piątek, 5 grudnia 2025 11:22
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Centrum Solutaris ma już 10 lat. Przez ten czas przychodnia rozwinęła się

Centrum Solutaris to obecnie bardzo popularna wielospecjalistyczna przychodnia lekarska. W lipcu mija dziesięć lat działalności tej prywatnej przychodni. To dobra okazja, aby z czytelnikami "Lokalnej" podzielić się kilkoma wspomnieniami z tej obfitującej w wydarzenia dekady.
Centrum Solutaris ma już 10 lat. Przez ten czas przychodnia rozwinęła się

Tygodnie poprzedzające zaplanowane na lipiec 2012 roku oficjalne otwarcie Centrum Solutaris, były okresem gorączkowej pracy i rozwiązywania na bieżąco niezliczonych problemów organizacyjnych, technicznych i finansowych. Towarzyszyła temu huśtawka nastrojów, bo na przemian albo wypełniał nas optymizm i wiara w sukces, albo zwątpienie i obawy przed porażką, która - gdyby do niej doszło - miałaby katastrofalne skutki ze względu na ogromne, finansowane kredytem bankowym koszty inwestycji. Dzień, w którym Centrum Solutaris oficjalnie podjęło działalność, był więc dla nas - inwestorów - dniem szczególnym i zwieńczeniem wielomiesięcznej wytężonej pracy, a był to przecież dopiero początek naszej przygody - wspomina Maria Prokopczuk z Centrum Rehabilitacji i Kardiologii Solutaris.

 Dziesięć lat temu, działalność przychodni mieszczącej się przy ul. Gazowej, bardziej odpowiadała pełnej nazwie firmy, niż ma to miejsce dzisiaj.

Nasze Centrum Rehabilitacji i Kardiologii Solutaris rzeczywiście składało się wówczas jedynie z gabinetów rehabilitacyjnych i poradni kardiologicznej. Były to więc działania raczej skromne, szczególnie w porównaniu z obecną ofertą Centrum. Nasz tandem, w składzie którego za medyczne aspekty działalności odpowiadał mój mąż, dr Janusz Prokopczuk, a za sprawy biznesowe i administracyjne głównie ja, okazał się zespołem skutecznym zarówno w bieżącym zarządzaniu jak i w planowaniu strategicznym. Bardzo szybko podjęliśmy więc decyzję o przekształceniu Centrum w wielospecjalistyczną placówkę medyczną. Od tej decyzji i sformułowania planów takiego przekształcenia do ich pełnej realizacji droga była jednak daleka, a przejście jej zajęło nam kilka następnych lat - przyznaje Maria Prokopczuk.

Sternicy Centrum zaczęli od odpowiedzi na pytanie o misję spółki, a mianowicie, jakie cele są dla nich jako udziałowców najważniejsze. Przyjęli ich kilka. Po pierwsze firma musi być rentowna, bo w przeciwnym razie szybko przestanie istnieć. Po drugie świadczone usługi medyczne muszą stanowić dobrą alternatywę lub uzupełnienie dla tych dostępnych w publicznej służbie zdrowia. Po trzecie firma stworzyć ma środowisko pracy atrakcyjne dla lekarzy, zapewniając im nowoczesne i dobrej jakości wyposażenie medyczne, komfortowe warunki pracy, elastyczne warunki współpracy i minimum biurokracji, która jest dla lekarzy pracujących w sieci NFZ dużym obciążeniem.

Kolejne lata tej dekady były do siebie dość podobne. Codzienna praca i nieustające, niewielkie zmiany na lepsze. Ważniejsze wydarzenia w tym okresie to modernizacja wyposażenia Centrum w roku 2016, którą umożliwiły dotacje finansowe programów unijnych, nawiązanie współpracy z czołowymi ubezpieczycielami medycznymi na polskim rynku. Prywatne polisy ubezpieczeniowe - zwykle fundowane pracownikom przez niektóre zakłady pracy - bardzo ułatwiły dostęp pacjentów nawet do tych bardziej kosztownych usług medycznych. Następnie, w 2018 roku, otwarcie przychodni w Krapkowicach, którą kieruje nasz syn, Maciej, a która dalej świetnie sobie radzi i cieszy się dużą sympatią krapkowiczan. Jeszcze później nawiązanie współpracy w zakresie badań klinicznych z instytutami badawczymi liderów światowego rynku farmaceutycznego, aż po 2020 rok i chaos spowodowany pandemią Covid-19 - wylicza nasza rozmówczyni.

Maja Prokopczuk i dr n. med. Janusz Prokopczuk, współwłaściciele Centrum Solutaris

Informacje o pandemii i podjętych przez rząd różnego rodzaju działaniach zaradczych, zaskoczyły w 2020 roku kadrę Centrum Solutaris, podobnie jak innych Polaków. Przychodnie nie były bowiem przygotowane do działania w nowych, restrykcyjnych warunkach.

Zareagowaliśmy jednak szybko i energicznie. Już po tygodniu przestoju, mogliśmy w Centrum Solutaris ponownie przyjmować pacjentów. Przez ten tydzień ustawiliśmy w wejściu do poradni stanowiska do dezynfekcji rąk, w rejestracji zainstalowaliśmy ekrany z pleksi, na zewnątrz poradni stworzyliśmy bardziej komfortowe warunki dla osób, oczekujących na wejście do placówki - wspomina Maria Prokopczuk. 

Środki dezynfekcyjne i ochrony osobistej znalazły się też we wszystkich gabinetach. Przećwiczyliśmy nowe procedury przyjęć, które minimalizowały kontakty między pacjentami i skracały czas oczekiwania na konsultacje lekarskie.

Był to chyba największy - i to nie tylko w kontekście medycznym, ale także gospodarczym, politycznym i społecznym - kryzys kilku ostatnich dziesięcioleci. Jednak wszyscy, począwszy od kadry zarządzającej, jak i całego personelu Centrum Solutaris, wyszli z niego obronną ręką, co może stanowić powód do dumy i wielkiej satysfakcji.

W czasie, gdy wielu pacjentów nie mogło liczyć na pomoc publicznej służby zdrowia, działaliśmy niemal nieprzerwanie, a w niektórych okresach jako jedna z nielicznych placówek medycznych w mieście. Był to prawdziwy chrzest bojowy naszego zespołu i współpracujących z nami lekarzy i z tego boju wyszliśmy zwycięsko - nie kryje satysfakcji nasza rozmówczyni, dodając, że dziesięć lat to dla przedsiębiorstwa znacznie więcej niż dla człowieka.

Dziesięcioletnia firma to firma w wieku dojrzałym. Większość przedsiębiorstw umiera młodo, ale w odróżnieniu od świata ludzi i zwierząt nie istnieje jakiś naturalny kres istnienia przedsiębiorstwa. Wierzymy, że drzwi Centrum Solutaris jeszcze przez wiele lat będą otwarte dla naszych pacjentów, a nadchodząca kolejna dekada naszej działalności będzie równie udana, jak ta poprzednia - wyraziła nadzieję Maria Prokopczuk.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: dewTreść komentarza: i kebsówData dodania komentarza: 5.12.2025, 09:04Źródło komentarza: Teren po dawnej „Kaskadzie” zamienia się w wielki plac budowyAutor komentarza: Były pacjentTreść komentarza: Klinika kosmicznych cen!!!!!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:04Źródło komentarza: Teren po dawnej „Kaskadzie” zamienia się w wielki plac budowyAutor komentarza: Pan Maruda, niszczyciel dobrej zabawyTreść komentarza: Czekamy na opinię eksperta, Koźlanina. Co Pan sądzi o tej inwestycji?Data dodania komentarza: 5.12.2025, 08:57Źródło komentarza: Zmiany na placu zabaw przy ul. Filtrowej. Maluchy mogą już testować nowe urządzeniaAutor komentarza: J GTreść komentarza: Być dentysta to złoty interes chyba ceny usług dentystycznych są przeszacowane i to gruboData dodania komentarza: 5.12.2025, 08:41Źródło komentarza: Teren po dawnej „Kaskadzie” zamienia się w wielki plac budowyAutor komentarza: LutekTreść komentarza: Wszystko się zmienia, a jednak nic się nie zmienia. Jak po 17:00 na ulicach było pusto, tak jest nadal. Co z tym miastem jest nie tak?Data dodania komentarza: 5.12.2025, 08:23Źródło komentarza: Teren po dawnej „Kaskadzie” zamienia się w wielki plac budowyAutor komentarza: ArekTreść komentarza: Zacznijmy od tego że to ma na celu pokazać osoba które interesują się mundurem co to jest i przy okazji dobrze się bawić. Przynajmniej ja tak rozumiem, a że tobie coś się odkleiło i komentujesz to jakimś fermentem to gratulację. Farmazon roku!!!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:14Źródło komentarza: Jednostka Strzelecka 3064 w Kędzierzynie-Koźlu działa. Komenda Główna rozwiewa wątpliwości
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna