wtorek, 23 kwietnia 2024 19:02
Reklama
Reklama
Reklama

Łukasz Kaczmarek o rywalizacji półfinałowej ze Skrą Bełchatów

Grupa Azoty ZAKSA potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa, aby awansować do finału PlusLigi. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla ograli w trzech setach PGE Skrę, a rewanż w Bełchatowie rozegrają już 7 kwietnia. - Przełamaliśmy fatum pierwszego seta, bo ostatnio te premierowe partie nie były jakieś wyśmienite w naszym wykonaniu - przyznał atakujący Łukasz Kaczmarek.
Łukasz Kaczmarek o rywalizacji półfinałowej ze Skrą Bełchatów
Łukasz Kaczmarek (nr 2)

 

- Pierwszy mecz ze Skrą był szybki, ale czy łatwy z waszej perspektywy?

- Myślę, że w półfinale meczów nie można już nazywać łatwymi. Był skuteczny w naszym wykonaniu i to jest najważniejsze. Od samego początku do końca była pełna koncentracja. Przełamaliśmy fatum pierwszego seta, bo ostatnio te premierowe partie nie były jakieś wyśmienite w naszym wykonaniu. Przede wszystkim cieszymy się, ze zwycięstwa i objęcia prowadzenia w rywalizacji.

- Skąd wynikają te słabsze pierwsze sety w waszym wykonaniu?

- Tutaj nie ma się co doszukiwać wielkich historii, po prostu tak się wydarzyło. Myślę, że miało na to wpływ kilka zbiegów okoliczności. Jeśli chodzi o te dwa pierwsze przegrane sety w meczach ze Ślepskiem, to byliśmy wtedy w trakcie wielkich meczów w Lidze Mistrzów. Spotkanie graliśmy po ciężkim meczu w europejskich pucharach i po prostu potrzebowaliśmy czasu, żeby wejść w to starcie. Z kolei, jeśli chodzi o przegrany pierwszy set z Zenitem, to tutaj tym bardziej nie ma co się doszukiwać dziury w całym, bo to jest bardzo silna drużyna i czy wygramy pierwszego, czy drugiego seta nie ma znaczenia. Ważne, że przeciwko Skrze poprawiliśmy się i prowadzimy w rywalizacji.

- Czy sztab szkoleniowy uczulał was na to, że potrzebujecie więcej czasu, żeby wejść w mecz. Czy w ogóle coś takiego da się wytrenować?

- Sądzę, że nie da się tego wytrenować, ale zwróciliśmy na to uwagę. Rozmawialiśmy o tym, żeby od samego początku wyjść skoncentrowanym na 100 procent. Wiadomo, że trochę inaczej było jak graliśmy z Suwałkami, pomiędzy rewanżem o wielki finał Ligi Mistrzów było ciężko się skupić. Trzy dni temu grałeś z wielkim Kazaniem i wygrałeś, a za trz dni znowu będziesz z nim grał o awans do finału Ligi Mistrzów. Tutaj ta koncentracja była niższa, mimo, że chcieliśmy ją utrzymać od pierwszej piłki. Ważne, że udało nam się to zmienić i w tym półfinale zaczęliśmy od zwycięstwa w pierwszym secie... i dwóch kolejnych (śmiech).

- Teraz macie bardzo ciężki okres. Gracie mecze o wszystko. Przegrywając, odpadacie z walki o tytuł. Jak mentalnie się przygotowujesz do tego czasu? Jak czyścisz sobie głowę po meczu z Zenitem, kiedy potem przychodzi wam grać w Suwałkach?

- Jeśli chodzi o czyszczenie głowy, to to co się wydarzyło zostawimy za sobą. Jesteśmy w wielkim finale i świetnie, ale on jest dopiero 1 maja. Mamy do niego jeszcze sporo czasu. Teraz pora na to, co było naszym celem przed sezonem, czyli zwycięstwo w lidze. Zapomnieliśmy już o tej Lidze Mistrzów. Mamy ją z tyłu głowy, ale dla nas to bardzo odległy termin. Teraz są dla nas najważniejsze mecze w lidze. Zdobyliśmy Superpuchar i Puchar Polski, ale naszym celem jest przede wszystkim gra o mistrzostwo Polski. To był nasz główny cel przed sezonem i na tym teraz się koncentrujemy.

- W środę po świętach drugi mecz półfinałowy. Zatem czasu na odpoczynek nie było za dużo.

- Akurat pierwszy mecz zagraliśmy troszeczkę szybciej, więc skorzystaliśmy jeszcze z soboty. Niedzielę mieliśmy wolną, żeby ten czas spędzić z rodzinami i żeby nacieszyć się nimi w tych wyjątkowych czasach, w których teraz żyjemy. Ciągle jesteśmy w jakichś rozjazdach i wyjazdach dlatego chociaż ten jeden dzień się trafił. Od poniedziałku już ciężka praca, bo przed nami drugi mecz półfinałowy ze Skrą.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Andrzej Antonowicz.Treść komentarza: Jan Antonowicz to nasz dziadek , mam jeszcze dwóch braci Grzegorza i Jacka . Byliśmy na pogrzebie Adama Żuka to nasza bliska rodzina . Pozdrawiam serdecznie .Data dodania komentarza: 23.04.2024, 12:04Źródło komentarza: Francuz szuka śladów swoich bliskich w KędzierzynieAutor komentarza: MirosławTreść komentarza: Urzędnicze koterie mogą odetchnąć z ulgą... Teraz już tylko podwyżki pensji ,kawusie i bieganie po sklepach w godzinach pracy. "Mądry naród" wybrał !Data dodania komentarza: 23.04.2024, 07:17Źródło komentarza: Sabina Nowosielska wygrała drugą turę w Kędzierzynie-KoźluAutor komentarza: KamaTreść komentarza: Mogę polecić Finea, bardzo szybko załatwia się formalności, mało dokumentów, wszystko onlineData dodania komentarza: 22.04.2024, 23:32Źródło komentarza: Faktoring a szybka reakcja na nagłe wzrosty popytuAutor komentarza: BaśkaTreść komentarza: Wygrała...gratulacje...ale przegrała demokracja....żałosny mandat, na 43tyś uprawnionych tylko ponad 7tyś głosujących? To jakby czerwona kartka dla obecnej partii...Data dodania komentarza: 22.04.2024, 21:51Źródło komentarza: Sabina Nowosielska wygrała drugą turę w Kędzierzynie-KoźluAutor komentarza: MartaTreść komentarza: Weronika, a z jakiego faktoringu korzystałaś?Data dodania komentarza: 22.04.2024, 20:26Źródło komentarza: Faktoring a szybka reakcja na nagłe wzrosty popytuAutor komentarza: PpTreść komentarza: Jak widać sztuczny uśmiech, kolorowe żakieciki i setki (a może nawet tysiące) banerów pani Kukolki to trochę za mało, żeby zostać prezydentem. Zwyciężyła wiedzą i doświadczenie zawodowe pani Nowosielskiej. Gratuluję.Data dodania komentarza: 22.04.2024, 19:08Źródło komentarza: Sabina Nowosielska wygrała drugą turę w Kędzierzynie-Koźlu
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 10°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna