czwartek, 16 maja 2024 17:40
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wystarczyło jedno spojrzenie by się zakochali. Bruno to spełnienie ich marzeń

Bruno Psik to zwycięzca grudniowej edycji konkursu na Bobasa Miesiąca, organizowanego przez redakcję Lokalnej. Chłopczyk wraz z rodzicami i dziadkami mieszka w Karchowie koło Gościęcina. To pierwsze dziecko Beaty i Michaela.
Wystarczyło jedno spojrzenie by się zakochali. Bruno to spełnienie ich marzeń

Małżeństwo mieszka w dużym rodzinnym domu rodziców Beaty. Michael urodził się i wychował w Niemczech, w Leverkusen, ale od rodziców, którzy są Polakami, nauczył się języka polskiego. Przeprowadził się do naszego kraju, by ułożyć sobie życie ze swoją ukochaną.

To była miłość od pierwszego wejrzenia. 19-letni wtedy Michael przyjechał na święta wielkanocne do dziadków, do Urbanowic. To było w kwietniu 2015 roku.

- Poznaliśmy się podczas mszy w kościele w Gościęcinie. Spojrzeliśmy sobie w oczy i chyba wiedzieliśmy, że to miłość od pierwszego wejrzenia. Następnego dnia miałam już zaproszenie na Facebooku i tak zaczęliśmy ze sobą pisać. Mieliśmy się jeszcze spotkać, ale niestety Michael był już w drodze do Niemiec – wspomina początki swojej wielkiej miłości Beata Psik, która miała wtedy 17 lat.

Pisali do siebie codziennie. Do ich ponownego spotkania doszło w czerwcu, kiedy Michael przyjechał do Polski na wakacje. W dodatku na całe dwa miesiące.

- Bardzo się cieszyłam, że spędzimy dużo czasu ze sobą. I tak też było. Michael zapytał mnie 13 lipca, czy spróbujemy związku na odległość. No i się udało. Jeździliśmy do siebie tam i z powrotem – opowiada Beata Psik.

Trwało to cztery lata. 30 listopada 2019 Michael oświadczył się Beacie. - Wtedy też ustaliliśmy, że przyjedzie do Polski na stałe – wspomina.

Niespełna miesiąc później, dzień przed Wigilią, ukochany Beaty był już oficjalnie w naszym kraju. Para spędziła wspólnie święta i mogła się sobą cieszyć.

Michael w Niemczech pracował jako mechanik maszyn rolniczych. Jego wiedza i umiejętności idealnie wpasowały się w potrzeby rodziny, która prowadzi 90-hektarowe gospodarstwo rolne oraz hodowlę krów mlecznych.

- Zaczęliśmy powoli planować wesele, które odbyło się 10 września 2022. Końcem lutego 2023 dowiedzieliśmy się, że jestem w ciąży. Była to najpiękniejsza wiadomość. Okres ciąży wspominam bardzo dobrze – opowiada Beata Psik.

Ich wymarzony syn przyszedł na świat 14 listopada 2023 roku o godzinie 13.42. - Miałam ciężki poród i jak go wspominam, to mam łzy w oczach, ale gdy podano mi syna i mogłam go przytulić, to było coś niesamowitego – przyznaje Beata Psik. Na świat przyszedł bardzo silny, wesoły chłopczyk.

- Jesteśmy teraz malutką, ale za to bardzo szczęśliwą rodzinką – przyznaje Beata Psik.

- Bruno bardzo dużo się śmieje. Jest ciekawy świata, interesuje go wszystko, co się rusza i świeci. Dużo do niego mówimy i widać, że on to uwielbia - zdradza szczęśliwa mama.

Gdy Beata z synem wrócili ze szpitala do domu, czekała na nich niespodzianka. Przygotowany dla syna piękny pokój przystrojony był balonami. – Wszyscy płakaliśmy ze wzruszenia, a wieczorem przyjechała do nas świętować moja siostra – wspomina Beata Psik, która z wykształcenia jest fryzjerką i w tym zawodzie pracowała, nim urodziła. Teraz przebywa na urlopie macierzyńskim.

Rodzice dają swojemu ukochanemu synkowi mnóstwo miłości, a tato chciałby, żeby jego pociecha była kiedyś piłkarzem, tak jak on. Michael reprezentuje od trzech sezonów barwy Polonii Gościęcin, a przygodę z piłką zaczął wiele lat temu w Niemczech.

- Jak się zacznie nowy sezon, to będziemy chodzić tacie kibicować. Może Brunonowi też się spodoba i pójdzie w ślady taty – zastanawia się mama chłopca.

Bruno, oprócz języka polskiego, poznaje równolegle język niemiecki. – Michael mówi do niego bardzo dużo po niemiecku i widać, że mu się to podoba. Spędzamy z nim dużo czasu na macie, gdzie bawi się swoją ulubioną grzechotką krówką, którą dostał od babci Danusi. Przytulamy go i zasypujemy całuskami. Z każdym nowym dniem cieszymy się razem z nim i odkrywamy nowe rzeczy. Kochamy go bardzo i cieszymy się, że dostaliśmy takie duże szczęście. Jesteśmy bardzo szczęśliwymi rodzicami – przyznaje Beata Psik.

Szczęśliwi są również dziadkowie Brunona. Szczególnie rodzice Michaela: Danuta i Norbert, dla których to pierwszy wnuk. Ponieważ mieszkają w Niemczech, codziennie otrzymują jego zdjęcia, a z zagranicy przyjeżdża mnóstwo prezentów dla chłopczyka.

Dla rodziców Beaty: Gabrieli i Joachima, to z kolei czwarty wnuk. Babcie i dziadkowie tworzą zgrany team. Bardzo zaangażowali się w zbieranie kuponów w plebiscycie i dzięki ich pracy Bruno wygrał konkurs i dostał atrakcyjne nagrody przygotowane przez partnerów zabawy. Beata i Michael chcieliby wraz ze swoim synem pojechać na wycieczkę do Gdańska, a późną jesienią - jak co roku - na Wyspy Kanaryjskie. Po cichu myślą też o rodzeństwie dla syna. Życzymy im spełnienia marzeń, jak najwięcej wspólnych wypadów i aby czerpali mnóstwo radości z bycia rodzicami.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: BetonozaTreść komentarza: Co za zbieg okoliczności że wybrali działkę na której rośnie tyle starych drzew...Data dodania komentarza: 16.05.2024, 16:51Źródło komentarza: Zwrot w sprawie groźby wycinki drzew przy ul. Jasnej?Autor komentarza: Ireneusz WiśniewskiTreść komentarza: Wydaje mi się, że już kolejny raz wspomina Pan o tej wypowiedzi, pod kolejnym artykułem o mnie, pod kolejnym nickiem. Chętnie podyskutuję z Panem o szerokim kontekście tej wypowiedzi, zapraszam więc do kontaktu za pośrednictwem biura Rady Miasta. Pan zna moje nazwisko... ja Pana nie.Data dodania komentarza: 16.05.2024, 11:12Źródło komentarza: Ireneusz Wiśniewski przewodniczącym rady miastaAutor komentarza: GregorTreść komentarza: Na działce. Mam akurat gniazdoData dodania komentarza: 16.05.2024, 06:22Źródło komentarza: „Czarna pszczoła” w Kędzierzynie-Koźlu! ZDJĘCIAAutor komentarza: z miasta możliwosciTreść komentarza: W kiedyś zabytkowym, kozielskim parku, przy okazji rewitalizacji ( wielkie słowo, a miasto możliwości lubi takie) posadzono sporo paproci. Pŕawdopodobnie teoretycy od przyrody nie wiedzą, że to jedna z ulubionych kryjówek kleszczy. Czy nie mogli poczytać co sadzić? A co sobie darować? W Koźlu jeszcze są ludzie, odwiedzają parkData dodania komentarza: 15.05.2024, 18:14Źródło komentarza: Natknąłeś się na gigantycznego kleszcza? Złap go i prześlij naukowcom!Autor komentarza: KlaudiuszTreść komentarza: Zabrze u mnie na ogródku w starym pniu mieszkają dwie widuję je codziennie na kwiatach już 3 rokData dodania komentarza: 15.05.2024, 16:04Źródło komentarza: „Czarna pszczoła” w Kędzierzynie-Koźlu! ZDJĘCIAAutor komentarza: PiotrTreść komentarza: Dokładnie, wina leży po stronie właścicielki, a gdy jeszcze czytamyz że są one obiektem przemocy. To nie dziwne że są tak agresywne i powinny być odebrane. Co do prowadzenia psa na smyczy to wszystko zależy od miasta, psu mogą luźno chodzić tylko w przypadku gdy są w pełni odwoływalne w innym przypadku na takiej smyczy muszą chodzić.Data dodania komentarza: 15.05.2024, 14:37Źródło komentarza: Kobieta została zaatakowana i pogryziona przez trzy psy
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 22°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna