Nasz zespół ostatni mecz ligowy rozegrał 10 października, gdy we własnej hali pokonał Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Później miał zagrać w Katowicach, ale drużyna ta przebywała na kwarantannie, więc spotkanie odwołano. Kolejny pojedynek ze Ślepskiem Suwałki zatrzymała informacja o pierwszym pozytywnym wyniku testu na obecność SARS-CoV-2 w szeregach kędzierzynian (klub nie podał, kogo dotyczył). Zgodnie z zaleceniami wszyscy członkowie drużyny poddali się samoizolacji, a po otrzymaniu kolejnych wyników testów, które okazały się negatywne, podopieczni Nikoli Grbicia mogli wznowić treningi.
- Cieszymy się bardzo, że jesteśmy zdrowi i możemy kontynuować naszą grę. Niestety, tak jak widzimy w ostatnim czasie, nie jest to wcale takie łatwe. Jest sporo drużyn, które dotknął koronawirus i kolejne spotkania muszą być przekładane - przyznał Łukasz Kaczmarek. - Dlatego też cieszymy się, że po tej przerwie będziemy mieli okazję znów rozegrać mecz, i miejmy nadzieję, że tych spotkań w kolejnych tygodniach będzie tylko więcej, a dla nas to była pierwsza i ostatnia taka przerwa z tym sezonie - dodał atakujący Grupy Azoty ZAKSA.
Przy dynamicznie zmieniającym się terminarzu ligowym z powodu zachorowań w kolejnych drużynach coraz częściej spotkania rozgrywane są awansem. Polska Liga Siatkówki dała wolną rękę klubom w ustalaniu terminów. Obecnie obowiązuje zasada: kto zdrowy, ten gra. Tak będzie w przypadku pojedynku Grupy Azoty ZAKSA w Lubinie, który odbędzie się 27 października (transmisja w Polsacie Sport od godz. 17.30). Nie wiadomo jeszcze, czy 30 października w hali „Azoty” dojdzie do meczu naszej drużyny z Asseco Resovią, gdyż w ekipie z Rzeszowa zdiagnozowano kilka przypadków zakażenia.
Napisz komentarz
Komentarze