Drewno płonie w kominku, z głośników wybrzmiewają rockowe dźwięki, a motocykliści oraz ich przyjaciele pakują prezenty, które jutro rozwiozą na swoich żelaznych rumakach.
- Jedni uważają, że to dziewiąta edycja, inni, że siedemnasta. Ja myślę, że piętnasta. Prawda jest taka, że każdego roku cel jest ten sam i tu wszyscy się zgodzą, że prezentu muszą trafić do każdego dziecka - powiedział Maciej Milewski, prezes TOH MC Poland.
Pomocnicy Mikołaja na motocyklach standardowo odwiedzą kozielski Dom Dziecka, dziecięcy szpital i Warsztaty Terapii Zajęciowej oraz przedszkola.
- W tym roku mieliśmy też kilku sponsorów spoza Kędzierzyna-Koźla, a dokładnie ze Strzelec Opolskich, dlatego też odwiedzimy tamtejszy szpital dziecięcy - dodał Maciej Milewski.
Dzięki hojności sponsorów udało się przygotować 600 paczek. Są wypełnione po brzegi słodkościami - m.in. czekolady, żelki, batoniki, chrupki, jabłka, mandarynki.
– Dla wielu dzieci ta paczka będzie jedyną, jaką w tym roku dostaną, a to jeszcze bardziej nas motywuje do działania i dalszego pomagania – dodał prezes klubu.
W pakowanie prezentów zaangażowała się również prezydent miasta Sabina Nowosielska, która standardowo wyruszy z motocyklistami uszczęśliwiać maluchy.
Równocześnie motocykliści z klubu Lotor South pakują inne prezenty dla dzieci, aby również 6 grudnia wyruszyć w miasto i odwiedzić najmłodszych mieszkańców Kędzierzyna-Koźla w wybranych placówkach.











































Napisz komentarz
Komentarze