Reklama
niedziela, 14 grudnia 2025 01:35
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komitet Ochrony Powietrza z Kędzierzyna-Koźla na tropie źródeł emisji benzenu

Informacja o stanie środowiska na obszarze województwa w 2019 roku, ze szczególnym uwzględnieniem gminy Kędzierzyn-Koźle, to jeden z tematów ostatniej sesji rady miasta. Jak można było przypuszczać, i tym razem na plan pierwszy wysunęła się tematyka związana z ochroną powietrza. Szereg analiz, wskazówek i sugestii co do potencjalnych źródeł emisji benzenu przedstawiają też działacze lokalnego Komitetu Ochrony Środowiska.
Komitet Ochrony Powietrza z Kędzierzyna-Koźla na tropie źródeł emisji benzenu
Ubiegłoroczny protest mieszkańców organizowany przez Komitet Ochrony Powietrza

Prezentacji dokonała Barbara Barańska, naczelnik Regionalnego Wydziału Monitoringu Środowiska w Opolu. Przypomniała m.in., że w Kędzierzynie-Koźlu pomiary automatyczne obejmują pył zawieszony PM10 i PM2,5 oraz dwutlenek siarki, związki azotu, ozonu, tlenku węgla i benzenu. Z kolei pomiary manualne dotyczą pyłu zawieszonego PM10. Podkreśliła, że stopień zanieczyszczenia powietrza benzenem ocenia się dla kryterium ochrony zdrowia ludzi w odniesieniu do średniorocznej wartości dopuszczalnej, wynoszącej 5 mg/m sześc. Inaczej mówiąc, ustalona w rozporządzeniu Ministra Środowiska z 24 sierpnia 2012 roku wartość dopuszczalna dla benzenu, wynosząca 5 µg/m sześc., odnosi się do roku kalendarzowego.

- W Kędzierzynie-Koźlu od 2013 roku nie ma przekroczenia wartości dopuszczalnej, natomiast w Zdzieszowicach od 2017 roku - przypomniała na sesji rady miasta naczelnik Barańska.

Mamy progres

Urzędnicy zapewniają, że w ostatnich latach stężenie benzenu na obszarze Kędzierzyna-Koźla utrzymuje się w normie. Był taki czas, że poziom średnich stężeń tego węglowodoru aromatycznego osiągał w Kędzierzynie 12-15 µg/m sześc., a nawet więcej, natomiast od niespełna 7 lat nie przekracza 5 µg/m sześc. wartości średniorocznej.

Mieszkańców martwią jednak wysokie przekroczenia (tzw. piki), do których dochodzi przeważnie nocą i wczesnym rankiem. Owszem, średnie miesięczne stężenie benzenu mieści się w normie, ale skala kilkugodzinnych przekroczeń wciąż wzbudza sporo emocji wśród mieszkańców Kędzierzyna-Koźla.

WIOŚ systematycznie przeprowadza analizy powietrza na terenie Kędzierzyna-Koźla. Z otrzymanych wyników pomiaru nie wynikają przekroczenia dotyczące stężenia benzenu - czytamy w raportach WIOŚ. Zdaniem inspektorów ochrony środowiska niewłaściwe jest bowiem porównywanie uzyskiwanych na stacji automatycznej wartości jednogodzinnych do normy średniorocznej, gdyż wartości chwilowe nie świadczą o przekroczeniu normy. Ocena dotrzymania kryterium przez uzyskane wyniki pomiarów benzenu powinna być wykonana w oparciu o roczną serię pomiarową, a nie wartości chwilowe, które nie są normowane. 

Przypomnijmy, WIOŚ postanowił zatrudnić swoich inspektorów w samym Kędzierzynie-Koźlu. Ich zadaniem jest m.in. wykrycie źródła pików benzenu. Jakiś czas temu zmieniły się przepisy dotyczące inspekcji ochrony środowiska. Inspektor może teraz wejść na teren zakładu podejrzewanego o trucie środowiska i przeprowadzić niezapowiedzianą kontrolę o każdej porze dnia i nocy (nawet siłowo, przy wsparciu policji, jeśli zajdzie taka potrzeba). Wcześniej o planowanej kontroli należało poinformować zakład z dużym wyprzedzeniem czasowym, co całkowicie wypaczało sens i wyniki takiego dozoru.

 

Społeczny nadzór

Jeszcze w marcu 2020 roku przedstawiciele kędzierzyńsko-kozielskiego Komitetu Ochrony Powietrza (KOP) przesłali do Pawła Ciećko, głównego inspektora ochrony środowiska, szereg analiz, wskazówek i sugestii co do potencjalnych źródeł emisji benzenu. Odpowiedź przesłano w piśmie datowanym dopiero na 16 listopada br.

W piśmie do GIOŚ działacze KOP wyjaśnili, że analizując dane pogodowe oraz wiążąc piki benzenu z kierunkami wiatru, wytypowali obszar, na którym znajdować się może główne źródło emisji (oraz powiązanych gazów). Ich zdaniem pokrywa się on mniej więcej z obszarem, na którym mieści się Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn SA.

„Na tym obszarze zidentyfikowaliśmy wstępnie kilka potencjalnych źródeł emisji. Pierwszym jest Grupa Azoty „Koltar” Sp. z o.o., dawny Chemkol. Myjnia cystern kolejowych i samochodowych. Ponieważ spółka tylko w 49% należy do ZAK, ze względu na swą wielkość nie podlega obowiązkowi uzyskania zezwolenia zintegrowanego w Urzędzie Marszałkowskim i w Starostwie. Jednocześnie, również ze względu na wielkość, nie podlega obowiązkowi stosowania najlepszych dostępnych technologii (BAT) i posiada zgodę na emisję niezorganizowaną do atmosfery. W praktyce jest więc tak, że gdyby była niewydzieloną częścią ZAK, podlegałaby np. hermetyzacji. Ponieważ nie podlega, „czyszczenie” cystern polega po prostu na ich otwarciu i włożeniu w nie rury z gorącą parą. Po odparowaniu reszta osadu pozostawiana jest po prostu na tym terenie, gdzie paruje i przenika do gruntu. Pracownicy nie mają żadnej procedury postępowania z tymi odpadami. Na tym terenie nie ma też żadnej oczyszczalni, a biologiczna oczyszczalnia ZAK nie oczyszcza tego typu odpadów, nawet gdyby były tam dostarczone. Dookoła myjni znajduje się kanał z ciekiem wodnym i martwy las wokół niego. Woda trafia ostatecznie do Odry. Wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Infrastruktura myjni dzierżawiona jest od ZAK, który musi stosować BAT, ale najwyraźniej na infrastrukturze, którą udostępnia swej spółce, już nie? Z informacji, które posiadamy, wynika, że nocą czyszczone są tam całe składy cystern, również po nafcie. Z każdej po czyszczeniu wyrzucane jest do 1,5 tony szlamu. Pytanie, ile w tym emisji benzenu, który wydziela się przy traktowaniu pochodnych nafty parą. Czyszczone są też cysterny po innych substancjach chemicznych. W przeszłości również cysterny z zagranicy, co jest swoistym importem odpadów” - czytamy w piśmie Komitetu Ochrony Powietrza, podpisanym przez Łukasza Abramka oraz Tomasza Ziobrowskiego.

W opinii autorów do wyjaśnienia jest zgodność tej sytuacji z prawem. Zarówno co do emisji, składowania szlamu czy użyczenia infrastruktury przez spółkę stosującą BAT (ang. Best Available Technology, w tłumaczeniu na język polski: „najlepsze dostępne technologie”) własnej spółce córce, która owego BAT nie musi stosować. I jeśli nie musi, to czy zgodnie z prawem. Zdaniem przedstawicieli KOP konieczne w tym przypadku jest też zbadanie gruntu i określenie, kto powinien to zrobić. Kluczowa jest też hermetyzacja całej infrastruktury związanej z myjnią cystern.

Reakcja GIOŚ

W odpowiedzi GIOŚ czytamy m.in. „W celu identyfikacji potencjalnych przyczyn występowania krótkotrwałych epizodów wysokich stężeń benzenu oraz lokalizacji ich potencjalnych źródeł GIOŚ w 2020 r. przeprowadził dodatkowe badania jakości powietrza przy użyciu pomiarowej stacji mobilnej oraz zlecił IMiGW - Państwowemu Instytutowi Badawczemu wykonanie kompleksowej analizy wpływu warunków meteorologicznych na stężenia zanieczyszczeń na obszarze miasta Kędzierzyn-Koźle. Analiza będzie obejmowała zarówno wyniki pomiarów jakości powietrza prowadzonych w roku 2020, jak i analizy dla lat 2015-2019”.

Z pisma dowiadujemy się również, że raport będący wynikiem przeprowadzonej analizy zostanie wykonany do końca 2020 roku i zostanie opublikowany na portalu GIOŚ „Jakość powietrza”.   

W innej części tego pisma czytamy: „Zakłady z terenu Kędzierzyna-Koźla produkujące lub przetwarzające w procesie technologicznym benzen są pod stałym nadzorem Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Opolu. Zakłady te posiadają stosowne zezwolenia, które pozawalają im na prowadzenie ww. procesów. W przypadku stwierdzenia naruszeń  posiadanych pozwoleń oraz przepisów w zakresie ochrony środowiska opolski WIOŚ stosuje działania pokontrolne oraz sankcje przewidziane przepisami prawa. Kontrola opolskiego WIOŚ w zakładzie Grupa Azoty „KOLTAR” Sp. z o.o., Oddział w Kędzierzynie-Koźlu, ul. Mostowa 30F jest aktualnie przeprowadzana. Jednocześnie informuję, że GIOŚ przekazał do ministra Janusza Kowalskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, Pełnomocnika Rządu do spraw Reformy Nadzoru Właścicielskiego nad Spółkami Skarbu Państwa prośbę o hermetyzację należącej do Grupy Azoty "KOLTAR” Sp. z o.o. infrastruktury myjni cystern”.

Gazociąg oraz odstojniki

Zdaniem przedstawicieli KOP innym potencjalnym źródłem emisji benzenu jest rurociąg gazu koksowniczego, biegnący z Koksowni Zdzieszowice do firm: ZAK, Petrochemia i Bitunova.

„Z tego, co wiemy i co sprawdzono, gazociąg ten przebiega przez środek miasta ze Zdzieszowic do ZAK i jest w złym stanie technicznym. Posiadamy długą listę zgłoszeń wycieków gazu oraz prac interwencyjnych w ostatnich miesiącach. Temat znany jest także w WIOŚ. Posiadamy też kartę produktu, która w istotny sposób różni się od faktycznego składu tego surowego gazu co najmniej w jednym punkcie. Nie zawiera cyjanowodoru, który się w tym gazie znajduje. A znajduje się na pewno, gdyż jego odbiorca ZAK posiadał na swym terenie instalacje do jego usuwania z dostarczanego ze Zdzieszowic gazu” - zaznaczają w piśmie do GIOŚ członkowie KOP.

Zwracają uwagę na to, iż fatalny stan techniczny poprzecieranego drobinkami koksu gazociągu potwierdzają pracownicy PSG. Autorzy listu wnioskują o zwrócenie się do osób odpowiedzialnych o jego zamknięcie lub wymianę na nowy.

W swej odpowiedzi GIOŚ odniósł się również do tego wątku: „Kontrola Opolskiego WIOŚ w zakładzie Polska Spółka Gazownictwa Sp. z o.o. Oddział Zakład Gazowniczy w Opolu przy ul. Armii Krajowej 2 dotycząca awarii gazociągu koksowniczego wykazała naruszenia w zakresie ochrony powietrza (podejmowanie w sposób niewystarczający przez prowadzącego działalność negatywnie oddziałującą na środowisko działań zapobiegających temu oddziaływaniu), wydano zarządzenie pokontrolne”.

Na czarnej liście KOP znajdują się też składowiska odpadów niebezpiecznych na terenie ZAK.

„Jedno z nich zapaliło się ponad rok temu, generując duży pożar i chmurę dymu. Pytanie, jak to możliwe, że na terenie zakładów istnieją duże łatwopalne i parujące odstojniki. Kto to mierzy i kontroluje i na bazie jakich zezwoleń się to odbywa?” - pytają członkowie KOP.

- Nasza analiza kierunkowa wiatru, którą również zaprezentowaliśmy na sesji rady miasta, a dotycząca kierunków napływu stężeń z ostatnich 6 lat, wskazuje, że m.in. z tamtego kierunku, gdzie zlokalizowane są odstojniki, napływają znaczące ilości zanieczyszczeń - potwierdza w rozmowie z „Lokalną” Tomasz Ziobrowski.  

Ponadto członkowie KOP optują za powstawaniem na terenie Kędzierzyna-Koźla kolejnych stacji pomiarowych. Ich zdaniem właściwym krokiem byłoby wyposażenie odpowiednich służb w drona mogącego w każdych warunkach dokonywać pomiarów substancji chemicznych z dokładnością punktową w czasie rzeczywistym.

Taki sprzęt produkuje się dla wojska (wykrywanie skażeń bronią chemiczną) oraz dla operatorów linii przesyłowych ropy i gazu. Jego koszt to minimum 250 tys. zł lub kilka tysięcy za wypożyczenie na dobę.

„Prosimy o analizę możliwości takich działań, jak i sposobu ich finansowania czy też włączenia do programu rządowego” - czytamy w piśmie KOP.

- Nawet gdybyśmy jako mniej lub bardziej formalna grupa zdobyli w tej chwili środki techniczne, za pomocą których moglibyśmy zlokalizować źródła emisji, byłoby nam bardzo trudno uzyskać prawny punkt zaczepienia, żeby takie pomiary przeprowadzić, a ich wyniki w odpowiedni sposób wykorzystać. Nawiązaliśmy wprawdzie kontakt z firmami oraz instytucjami, które takimi urządzeniami dysponują, niemniej pozostaje nam jedynie działać w ramach obowiązujących norm prawnych i korzystać ze wsparcia życzliwych nam ludzi. Wśród nich jest senator Beniamin Godyla, a także osoba, która ma dużą wiedzę na temat procesów chemicznych i pomoże nam pewne informacje przetwarzać oraz zrozumieć. Natomiast dzięki wsparciu senatora Godyli będzie nam łatwiej dotrzeć do pewnych urzędów, uzyskując wyczerpujące odpowiedzi w satysfakcjonującym nas czasie, bo przykładowo na odpowiedź z GIOŚ czekaliśmy aż 9 miesięcy - zauważa w rozmowie z „Lokalną” Tomasz Ziobrowski.

Nie po drodze im z dronem

GIOŚ odnosząc się do kwestii wykonania pomiarów za pomocą drona, wyjaśnia: „WIOŚ w Opolu nie dysponuje dronem mogącym w każdych warunkach dokonywać pomiarów substancji chemicznych. Jednocześnie pracownicy WIOŚ nie posiadają obecnie uprawnień do kierowania tego typu statkami powietrznymi. Interpretacja wyników pomiarów wytworzonych przy wykorzystaniu urządzenia zainstalowanego na bezzałogowym statku powietrznym, z uwagi na brak uregulowanej prawnie metodyki wykonywania pomiarów, byłaby ponadto obarczona wysoką niepewnością i tym samym trudna do interpretacji. GIOŚ nie planuje przeprowadzania tego typu pomiarów w ramach działań prowadzonych przez Inspekcję”.

Jednocześnie GIOŚ poinformował, że w pewnej części zakładów w naszym powiecie kontrole przeprowadzane są z częstotliwością nie mniejszą niż raz na rok. Są to PCC Energetyka Blachownia Sp. z o.o. (oczyszczalnia ścieków przemysłowych zawierająca m.in. benzen), Petrochemia Blachownia  Sp. z o.o. (produkcja m.in. benzenu), Polska Spółka Gazownictwa Sp. z o.o. - Oddział Zakład Gazowniczy w Opolu (przesył gazu koksowniczego ze Zdzieszowic do Blachowni), TAMEH Polska Sp. z o.o. (produkcja energii elektrycznej wskutek spalania gazu koksowniczego), WARTER Sp. z o.o. (produkcja m.in. olejów opałowych), DB Cargo Polska  Sp. z o.o. (czyszczenie cystern kolejowych m.in. z węglopochodnych), RUETGERS Poland Sp. z o.o. (przerób smoły), IZOBUD Sp. z o.o. z Łąk Kozielskich (produkcja pap) oraz ArcelorMittal Poland SA - Oddział w Zdzieszowicach (produkcja koksu).

Dotychczas w 2020 roku przeprowadzono dwie kontrole w spółce ArcelorMittal Poland - Oddział w Zdzieszowicach, w Polskiej Spółce Gazownictwa Sp. z o.o. - Oddział Zakład Gazowniczy w Opolu oraz DB Cargo Polska, która dotyczyła podejrzenia przekazywania odpadów do nieuprawnionego podmiotu. Kontrola potwierdziła te podejrzenia. Na zakład nałożono sankcję w drodze pouczenia. 

Z pisma GIOŚ wynika, że obecnie kontrole trwają w spółkach: Grupa Azoty KOLTAR, IZOBUD oraz Petrochemia Blachownia. Ponadto do końca roku WIOŚ przeprowadzi kontrole w następujących spółkach: ArcelorMittal Poland, DB Cargo Polska, Polska Spółka Gazownictwa, RUETGERS Poland, TAMEH Polska, WARTER oraz PCC Energetyka Blachownia.

Kłopotliwa inwersja

- Nasz udział w zdalnym posiedzeniu rady miasta miał na celu podzielenie się tym, nad czym pracowaliśmy i co udało nam się ustalić w trakcie kończącego się już roku. Na razie możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że gdy występują piki benzenu, to towarzyszy im tzw. zjawisko inwersji, połączone z określonym kierunkiem wiatru – tłumaczy Tomasz Ziobrowski. - Spośród większości przypadków, którym przyglądaliśmy się przez ostatnie 6 lat, pikom benzenu w bardzo dużym procencie towarzyszyła właśnie inwersja.

Przypomnijmy, w meteorologii inwersja to zjawisko atmosferyczne polegające na wzroście temperatury powietrza wraz z wysokością. Inwersja blokuje pionowe mieszanie się powietrza w atmosferze.

W normalnych warunkach w najniższej części atmosfery, troposferze, powietrze bliżej powierzchni ziemi jest cieplejsze niż wyżej. Dzieje się tak dlatego, że powietrze ogrzewa się od nagrzanej powierzchni ziemi, a tak ogrzane powietrze unosi się w wyniku konwekcji. Unoszące się powietrze ochładza się w wyniku przemiany adiabatycznej (wyżej jest mniejsze ciśnienie). Jednakże czasami w wyniku zjawisk zachodzących w atmosferze dochodzi do odwrotnego układu temperatur niż zazwyczaj. Zjawisko to może wywoływać inne efekty w atmosferze, które mogą być widoczne, np. gromadzenie się mgły, lub różnice w zanieczyszczeniu atmosfery. Z tego samego powodu inwersje mogą wpływać np. na intensyfikowanie się zjawiska smogu nad obszarami o dużej emisji zanieczyszczeń.

Co ciekawe, inwersja jest zjawiskiem, które na naszym terenie zaobserwowano już 80 lat temu. Autorzy filmu o zadymiarkach, które służyły do wytwarzania sztucznej mgły nad zakładami chemicznymi w naszym mieście (w celu zamaskowania ich podczas alianckich bombardowań), potwierdzili występowanie inwersji już w tamtym czasie.

- Pan Marcin Kopytko rozmawiał na ten temat ze świadkami tamtych wydarzeń. Z ich relacji wynika, że dym z zadymiarek unosił się maksymalnie na wysokość 40-50 metrów. Dlatego wówczas podjęto decyzje o rozbiórce części fabrycznych kominów, które mimo zadymienia wciąż wystawały ponad sztucznie wytworzoną mgłę, zdradzając w ten sposób lokalizację zakładów przemysłowych - zauważa Tomasz Ziobrowski. - I to jest taki empiryczny dowód na to, że ta inwersja na naszym terenie faktycznie zachodzi. Z tego powodu nad miastem na wysokości kilkudziesięciu metrów tworzy się swoisty dach i wszelkie zgromadzone zanieczyszczenia kumulują się na stosunkowo niewielkiej przestrzeni. Wówczas nawet teoretycznie niewielkie emisje tych szkodliwych substancji osiągają relatywnie duże stężenia, wykrywane natychmiast przez stacje pomiarowe. Takie zjawiska dość często występują też w górach czy w Krakowie.      

Zdaniem Tomasza Ziobrowskiego, jeśli ta hipoteza się potwierdzi, to należy uczynić wszystko, aby emisja zanieczyszczeń na naszym terenie była możliwie jak najniższa.

- Tym bardziej że istnieje coś takiego jak godzinowa norma odniesienia, która mówi, że stężenie benzenu powyżej 30 mikrogramów nie może przekraczać 0,2% czasu w ciągu roku. Tymczasem jest ona notorycznie przekraczana. Być może właśnie z powodu działających w naszym mieście źródeł emisji niezorganizowanej - zauważa nasz rozmówca. - Jako KOP jesteśmy cały czas otwarci na współpracę z każdym, kto wyraża taką chęć, zarówno z instytucjami, jak i osobami prywatnymi, dysponującymi interesującymi informacjami czy spostrzeżeniami, w tym krytycznymi co do jakości naszych ustaleń i wniosków. Dlatego każdego zainteresowanego współpracą zapraszamy do kontaktu na e-mail: [email protected] – kończy Tomasz Ziobrowski.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Alina 13.12.2020 00:54
Polemizując trochę z KOP chciałabym zauważyć, że stacje pomiarowe w Zdzieszowicach i na osiedlu Piasty są na tym samym azymucie w stosunku do koksowni i Z.Ch.Blachownia.Poniżej przebiegi miesięczne stężeń benzenu na Piastach i w Zdzieszowicach. Jest pełna korelacja co oznacza, że poziom tych stężeń zależy nie tylko od skali emisji ale i od kierunku wiatru i wg mnie dowodzi, że główny truciciel benzenem to firma z Blachowni. Oczywiście nie wyklucza to Azotów, ale wg mnie stacja na Piastach mierzy głównie benzen emitowany w Blachowni.http://powietrze.opole.pios.gov.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/parametr/bzn/stacje/4-5/miesieczny/10.2020http://powietrze.opole.pios.gov.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/parametr/bzn/stacje/4-5/miesieczny/09.2020http://powietrze.opole.pios.gov.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/parametr/bzn/stacje/4-5/miesieczny/08.2020http://powietrze.opole.pios.gov.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/parametr/bzn/stacje/4-5/miesieczny/07.2020http://powietrze.opole.pios.gov.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/parametr/bzn/stacje/4-5/miesieczny/06.2020http://powietrze.opole.pios.gov.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/parametr/bzn/stacje/4-5/miesieczny/05.2020http://powietrze.opole.pios.gov.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/parametr/bzn/stacje/4-5/miesieczny/04.2020http://powietrze.opole.pios.gov.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/parametr/bzn/stacje/4-5/miesieczny/03.2020http://powietrze.opole.pios.gov.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/parametr/bzn/stacje/4-5/miesieczny/02.2020http://powietrze.opole.pios.gov.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/parametr/bzn/stacje/4-5/miesieczny/01.2020 

smutny 12.12.2020 15:09
skoro źródło emisji jest na terenie spółki skarbu państwa to nikt z tym nic nie zrobi, taka prawda

Alina 12.12.2020 07:38
Niestety, jak widać, przepisy obecne są stworzone pod trucicieli. Na tym etapie domagajmy się postawienia jeszcze kilku stacji pomiarowych zlokalizowanych w miejscach wskazanych przez KOP. Na to w budżetach miasta i powiatu radni powinni uchwalić odpowiednie środki. Bez tego ciągle jesteśmy w punkcie wyjściowym i nie posuwamy się do przodu. A firmy to wykorzystują i kosztem naszego zdrowia robią kasę. Radni, do pracy!

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: suwerenTreść komentarza: suweren nie podszywaj się bo nie jesteś suwerenem.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 17:50Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: Mieszaniec KKTreść komentarza: Kiedyś można było się zapijać w jednej z wielu spelun, gdzie latały nad zachlanymi, parującymi łbami kufle. Teraz nuda, chlanie odbywa się w domowym zaciszu. Nie ma już tej wspaniałej kultury żebrania, kierowników pod marketami prawie nie ma, picia za wyżebrane. Coraz więcej mężczyzn nie pije i przechodzi na 0%. Życie singla jest super, nikt nie ogranicza, nie zatruwa tygodniami życia, można zmienić pracę, miejsce zamieszkania, kraj, poznać nowe miejsca, ludzi. Ale to musi być dobre !Data dodania komentarza: 13.12.2025, 15:14Źródło komentarza: Męski Krąg Masculinum w Kędzierzynie-Koźlu – pierwsze spotkanie za namiAutor komentarza: Ojciec musiTreść komentarza: się jeszcze odnaleźć w nowej roli, tak to odczytuję ze zdjęć, ale poradzi sobie. Córeczka tatusia wiadomo !!!Data dodania komentarza: 13.12.2025, 15:07Źródło komentarza: Stracili nadzieję na dziecko, ale wtedy wydarzyło się coś pięknegoAutor komentarza: Pies baskerdojlaTreść komentarza: Impreza musiała być pasjonująca. Widzowie wgapieni w ekrany swoich telefonów, pewnie każdy oglądał na yt inny standupData dodania komentarza: 13.12.2025, 13:19Źródło komentarza: Salwy śmiechu w Klubie Kameleon. Pałubski kończy 2025 rok w Kędzierzynie-Koźlu. ZDJĘCIAAutor komentarza: Prezent pod choinkę.Treść komentarza: Kochana redakcjo. Proszę o kolejny artykuł o jakiejś budowie. To fascynujący temat. Wielu z czytelników którzy widzą inne wykopane dziury na terenie miasta, będzie mogło spać spokojniej.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:23Źródło komentarza: Teren po dawnej „Kaskadzie” zamienia się w wielki plac budowyAutor komentarza: Temat do dyskusji.Treść komentarza: Wiedzę że tekst źrodłowy z Grupy Azoty ale jak spojrzeć na to z innej perspektywy, to może. Grupa "głupoty". Na zdjęciu brakuje tylko kocyka i odpoczywających na łonie natury ubranych na zielono turystów zza wschodniej granicy. I mapki ze wskazaniem miejsc łatwego dostępu na teren. Może czas towarzystwo odłowić - przenieść, załatać dziury, żeby więcej nie wracało i nie stwarzało zagrożenia dla bezpieczeństwa tych ciężko pracujących nocami co wiozą próbki do analizy i nie grzeją czterech liter w "Pentagonie"?Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:05Źródło komentarza: Dzika zwierzyna chętnie odwiedza teren Zakładów Azotowych Kędzierzyn. ZDJĘCIA
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna