Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 04:07
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Rozmowa z Igorem Grobelnym, nowym przyjmującym ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Z Igorem Grobelnym, nowym przyjmującym ZAKSY, rozmawiamy o zamianie Warszawy na Kędzierzyn-Koźle, o nowej drużynie, oczekiwaniach i wyzwaniach, okresie przygotowawczym oraz nowym szkoleniowcu.
Rozmowa z Igorem Grobelnym, nowym przyjmującym ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Igor Grobelny podczas treningu ZAKSY

- Po pięciu sezonach gry w Projekcie Warszawa przeniósł się pan do Kędzierzyna-Koźla. Trudno było się odnaleźć w nowym środowisku czy przyszło to stosunkowo łatwo?

- Na początku w nowym miejscu zawsze jest ciężko, bo trzeba wyjść ze strefy komfortu i zmienić swoje przyzwyczajenia. Nowa lokalizacja, nowe otoczenie, nowi ludzie wokół ciebie. Wiadomo, że będąc pięć lat w jednym miejscu, przyzwyczajasz się do wielu rzeczy, zwłaszcza do samej Warszawy (śmiech), ale przyznam szczerze, że potrzebowałem tego. Czuję się w Kędzierzynie-Koźlu bardzo fajnie. Jest spokojnie i mogę się w stu, a nawet w stu dwudziestu procentach skupić na siatkówce, treningach i jak najlepszym przygotowaniu do nowego sezonu. Nie ma żadnych bodźców, które odciągałyby mnie od siatkówki, więc tak naprawdę to przejście z jednego klubu do drugiego przyszło stosunkowo łatwo.

- Może się mylę, ale znając pana ambicje, żywiołowość i podejście do siatkówki, to w poprzednim sezonie była chyba taka złość, że tego grania jest zdecydowanie za mało. Oczekiwania i pana, i kibiców ze stolicy były raczej inne.

- Tak, to prawda i dlatego też zdecydowałem się na zmianę klubu. Brakowało mi grania, brakowało mi pewności siebie i wielu innych rzeczy. Czułem, że mogę więcej dać od siebie drużynie. Mam nadzieję, że w ZAKSIE będzie inaczej. Nigdy raczej nie byłem liderem czy zawodnikiem pewnym miejsca w podstawowym składzie. Jednak gdy wchodzę na boisko, to daję z siebie wszystko. Nieważne, czy to jest wejście na dwie, trzy piłki, cały set, czy już do końca meczu, walczę na maksa i chcę jak najlepiej pomóc drużynie. Taki sam cel mam w Kędzierzynie-Koźlu. Bez względu na to, czy trener postawi na mnie w wyjściowym składzie, czy będę zmiennikiem, to dam z siebie maksa za każdym razem.

- ZAKSA zbudowała nowy zespół, bo choć zostało kilku zawodników z poprzedniego sezonu, to ustawienie podstawowego składu będzie zupełnie inne. Będziecie potrzebowali trochę czasu na zgranie. I choć oczekiwania kibiców w Kędzierzynie-Koźlu po poprzednim fatalnym sezonie są duże, to ten początek rozgrywek może jeszcze wyglądać nie najlepiej.

- Wiadomo, że jest mało czasu do startu PlusLigi, a od początku nie trenowaliśmy w pełnym składzie. Ale podobna sytuacja jest w wielu drużynach. Po to są sparingi i turnieje towarzyskie, aby jak najlepiej zgrać się na boisku. To fakt, że początki mogą być trudne, bo zespół bardzo się zmienił, nowi zawodnicy, nowy szkoleniowiec i będziemy potrzebowali czasu, aby to wszystko poukładać. Mam nadzieję, że szybko to przyjdzie, bo trenujemy tak, żeby już na ten pierwszy mecz w Warszawie być w dobrej formie.

- No właśnie, pierwsze spotkanie ZAKSA rozegra w stolicy. Pewnie dla pana będzie to emocjonujące wydarzenie wystąpić przeciwko kolegom z byłego klubu.

- No trochę byłem wkurzony, że tak się ułożył terminarz i już w pierwszej kolejce trafiamy na Projekt. Pomyślałem sobie: dajcie mi się trochę wdrożyć w sezon w nowym zespole, to wtedy możemy grać (śmiech). Ale tak poważnie, to zarówno ja, jak i cały zespół jesteśmy zmotywowani, żeby pokazać się z jak najlepszej strony na tle silnego przeciwnika. Wiem, że jestem gotowy do gry. Żadnych negatywnych emocji, wyjdziemy na parkiet, czysta sportowa walka i niech wygra lepszy. Jasne, że fajniej byłoby zagrać w Warszawie za kilka tygodni czy miesięcy, bo wtedy człowiek zatęskniłby bardziej za domem i ten powrót byłby bardziej sentymentalny, ale widać tak ma być, więc nie ma co narzekać.

- Za wami już ten najcięższy etap okresu przygotowawczego. Teraz już wszystko powinno iść z górki.

- To prawda, te początki są ciężkie i chyba żaden zawodnik nie lubi tego okresu. Szczególnie praca na siłowni była wyzwaniem. Dla mnie to było coś nowego i innego. Wierzę, że wyjdzie mi to na dobre. Jednak teraz mamy już coraz więcej gier, sparingów, a więc tego, co najbardziej lubimy. No i nie możemy już doczekać się występu przed własną publicznością w meczu o Superpuchar Opolszczyzny i startu rozgrywek PlusLigi.

-  Na koniec spytam o nowego szkoleniowca. Współpracował pan z kilkoma świetnymi fachowcami, ale z mistrzem olimpijskim jeszcze nie było okazji. Wiadomo, że okres przygotowawczy to nie sezon, ale jakie pierwsze odczucia?

- Nowego trenera odbieram bardzo pozytywnie. Od pierwszego dnia widać było, że dobrze zna się na tym, co robi. Zresztą udowodnił to na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Treningi prowadzi mądrze, dużo rozmawia z zawodnikami. Jak coś robimy nie tak, to od razu zwraca na to uwagę. Andrea Giani nie jest typem szkoleniowca, który stoi z boku i instruuje, tylko chce pomóc każdemu zawodnikowi. Potrafi pochwalić, przybić piątkę za dobre zagranie, ale też zganić za coś źle zrobionego. Ma swój pomysł na drużynę. Bardzo dobrze motywuje zespół. Chce się z nim pracować i dawać od siebie jak najwięcej. I to jest bardzo fajne.

Pytał Grzegorz ŁABAJ

Foto: ZAKSA/Adam Kurasiewicz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: lolTreść komentarza: wystarczy trochę śniegu albo drobne problemy na torach i czas podróży potrafi się całkiem zmienić Papier wszystko przyjmie, torowisko niestety nie.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:57Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: PodróznyTreść komentarza: Samorządowcy znowu przechwalają się nowym rozkładem jazdy PKP, jakby to była ich własna zasługa. Tymczasem na decyzje PKP Intercity, Polregio czy PKP PLK nie mają żadnego wpływu, bo to wszystko ustala się na poziomie centralnym. Łatwo robić konferencje i opowiadać, jak to „załatwili więcej połączeń”, gdy w rzeczywistości nie mieli na to większego wpływu niż przeciętny pasażer. Może zamiast przypisywać sobie cudze decyzje, warto byłoby zająć się tym, na co faktycznie mają wpływ – choćby zgraniem rozkładu MZK z przyjeżdżającymi pociągami. Bo co z tego, że ktoś przyjedzie z Gliwic o 18:00, skoro autobus na Koźle odjechał o 18:02, a w niedzielę następny jest dopiero za 45 minut? Taki „komfort podróżowania” to żadna promocja miasta, tylko pokaz nieudolności w podstawowych sprawach.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:32Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: SmakoszTreść komentarza: A ceny na tym jarmarku...KOSMICZNE!!! Adekwatne do emerytu!?Data dodania komentarza: 12.12.2025, 16:48Źródło komentarza: Seniorzy z Kędzierzyna-Koźla na świątecznym jarmarku w Kłodzku. ZDJĘCIAAutor komentarza: lolTreść komentarza: Proszę zapytać bab. To nie wojna płci.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 16:12Źródło komentarza: Męski Krąg Masculinum w Kędzierzynie-Koźlu – pierwsze spotkanie za namiAutor komentarza: TurystkaTreść komentarza: Brawo. To już będzie można wsiąść do pociągu i do Kołobrzegu dotrzeć.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 15:31Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: zuchTreść komentarza: Wagony DB należy odesłać na śmietnik - t.j. tam skąd przyjechały. Czy u nas jest złomowisko dla tego szmelcu? Skoro "robimy a nie gadamy", przydałoby się również więcej skutecznosci w sprawie modernizacji linii K-Koźle - Nysa.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 15:19Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowej
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 2°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna