piątek, 3 maja 2024 20:10
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Oszczędzają bogaci i nam się opłaci

Okazuje się, że także w naszych warunkach można osiągnąć wręcz doskonałe efekty wynikające z termomodernizacji i zastosowania odnawialnych źródeł energii (OZE). Takim - wręcz modelowym - przykładem jest budynek jednorodzinny Franciszka Binka, mieszkańca kozielskiego osiedla Południe.
Oszczędzają bogaci i nam się opłaci
Franciszek Binek prezentuje tabliczkę, na której widnieje informacja, że jego dom uzyskał certyfikat energetyczny Zielony Zysk. Fundusze na ten cel zostały pozyskane z programu Prosument, współfinansowanego przez Unię Europejską

Autor: foto: Andrzej Kopacki

Jakie rzeczywiste korzyści w eksploatacji budynku mieszkalnego wybudowanego na początku lat 80. ubiegłego wieku może przynieść  termoizolacja i zastosowanie rozwiązań wykorzystujących energię odnawialną? Niebagatelne. O tym, z jakimi szacunkowymi kosztami wiąże się przeprowadzenie tych inwestycji i co zostało osiągnięte, mówi sam właściciel domku jednorodzinnego.
 

- Mieszkam w Kędzierzynie-Koźlu na osiedlu Południe w budynku, który na początku lat 80. wybudowałem i stopniowo przez 20 lat modernizowałem. Kumulacja tych prac nastąpiła po powodziach w 1997 i 2010 roku, które wyrządziły szkody wymagające remontów - wspomina Franciszek Binek, dodając, że budynek jest dwukondygnacyjny, niepodpiwniczony, bez poddasza, z jednospadowym dachem płaskim. Właściciel zastosował w nim ogrzewanie wodne z grzejnikami płytowymi wyposażonymi w zawory termostatyczne. Ciepła woda przygotowywana jest równolegle z ciepłem dla c.o.
 

Tańszy w utrzymaniu
 

Budynek pierwotnie liczył 180 mkw., obecnie ma 200 mkw. Na przestrzeni lat roczne zużycie energii zmalało z 230 do 105 kWh/mkw., zużycie ciepła z 200 do 95 kWh/mkw., a zakup energii z 230 do 73 kWh/mkw. Budynek zyskał klasę z energochłonnej na średnio energochłonną.
 

- Pierwszy etap termomodernizacji obejmował lata 1998-2009. Od 1997 roku, kiedy to wystąpiła katastrofalna w skutkach powódź, wszelkie prace remontowe, jakie wykonywałem, zdominowane były troską o zmniejszanie strat ciepła - wyjaśnia pan Franciszek, który we własnym zakresie ocieplił posadzkę na gruncie w pomieszczeniach użytkowych, ściany zewnętrzne, stropodach, strop nad garażem, ściany garażu graniczące z pomieszczeniami użytkowymi, a także fundament pod zewnętrznymi ścianami pomieszczeń użytkowych. Wymienił też okna, zlikwidował balkony i drzwi balkonowe oraz wybudował wiatrołap przed głównym wejściem do budynku.
 

- Ponadto z konieczności zmodernizowany został system i źródło grzewcze. Postępująca termomodernizacja powodowała bowiem stopniowe zmniejszanie zapotrzebowania na ciepło. Zresztą wytwarzanie ciepła z paliwa stałego (koksu) rodziło coraz większą niedogodność w eksploatacji kotła - przyznaje pan Franciszek.
 

Koszt termomodernizacji (materiały i usługi) wyniósł 80 000 zł. Natomiast wykonane własnym sumptem roboty budowlane (obejmujące wymianę okien, budowę wiatrołapu, ocieplenie stropu i ścian garażu oraz fundamentu, likwidację balkonu i drzwi balkonowych, a także modernizację instalacji c.o.) należy oszacować na 40 000 zł, co daje łącznie 120 000 zł.

- Potrzeby cieplne w odniesieniu do stanu początkowego z lat 80. uległy zmniejszeniu o 55 proc. W okresie 1997-2017 łączne zapotrzebowanie na ciepło zostało zredukowane o 1000 GJ, a od 2009 każdego roku malało o kolejne 70 GJ - zauważa Franiczek Binek, przypominając, że proces spalania opału węglowego w „kopciuchu” o wartości 1000 GJ emituje do atmosfery około 280 ton, a przy 70 GJ - 20 ton CO2 i innych szkodliwych składników gazu cieplarnianego pochodzenia azotowego i siarkowego.

 

OZE to podstawa
 

U pana Franciszka nie może się nic zmarnować. Nawet kropla deszczu czy najmniejszy promień słońca. Wszystko jest zagospodarowane, wszystko przynosi zysk i wymierne oszczędności. Jeszcze w 2009 roku właściciel zadbał o ujęcie wód opadowych, które w stu procentach pokrywają spłukiwanie nieczystości z ubikacji. Natomiast w 2011 roku na dachu budynku jednorodzinnego pana Binka pojawił się solar, który zapewnia 80 proc. zapotrzebowania na ciepłą wodę użytkową w gospodarstwie domowym. Z kolei w 2016 roku doszła jeszcze fotowoltaika, która zapewnia pozostałe 20 proc. dostaw ciepłej wody użytkowej i 100 proc. pozostałych potrzeb bytowych.
 

- Pomysł i sposób na realizację instalacji zbierającej deszczówkę i grzanie wody przywiozłem z zagranicznych pobytów u rodziny. Natomiast do fotowoltaiki skusił mnie m.in. ustawodawca, który umożliwił uruchomienie prosumenckiej instalacji fotowoltaicznej bez konieczności posiadania uprawnień - wyjaśnia pan Franciszek. - Po drugie, podoba mi się idea korzystania z odnawialnych źródeł energii. Mój plan był taki: prądem z paneli zasilać urządzenia, które pracują w domu, a sprzedawana nadwyżka miała przyspieszyć zwrot nakładów. Po trzecie, byłem ciekaw, jak to działa i jak funkcjonuje od strony prawnej, ekonomicznej i eksploatacyjnej.
 

Inwestycje w OZE nie były tanie. Koszt realizacji w przypadku recyrkulacji deszczówki wyniósł 2000 zł, solar po odjęciu dotacji z NFOŚ pochłonął 8600 zł, natomiast fotowoltaika 5 kW to wydatek rzędu 27 200 zł.
 

Cenna deszczówka
 

- Woda deszczowa i roztopowa, spływająca bezpośrednio z dachu do kanalizacji, staje się raz na zawsze utraconym zasobem surowcowym, tymczasem może być alternatywnym źródłem zaspokajającym nasze potrzeby bytowe. Polska jest nielicznym krajem w Europie, gdzie nie ma prawnego obowiązku wnoszenia opłaty za utraconą retencję (brak ujęcia i zagospodarowania deszczówki) na terenie posesji - zaznacza Franciszek Binek. - Mój budynek zaopatrywany jest w wodę z miejskiego wodociągu, a także w wodę deszczowo-roztopową, która ujmowana jest z powierzchni dachu i magazynowana w murowanym podziemnym zbiorniku (7 m sześc.). Woda opadowa wykorzystywana jest do celów, w których nie jest konieczna wysoka jej jakość sanitarna. W tym przypadku jest to głównie spłukiwanie nieczystości w ubikacji, podlewanie ogrodu oraz inne cele gospodarcze. Wykorzystanie wody opadowo-roztopowej niesie ze sobą same korzyści - przekonuje nasz rozmówca.
 

Solary i fotowoltaika
 

- Instalacja solarna znakomicie służy do przygotowania ciepłej wody, szczególnie w budownictwie jednorodzinnym. Dla wspomagania tego procesu udział energii konwencjonalnej nie przekracza 20 proc. Okres zwrotu nakładów zależy od rodzaju czynnika grzewczego stosowanego przed inwestycją oraz ilości zużywanej ciepłej wody użytkowej - dodaje Franciszek Binek.

Z kolei odpowiednio dobrana instalacja fotowoltaiczna skutecznie zmniejsza koszty zaopatrzenia w energię elektryczną. Najkorzystniej dla prosumenta jest, kiedy ilość wygenerowanej energii bilansuje się z zapotrzebowaniem w danym okresie rozliczeniowym.

- Wygenerowaną nadwyżkę prosument przymuszony jest zużyć w następnym okresie rozliczeniowym, pod groźbą jej przepadnięcia. Prostym sposobem na zużycie nadwyżki jest wykorzystanie prądu do ogrzewania pomieszczeń - kończy Franciszek Binek.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Czwartek 2 maj około 18:00 na obwodnicy Kędzierzyna Koźla od strony ronda milenijnego w stronę ronda przy galerii kędzierzyńskiej przemknęło nieoznakowane szare BMW policyjne na rejestracji OST około 120km/h nikogo nie goniąc, bez sygnałów świetlnych i dźwiękowych gwałtownie wpadając w rondo, dość mocno dohamowując na samym rondzie, bo przecież tam jakieś samochody się poruszają. Policjo co to ma być?!!!Data dodania komentarza: 03.05.2024, 15:42Źródło komentarza: 1500 zł mandatu oraz 13 punktów karnych dostał kierowca audiAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: A kto prosi o jakieś ulgowe traktowanie,To milicjanci sobie to wymyślili dla dobrego samopoczucia.Data dodania komentarza: 03.05.2024, 10:42Źródło komentarza: 1500 zł mandatu oraz 13 punktów karnych dostał kierowca audiAutor komentarza: tojaTreść komentarza: Po stylu twojej wypowiedzi widać jakim tępakiem jesteś.Data dodania komentarza: 03.05.2024, 09:51Źródło komentarza: Znów o kolei na sesji rady miastaAutor komentarza: jeżdżęprzepisowoTreść komentarza: Dlaczego w Małopolsce tak mało jest patroli, to co tam się dzieje, jak niektórzy jeżdżą, to kpiny z przepisów i prawa ruchu drogowego. Jeżdżąc przepisowo człowiek naraża się innym, przeważnie agresywnym kierowcom. Za Brzeskiem w stronę na N. Sącz, Biecz, Gorlice, Jasło. Na podwójnej wyprzedzają, światłami poganiają MASAKRA.Data dodania komentarza: 03.05.2024, 09:49Źródło komentarza: 1500 zł mandatu oraz 13 punktów karnych dostał kierowca audiAutor komentarza: Nie to ja.Treść komentarza: Fale, nie promienie. Dziś tego nie uczą w szkołach.Data dodania komentarza: 02.05.2024, 18:35Źródło komentarza: 87-latka z Kędzierzyna-Koźla uniknęła oszustwaAutor komentarza: TojaTreść komentarza: W Polsce nie ma monitoringu promieniowanie elektromagnetyczne. A urzędy omijają temat na wszystkie możliwe sposoby bo jest to związane z łamaniem praw człowieka . Pomiary selektywne są praktycznie nie dostępne dla zwykłego człowieka a tak zwane firmy akredytowane w ogóle nie mają sprzętu do pomiarów selektywnych . Nawet mierniki pola elektrostatycznego to dla nich jakiś kosmos. Masz pamiątki i artefakty o temacie prześladowań i dyskryminacji urzędowych. Przekaż je muzeumData dodania komentarza: 02.05.2024, 04:48Źródło komentarza: 87-latka z Kędzierzyna-Koźla uniknęła oszustwa
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 19°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna