czwartek, 25 kwietnia 2024 09:26
Reklama
Reklama
Reklama

Gdyby sytuacja w szkołach się pogorszyła, należałoby wprowadzić dwie zmiany?

Dzieci wróciły właśnie do szkół, ale niektórzy już dmuchają na zimne. Mnożą się propozycje, co należałoby uczynić, jeśli koronawirus uderzy z jeszcze większą siłą w okresie jesienno-zimowym.
Gdyby sytuacja w szkołach się pogorszyła, należałoby wprowadzić dwie zmiany?

Ciekawego wywiadu udzieliła portalowi Interia była minister edukacji Anna Zalewska, która na pytanie redakcji „Co mogłaby pani doradzić Dariuszowi Piontkowskiemu w tym kryzysie” odpowiedziała:

- Na jego miejscu rozważyłabym wprowadzenie dwóch zmian. Szybko powinniśmy zastanowić się nad skróceniem lekcji z 45 do 30 minut, gdyby sytuacja w szkołach była trudniejsza. Wówczas podział na pracę dwuzmianową byłby prosty, nikt nie kończyłby zajęć późno. 30 minut wystarczy na realizację podstaw programowych. Druga sprawa - za moment będą odbywały się przetargi na arkusze egzaminacyjne po ósmej klasie i maturalne. Wydaje się, że to dobry moment na ograniczenie obowiązkowych treści programowych na egzaminie.

Czy MEN przychyli się do tych sugestii, przekonamy się być może już w najbliższych tygodniach.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna