dziki

W dniach 27-29 maja na terenie strzelnicy zlokalizowanej w Koźlu odbywały się intensywne ćwiczenia z wykorzystaniem broni długiej. Odgłosy strzałów były na tyle donośne, że - jak relacjonują mieszkańcy - słychać je było nawet w dzielnicy Blachownia.

Odcinek kilkuset metrów obwałowania za starym cmentarzem w Koźlu przy ulicy Raciborskiej wygląda, jakby przejechał po nim pług. Zryta nawierzchnia to prawdopodobnie robota dzików.

Takie widoki coraz mniej zaskakują mieszkańców Kędzierzyna-Koźla. Dziki na dobre zadomowiły się w naszym przemysłowym mieście. Na filmiku nagranym przez jednego z czytelników, widać jak odyniec wybrał się na wiosenny spacer w rejonie ulicy Szkolnej na os. Blachownia.

Zieleńce po lewej stronie od „Orlika” przy u. Partyzantów aż do ul. Bema zostały prawie w całości zryte przez grasujące tam od paru dni stada dzików przekazał naszej redakcji były prezydent Kędzierzyna-Koźla Józef Lewczak.

Nietypowe zgłoszenie odebrał dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu w piątek, 16 lipca chwilę po godzinie 15.

Można odnieść takie wrażenie, że dzikie zwierzęta żyjące w naszym mieście i w jego najbliższej okolicy nie boją się już odwiedzać naszych osiedli, przydomowych ogródków i podwórek. Przekonał się o tym ostatnio pan Eugeniusz Sozański z ul. Portowej 3 w Koźlu, którego nieruchomość regularnie odwiedza…. stado dzików.

Mocno ograniczona działalność człowieka w dobie epidemii koronawirusa spowodowała, że zwierzęta wyczuły szansę jeśli nie na zwiększenie terytorium, to na dodatkowy pokarm.