pozar

Do pożaru samochodu osobowego doszło 4 kwietnia w Kotlarni w gminie Bierawa. Dzięki interwencji strażaków nie doszło do dalszego rozprzestrzeniania się pożaru ani poważniejszych szkód.

Cztery zastępy straży pożarnej, w tym autodrabina, interweniowały przy ulicy Gierałtowskiej w Reńskiej Wsi, gdzie doszło do sporego zadymienia na jednej z posesji.

W nocy z 22 stycznia doszło do niebezpiecznego zdarzenia w Starym Koźlu w gminie Bierawa. Zapaliła się sadza w kominie jednego z domów, stwarzając potencjalne zagrożenie pożarem.

Do niebezpiecznego zdarzenia związanego z pożarem sadzy w kominie doszło 11 stycznia w Miejscu Odrzańskim w gminie Cisek.

We wtorek 5 grudnia kilka minut po godzinie ósmej wpłynęło zgłoszenie o pożarze w kotłowni domu jednorodzinnego w Ortowicach przy ul. Gliwickiej.

Do nocnego pożaru doszło w Gierałtowicach w gminie Reńska Wieś. Zapaliła się skrzynka elektryczna w budynku jednorodzinnym.

Do pożaru młodnika liściastego, w lesie między Kłodnicą, a Januszkowicami zadysponowano wczoraj (24 lipca) cztery zastępy straży pożarnej.

Po godzinie 3.40 w piątek 19 maja, strażacy odebrali zgłoszenie o pożarze komórki lokatorskiej w piwnicy jednego z bloków przy ul. Szymanowskiego w Kędzierzynie-Koźlu.

To już drugie w ostatnich dniach podpalenie w miejscowości Trawniki w gminie Pawłowiczki. Ponownie podpalona została słoma i siano, które znajdowały się na obrzeżach wioski.

W piątek, 5 maja około godziny 12.30 straż pożarna oraz policja zostali poinformowani o pożarze w hotelu "Hugo" w Sławięcicach.

Kilka zastępów straży pożarnej oraz policja interweniowały w niedzielę 19 marca po godzinie piątej rano w miejscowości Łany, gdzie doszło do pożaru stodoły.

Trzy zastępy straży pożarnej uczestniczyły w akcji, która miała miejsce w bloku przy ul. Niemcewicza 1 w Kędzierzynie-Koźlu.

Cztery zastępy PSP i jeden OSP, trzy karetki, dwa patrole policji i dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zadysponowano do zdarzenia, które miało miejsce 8 lutego w Borzysławicach w gminie Pawłowiczki.

Zima znów da o sobie znać. Może powrócić również problem związany z pożarami przewodów kominowych.

W pożarze państwo Żyłkowie z Radoszów w gminie Pawłowiczki stracili stodołę. Ucierpiała część ich domu. Wskutek nieszczęśliwego zdarzenia małżeństwo pozostało bez prądu i ogrzewania. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że stało się to w czasie, kiedy na zewnątrz coraz zimniej i mokro - mówi ze smutkiem Krystyna Żyłka.