Zgłoszenie do operatora numeru alarmowego wpłynęło w poniedziałek, 5 września około godziny 13.40. Opiekunka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej nie mogła dostać się do mieszkania swojego podopiecznego. W obawie o jego stan życia i zdrowia powiadomiła służby ratunkowe. Strażacy siłowo dostali się do mieszkania, ale nikogo w nim nie zastali. Zgłoszenie potraktowano, jako fałszywe w dobrej wierze.
Z mężczyzną nie było kontaktu. Strażacy wezwani do otwarcia mieszkania
Dwa zastępy straży pożarnej oraz patrol policji interweniowali w jednym z bloków przy ulicy Portowej. Ze zgłoszenia wynikało, że ze starszym mężczyzną nie ma kontaktu.
- 05.09.2022 14:28


















Napisz komentarz
Komentarze