czwartek, 9 maja 2024 18:07
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Aleksandra Góra opowiada o swoim malarstwie i makramie

W dzieciństwie Aleksandra Góra nie uzewnętrzniała swoich emocji. Ale kiedy zaczęła czerpać radość z malowania - pasja pomogła jej się otworzyć na innych.
Aleksandra Góra opowiada o swoim malarstwie i makramie

Od tamtego czasu minęły lata, a jednak malarstwo pozostało z nią do dziś.

- Najbardziej lubię malować naturę - mówi Aleksandra Góra. Jej debiutancka wystawa odbyła się w zeszłym roku w Domu Kultury „Chemik”. - Lubię zaskakiwać odbiorcę, zachęcać go do zastanowienia się nad tym, co stworzyłam. Dlatego maluję nie tylko pędzlami, ale również innymi przedmiotami domowego użytku, m.in. gąbką do mycia naczyń czy patyczkami do uszu.

Przepis na rozwój talentu, według naszej rozmówczyni, to systematyczna praca - konsekwentne malowanie, ćwiczenie ręki, oka.  Stawianie sobie coraz większych wyzwań oraz próbowanie nowych technik malarskich. Niepoddawanie się, mimo niepowodzeń, przynosi największy skutek.

Początkująca malarka tworzy głównie w domowym zaciszu, a wszystko, co osiągnęła do tej pory, zawdzięcza wyłącznie sobie.

- Jestem samoukiem - podkreśla. - Jedną z wielu inspiracji jest dla mnie twórczość naszego polskiego artysty Zdzisława Beksińskiego. Bardzo fascynuje mnie sposób, w jaki przedstawiał i wyrażał to, co nas otacza. Często zaskakuje mnie fakt, że gdy inni oglądają moje obrazy, zauważają wiele szczegółów, na które ja podczas malowania nie zwracam uwagi. I nagle odkrywam, że dzieło zaczyna samo żyć swoim życiem. Każdy człowiek inaczej je interpretuje i to jest w tym najbardziej satysfakcjonujące.

Na co dzień Aleksandra uczy się i pracuje, a prócz malarstwa pochłania ją sztuka wiązania sznurków, tzw. makrama.

- To rękodzieło bez użycia drutów, igieł lub szydełka - wyjaśnia. - Moje zamiłowanie do tworzenia objawia się na wielu płaszczyznach. Dla mnie osiągnięciem w malarstwie niekoniecznie są nagrody i wyróżnienia, a raczej radość z tego, że uda mi się namalować coś, co wcześniej było dla mnie wielkim wyzwaniem. Rodzice w dużej mierze zachęcali mnie do brania udziału w konkursach plastycznych i rozwijania przez to mojej pasji, co zaowocowało wieloma nagrodami w środowisku lokalnym i wojewódzkim. Właściwie od niedawna zajmuję się malarstwem na poważnie. Wcześniej nie myślałam o wystawianiu swoich prac. Malowałam dla siebie, dla relaksu.

25 listopada w Domu Kultury "Chemik" przy al. Jana Pawła II odbędzie się wernisaż prac Aleksandry Góry, połączony z występem zespołu Maryleen.

- Utwory Maryleen są inspiracją do wielu moich obrazów. Zapraszam serdecznie wszystkich zainteresowanych - kończy artystka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Czesław Barański 10.01.2023 23:39
Świetne prace młodej, subtelnej,wrażliwej i dojrzałej autorki.

Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 19°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna