- Na szczęście można już iść. Nawet nie trzeba się maskować - mówi z uśmiechem Karina Grytz-Jurkowska. Zakrzowską Drogę Krzyżową współorganizuje ona wraz z Adamem Nowakiem. To wierni z zakrzowskiej parafii. - Do kontynuowania tej inicjatywy skłoniło nas między innymi duże zainteresowanie ze strony parafian. Już w ubiegłym roku dopytywali, czy droga krzyżowa się odbędzie. Wówczas jednak obostrzenia na to nie pozwalały. W tym roku pytania znów się pojawiły. Trochę późno, bo też nie do końca było wiadomo, jak rozwinie się piąta fala pandemii, ale jednak zdecydowaliśmy, że - nawet jeśliby nie wszyscy dali radę wziąć udział w procesji - to jednak warto ją przeprowadzić - dodaje.
W pierwszej edycji drogi krzyżowej, która - podobnie jak w tym roku - poprowadzi wiernych ulicami Zakrzowa, Steblowa i Nieznaszyna, poszło niemal 200 uczestników w każdym wieku.
- W żadnym wypadku nie spodziewaliśmy się aż tylu osób. Myśleliśmy, że może zgłosi się ich kilkanaście. Nawet przygotowane nagłośnienie okazało się za słabe, bo nie obejmowało tak długiej procesji - wspomina Karina Grytz-Jurkowska.
W pierwszej edycji Zakrzowskiej Drogi Krzyżowej szli nie tylko parafianie z Zakrzowa, ale i osoby z okolicznych sołectw - Długomiłowic, Ciska czy Nieznaszyna, a nawet osoby z dalszych miejscowości, które o przedsięwzięciu dowiedziały się dzięki znajomym.
- Zadziwiła nas wtedy duża liczba dzieci. Plusem jest to, że towarzyszą nam strażacy. Stąd nawet jeżeli młode osoby na pewnych odcinkach trochę osłabły, druhowie sadzali je w wozie strażackim. Dla dzieci była to atrakcja. Z kolei rodzice mogli się skupić na modlitwie, wiedząc, że ich pociechy są bezpieczne - podkreśla rozmówczyni.
Cel inicjatywy generalnie taki sam, jaki przyświeca każdej drodze krzyżowej, czyli modlitewny. Ekstremalna Droga Krzyżowa, czyli wydarzenie religijne zainicjowane przez ks. Jacka Stryczka, które odbywa się w kilkuset miejscach w Polsce, w tym również w Kędzierzynie-Koźlu, w tym roku w naszym mieście odbędzie się tego samego dnia, co Zakrzowska Droga Krzyżowa. W "ekstremalnej" odmianie nabożeństwa wielkopostnego o charakterze adoracyjnym do pokonania jest jednak aż 40 kilometrów. To wyzwanie dla najwytrwalszych.
- Część ludzi odczuwa potrzebę głębszego zaangażowania się, włożenia dużego wysiłku w przejście drogi krzyżowej. Nie zawsze mogą oni jednak czas - czy to z to powodu pracy, czy też innych czynników - na uczestniczenie podczas Wielkiego Postu w nabożeństwie w kościele. Chcieliby więc choć raz poświęcić kilka godzin na przeżycie drogi krzyżowej, na rozważanie Męki Pańskiej - wskazuje rozmówczyni. - Sprzyja temu czas - nasza droga krzyżowa odbywa się w godzinach wieczornych. Po pracy można spokojnie wypełnić wcześniejsze obowiązki i wybrać się do Zakrzowa, by kilka godzin poświęcić na duchowe przygotowanie przed Wielkim Tygodniem. Co więcej, trud pokonania niecałych dziesięciu kilometrów w wieczornym przemarszu, sprzyja też refleksji i skupieniu się na przeżywaniu kolejnych stacji drogi krzyżowej - dodaje.
Poza tradycyjnymi intencjami, a także takimi, które każdy niesie ze sobą, modlitwa skierowana będzie w kierunku Ukrainy. - Pokoju w tym kraju, pokoju w naszych sercach i rodzinach. Myślę, że to też ważne - argumentuje pani Karina.
Trasa II Zakrzowskiej Drogi Krzyżowej będzie niemal taka sama jak poprzednio. Głównie z powodu braku czasu na wprowadzanie w niej jakichś zmian. Stąd do przemierzenia będzie osiem kilometrów.
Co prawda, organizatorzy brali pod uwagę skrócenie dystansu. Pojawiły się bowiem sygnały, że dla niektórych, w głównej mierze starszych osób, może być zbyt męcząca. Jeśli jednak wziąć pod uwagę, że trzy lata temu każdy poradził sobie z zadaniem, a część uczestników twierdziła, iż trzy godziny to optymalny czas na przejście procesji, na skrócenie trasy się nie zdecydowano.
Ta rozpoczyna się w Zakrzowie, wiedzie przez Steblów, ścieżkę rowerową prowadzącą na Sukowice, a kończy się w Nieznaszynie, skąd wierni udadzą się w drogę powrotną.
Procesja przejdzie jako grupa zorganizowana w obstawie służb. Mimo to obowiązkowe jest zaopatrzenie się w kamizelkę odblaskową bądź jakiekolwiek elementy odbijające światło. Wszak fragmenty drogi krzyżowej wiodą poza terenem zabudowanym.
- Można też zabrać ze sobą latarkę, książeczkę do nabożeństwa, chyba że zna się na pamięć znane pasyjne pieśni, oraz różaniec, gdyż będzie odmawiana dziesiątka różańca - podpowiada Grytz-Jurkowska.
***
Zbiórkę przed II Zakrzowską Drogą Krzyżową zaplanowano na piątek 8 kwietnia po mszy świętej w zakrzowskiej świątyni - około godz. 18.45. Ze względów organizacyjnych chętni do udziału w wydarzeniu powinni zgłosić się do organizatorów - na przykład poprzez profil "II Zakrzowska Droga Krzyżowa" na Facebooku bądź tel. 666 830 797 lub 518 435 479.

















Napisz komentarz
Komentarze