Zgłoszenie do dyżurnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu wpłynęło w poniedziałek, 15 sierpnia około godziny 14. Wynikało z niego, że motolotnia miała spaść gdzieś na pasie pomiędzy Reńską Wsią a Większycami. Do akcji zadysponowano także wojskowy śmigłowiec, który szukał rozbitka z góry. Strażacy sprawdzili park dookoła Koźla, rozpytali przechodniów i udali się w okolice akwenu Dębowa, skąd najczęściej startują motolotniarze, ale nikt nic nie widział. Zgłoszenie potraktowano, jako fałszywe w dobrej wierze. Działania zakończono około godziny 15.30.
Według zgłoszenia motolotnia miała spaść w okolicach stadionu
Trzy zastępy straży pożarnej zostały zadysponowano w rejon stadionu przy ulicy Chrobrego w Koźlu, gdzie według zgłoszenia miała spaść motolotnia.
- 15.08.2022 15:33


























Napisz komentarz
Komentarze