bunker-king

Nie było to łatwe zadanie, ale wszystko zakończyło się pomyślnie. Sławomir Wilkowski z kanału Bunker King spenetrował wreszcie sławięcicki schron. Co tam odkrył?

Nie od dziś wiadomo, że kozielskie planty to bardzo ciekawe miejsce. Praktycznie na każdym kroku wyczuwa się tam historię. Potwierdza to zresztą najnowszy film Bunker Kinga.

Pani Maria Dobrucka (po mężu Mikusz) jako 15-latka z narażeniem własnego życia uratowała podczas II wojny światowej 2-letnie żydowskie dziecko. Ktoś powie, że to historia jak wiele innych, które miały miejsce w tamtych mrocznych czasach. Jednak każda z nich jest na swój sposób wyjątkowa. Ta również. Opowiada o niej najnowszy film nakręcony przez kanał Bunker King.

Organizowane przez Kozielskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej I zawody strzeleckie z broni czarnoprochowej o Puchar Prezydenta Kędzierzyna-Koźla przyciągnęło wielokrotnego mistrza Polski, medalistę mistrzostw Europy oraz mistrzostw świata. Jest nim Marek Pyszny z Gliwic, który występował w barwach kędzierzyńsko-kozielskiego Bunker Kinga i - jak łatwo się domyślić - nie miał sobie równych podczas tej rywalizacji.

Tym razem filmowcy z Bunker Kinga odwiedzili Sukowice w gminie Cisek, a dokładniej mówiąc miejsce, gdzie w 1944 roku stał dom państwa Chmielorz. Tam właśnie podczas II wojny światowej w trakcie alianckich bombardowań zginęła trzyosobowa rodzina. To przypadkowe ofiary działań zbrojnych, ponieważ celem alianckich nalotów na naszych terenach były obiekty o strategicznym znaczeniu dla machiny wojennej III Rzeszy, czyli okoliczne zakłady przemysłowe.

Dzisiejszy film nakręcony przez kanał Bunker King opowiada o ciekawych artefaktach, które znajdują się w Sławięcicach. Chodzi o tajemnicze kamienie cesarza Wilhelma.

Powojenne Sławięcice uwiecznione na starych zdjęciach to rzadkość. Archiwalne materiały pozyskane przez miłośnika historii Sławomira Wilkowskiego z kanału Bunker King robią wrażenie.

Tym razem miłośnicy historii z Bunker Kinga wzięli na tapet Fort Fryderyka Wilhelma, czyli kozielski Barbakan. Należy on do rzadko spotykanych w Polsce i Europie dzieł fortecznych, określanych mianem baszt Montalemberta.

Takie zdjęcia lotnicze z okresu II wojny światowej to rzadkość. Na widocznej poniżej fotografii z lat 40. XX wieku można zobaczyć dawną Blachownię w tym ogromną ilość baraków wchodzących w skład niemieckiego obozu jenieckiego Wiesenlager (tzw. obozu łąkowego), który składał się ze 109 obiektów (o łącznej powierzchni 22 195 mkw.) zlokalizowanych na prawie 10 hektarach.