W świecie, w którym mężczyzna ma „dać radę”, nie okazywać słabości i nie zawracać głowy swoimi emocjami, coraz trudniej znaleźć miejsce, gdzie można po prostu być sobą. Bez masek, bez udawania, bez presji, że trzeba wszystko wiedzieć i mieć pod kontrolą. Z tej potrzeby zrodziła się idea Męskich Kręgów – regularnych spotkań mężczyzn, którzy rozmawiają nie o polityce, nie o sporcie, ale o życiu. O tym, co trudne i prawdziwe. O relacjach, zmaganiach, ciszy, której często nie ma czasu usłyszeć. Nie ma tu rywalizacji, ocen ani doradzania.
Jest obecność, słuchanie i prawda, której tak często brakuje w codziennych rozmowach - mówi Radosław Dziedzic, certyfikowany moderator Męskich Kręgów, prowadzący krąg w Kędzierzynie-Koźlu.
Rozmowa inna niż przy piwie
Wielu mężczyzn spotyka się razem – przy ognisku, w pracy, w barze. Ale to, co często nazywamy rozmową, jest raczej wymianą zdań o innych, a nie o sobie.
Nawet wtedy, gdy rozmowa schodzi na sprawy poważne, szybko pojawia się żart, ironia, albo milczenie. To mechanizm obronny, który pozwala nie dotknąć tego, co trudne.
W Męskim Kręgu jest inaczej. Nie trzeba być kimś, wystarczy być. Nie trzeba mieć racji, wystarczy mówić z miejsca, w którym się jest.
Nie trzeba niczego naprawiać, bo nie chodzi o terapię – tylko o spotkanie.
- Sam uczestniczę w kręgu i widzę, jaką jakość do mojego życia to wniosło. To wartość nie tylko dla mnie, ale może wspierać też innych ludzi w moim otoczeniu. Często otwarcie się przed innymi mężczyznami blokowane jest lękiem i wstydem, ale w bezpiecznym środowisku Męskiego Kręgu jest na to przestrzeń – opowiada Radosław Dziedzic.
Bez przymusu, bez ocen, bez rywalizacji
To, co wyróżnia Męski Krąg, to brak przymusu. Nie trzeba mówić, jeśli się nie chce. Można siedzieć w ciszy, słuchać, obserwować. To właśnie z tej ciszy często rodzi się największa zmiana. Uczestnicy mówią później, że coś w nich się uspokoiło. Że łatwiej rozmawiają z partnerką, z dziećmi, z samym sobą. Nie dlatego, że ktoś ich pouczył, ale dlatego, że usłyszeli siebie w słowach innych.
- To nie jest terapia, to nie jest warsztat. To przestrzeń rozmowy, ciszy i wzajemnego słuchania. Czasem jedno zdanie wypowiedziane w kręgu zostaje ze mną na długo – dodaje Dziedzic.
Krąg – wspólnota bez hierarchii
W kręgu nie ma autorytetów, nie ma nauczycieli. Każdy głos ma tę samą wagę – głos młodego ojca, kierowcy tira, nauczyciela czy przedsiębiorcy. Każdy wnosi coś innego: doświadczenie, pytanie, wątpliwość. I każdy wychodzi z czymś, co trudno opisać – z poczuciem wspólnoty, które daje siłę. Męskie Kręgi rozwijają się w Polsce od kilkunastu lat. Fundacja Masculinum, założona przez Jacka Masłowskiego, wspiera moderatorów, którzy tworzą te przestrzenie w różnych regionach kraju. Na stronie www.masculinum.org można znaleźć mapę kręgów i dane kontaktowe prowadzących.
Męski Krąg Masculinum – Kędzierzyn-Koźle
Spotkania w Kędzierzynie-Koźlu odbywają się cyklicznie. Nie ma znaczenia wiek ani zawód – mogą przyjść zarówno młodzi ojcowie, mężczyźni w sile wieku i seniorzy.
Łączy ich jedno: potrzeba autentycznego spotkania i rozmowy bez masek.
Jeśli chcesz dołączyć do męskich kręgów, napisz do Radka Dziedzica: [email protected] https://www.facebook.com/meskikragkedzierzynkozle/
tel. 604 220 462,
„Nie chodzi o to, by być silniejszym od innych. Chodzi o to, by mieć odwagę być sobą – wśród innych mężczyzn.”

















Napisz komentarz
Komentarze