

- Będę bawił się siatkówką na tyle, na ile będę mógł. A że coś z tego wyszło, to bardzo się cieszę - mówi Mateusz Podborączyński, wychowanek MMKS-u Kędzierzyn-Koźle i tegoroczny mistrz Anglii, który grał w drużynie ze słynnym Brazylijczykiem Gibą.
Siatkarz z Kędzierzyna-Koźla grał w drużynie ze słynnym Gibą
Mateusz Podborączyński (libero) w barwach IBB Polonii Londyn

Autor: Foto: archiwum prywatne

Jego przygoda ze sportem rozpoczęła się w szkole podstawowej, gdzie przez sześć lat trenował pływanie. Następnie trafił do klasy siatkarskiej w Publicznym Gimnazjum nr 5. Początkowo nikt nie wróżył mu przyszłości w tej dyscyplinie ze względu na niewysoki wzrost. Jednak nie przejmował się tym. Siatkówka tak go pochłonęła, że chętnie grał i trenował. Pierwszy rok liceum spędził w Nysie, reprezentując barwy tamtejszego AZS-u. Po roku wrócił do Kędzierzyna-Koźla i to właśnie w swoim rodzinnym mieście osiągnął największe młodzieżowe sukcesy.

- Stwierdziłem, że wracam do Kędzierzyna i będę bawił się siatkówką na tyle, na ile będę mógł, czyli mniej więcej do końca wieku młodzieżowego. A że osiągnęliśmy jakieś sukcesy, pokazałem, co umiem, i mogę kontynuować grę w siatkówce seniorskiej, to się cieszę - przyznał Mateusz Podborączyński.

W 2016 roku razem z drużyną II Liceum Ogólnokształcącego wywalczył czwarte miejsce w finale ogólnopolskiej Licealiady. Sezon 2016/2017 przyniósł młodemu libero upragniony finał mistrzostw Polski w kategorii juniorów i czwarte miejsce w kraju. To było pożegnanie i jednocześnie ukoronowanie całej jego drogi związanej z rywalizacją młodzieżową. Dobre występy otworzyły mu drzwi do siatkówki seniorskiej. Pierwszy sezon spędził w pierwszoligowej drużynie AZS AGH Kraków. Na koncie zapisał srebrny medal w Akademickich Mistrzostwach Polski.

Mistrzostwo Anglii

Jak zaznacza, przeskok z siatkówki młodzieżowej do seniorskiej był ogromny.

- To było takie zderzenie z rzeczywistością, gdzie już nie ćwiczy się wyłącznie z rówieśnikami, gdzie siatkówka jest w pełni profesjonalna. Trafiłem tam na trenera, który spędził kilka sezonów w PlusLidze i miał spory warsztat. Miałem możliwość trenowania na bardzo wysokim poziomie - wspomina siatkarz.

Sezon 2018/2019 spędził w barwach drugoligowej ZAKSY Strzelce Opolskie, z którą wywalczył awans do Krispol 1. Ligi. Z kolei w poprzednim sezonie reprezentował barwy IBB Polonia Londyn, z którym zdobył mistrzostwo Anglii. Libero z Polski trafił na Wyspy Brytyjskie za sprawą pochodzącego z Kędzierzyna-Koźla asystenta trenera Polonii Dominika Żmudy, który polecił go zarządowi klubu.

Zawodnik wspomina, że ten sezon zdecydowanie różnił się od poprzednich. Nowym doświadczeniem było dla niego komunikowanie się z zespołem i sztabem szkoleniowym wyłącznie w języku angielskim, a także łączenie sportu ze zwykłą pracą. Jak mówi, siatkówka w Anglii nie jest tak popularna jak w Polsce, a zarobki po prostu niskie, biorąc pod uwagę, ile kosztuje życie w Londynie. Jednak podczas pobytu za granicą wiele się nauczył i mógł rozwijać się dzięki regularnym występom w podstawowym składzie. Na boisku zdobył cenne doświadczenie, m.in. dzięki grze w jednej drużynie z żywą legendą - brazylijskim przyjmującym Gilberto Amauri de Godoy Filho, czyli słynnym Gibą.

- Spełnieniem marzeń niejednego siatkarza jest występować w jednym zespole z takim siatkarzem jak Giba. Dlatego starałem się wynieść jak najwięcej od tego doświadczonego zawodnika. Mimo że jest światową gwiazdą, to jest normalnym człowiekiem, więc było można z nim także porozmawiać na luzie - twierdzi kędzierzynianin.

Sukcesy na piasku

Mateusz jest aktywny przez cały rok. Po zakończeniu sezonu halowego rozpoczyna przygotowania do sezonu plażowego. Przyznaje, że ma mnóstwo pięknych wspomnień związanych z siatkówką plażową, m.in. mistrzostwo Polski juniorów w siatkówce plażowej w 2017 roku.

- Po czwartym miejscu w finale halówki czułem wielki niedosyt. Razem z Adamem Lorencem postanowiliśmy spróbować sił na piasku. Uważaliśmy, że nie mamy zbyt wielkich szans. Ale swoją ambicją, zaangażowaniem i treningami doprowadziliśmy do tego, że dostaliśmy się do finałów. Po porażce w hali towarzyszył nam głód zwycięstwa, dlatego byliśmy podwójnie zmotywowani i udało nam się wywalczyć tytuł mistrzowski. Dlatego na piasek wraca mi się fantastycznie - wspomina wychowanek MMKS-u. - Podoba mi się, że na boisku jestem tylko ja i mój partner i z każdym problemem musimy sobie poradzić sami. Dodatkowo w hali, grając na pozycji libero, nie mogę zdobywać punktów, a lubię to robić. Dlatego plażówka daje mi zupełnie inny rodzaj szczęścia. Ale tu i tu zawsze daję z siebie sto procent.

Zawodnik ma na koncie udział w wielu turniejach siatkówki plażowej, m.in. Plaża Open czy Plaża Gotyk. W poprzednim sezonie zwyciężył Rutnicki Cup 2019 oraz Obłędną Plażę (turniej B), brał udział w sześciu turniejach eliminacyjnych do mistrzostw Polski, w tym dwa razy zagrał w turnieju głównym. W tym sezonie zajął drugie miejsce podczas zawodów Adler Cup w Bydgoszczy, gdzie zdobył także nagrodę MVP.

- Niestety, to już koniec sezonu plażowego z moim udziałem. Wszystkie turnieje eliminacyjne do mistrzostw Polski rozpoczynają się w sierpniu, gdy mamy swoje przygotowania do sezonu halowego. Będę reprezentował jeden z klubów Krispol 1. Ligi, ale jeszcze nie mogę zdradzić który - kończy Mateusz Podborączyński.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Pełno tego jest w azotowych lasachData dodania komentarza: 20.04.2024, 13:54Źródło komentarza: Mieszkanka Azotów natrafiła na artefakt sprzed 80. lat?Autor komentarza: Marek KutekTreść komentarza: Witam znałem osobiście AdMa Żuka proszę o kontakt zDymitremData dodania komentarza: 20.04.2024, 10:31Źródło komentarza: Francuz szuka śladów swoich bliskich w KędzierzynieAutor komentarza: PrawdaTreść komentarza: Pan doktor Prokopczuk może jest specjalistą i to dobrym od serca jako mięśnia, ale dla człowieka serca, tego serca prawdziwego to nie ma. Materia większa od ducha. Przepłakałam przez jego "życzliwość" kilka godzin i dopiero miałam stres, i ciśnienie. Ale moje serce, to z mięśnia, wytrzymało. Może dobry lekarz ale człowiek bez serca.Data dodania komentarza: 19.04.2024, 23:44Źródło komentarza: Obchodzimy Tydzień dla Serca. Doktor Janusz Prokopczuk opowiada jak o nie dbaćAutor komentarza: Wojciech RajchelTreść komentarza: Po co się kłócić o poparcie kandydatów ludzie! To takie proste... Zarząd Powiatowy Lewicy w Kędzierzynie-Koźlu miał prawo zadecydować o poparciu kandydata zgodnie ze statutem, gdyż podejmuje decyzje na obszarze powiatu zgodnie z art 39 e statutu, oskarżanie więc o jednostronne działanie Pana Andzeja Zębalę jest nie na miejscu bo Zarząd Powiatu jest organem statutowym , który działa zgodnie ze statutem kierując się wolą własną i głosem mieszkańców i decyzji nie tylko centralnej tylko realnego głosu tu organów z terenu. Jako szef Opzz popieram niezależną decyzję statutową i nie rozumiem ataku na Zarząd Rady Powiatu Lewicy w Kędzierzynie-Koźlu, zagranie wyborcze i polityczne jak dla mnie. Więc Andzej Zębala nie porządził się sam a Zarząd ma kompetencje statutowe do tego, co można owszem sprawdzić zanim się wywoła burzę. Każdy niech głosuje demokratycznie zgodnie z prawem po co takie rzeczy....pozdrawiamData dodania komentarza: 19.04.2024, 23:22Źródło komentarza: Czy struktury Lewicy w Kędzierzynie zostaną rozwiązane?Autor komentarza: LewicowiecTreść komentarza: A co to ta nowa lewica? Kto w mieście? Ten Rajchel? On z Piaseckim trzyma, a w poprzednich wyborach z Marceliną się fotografował. Przegnać te farbowane lisy gdzie pieprz rośnie.Data dodania komentarza: 19.04.2024, 20:40Źródło komentarza: Czy struktury Lewicy w Kędzierzynie zostaną rozwiązane?Autor komentarza: Skazany czy nie?Treść komentarza: Skazany czy nie?Data dodania komentarza: 19.04.2024, 20:21Źródło komentarza: Brudna kampania wyborcza przed drugą turą w Kędzierzynie-Koźlu
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 8°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna