Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 04:12
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

PRIMA APRILIS. Tajemnicze stworzenie z kozielskiego portu

Tajemnicze stwory od wieków fascynują ludzi. Szkocja ma potwora z Loch Ness. Chupacabra żyje w Portoryko i Meksyku. Yeti można spotkać w Himalajach, a Wielką Stopę w Górach Skalistych. W Kędzierzynie-Koźlu też mamy historię o dziwnym stworzeniu, które pływało w Odrze. Jedni mówią, że to gigantyczny sum, inni zarzekają się, że to nie była ryba.
PRIMA APRILIS. Tajemnicze stworzenie z kozielskiego portu
Szkocja ma potwora z Loch Ness. W kozielskim porcie też widziano dziwne stworzenie

Pan Stanisław ma 73 lata i choć siwizna dawno przeprószyła mu głowę, to wzrok ma sokoli, a pamięć niezawodną.

- Pierwszy raz widziałem to „coś” w czerwcu 1972 roku, gdy zacząłem pracę na pchaczu „Bizon”. Odbijaliśmy od nabrzeża w basenie numer 2, gdy zobaczyłem dziwny cień na wodzie w pobliżu lewej burty. Skupiłem swój wzrok, a to poruszyło się i zeszło głębiej pod wodę. Mogło mieć ze trzy metry długości - wspomina nasz rozmówca.

Wtedy za bardzo nie zastanawiał się nad tym, co widział, ale stwór szybko o sobie przypomniał. Kilka dni później siedział z wędką nad Odrą. Nic nie brało, więc obserwował sznur jednostek transportowych wpływających i wypływających z portu. To były czasy, gdy miejsce to tętniło życiem. Pomachał do znajomego przypływającego obok na „Turze” , gdy nagle zobaczył coś dziwnego poruszającego się za pchaczem.

- Najpierw myślałem, że to olbrzymia ryba, ale gdy przepłynęło bliżej mniej zobaczyłem, że to bardziej przypomina wielką fokę. Miało głowę z dużymi oczami na długiej szyi, owalny, podłużny korpus, zakończony ogonem, ale ciało pokryte było szaro-srebrzystymi łuskami. Potrafiło błyskawicznie przyspieszyć i osiągnąć sporą prędkość - opowiada z dokładnością pan Stanisław.

Był w szoku i swoim odkryciem postanowił podzielić się ze swoim przełożonym. Mieczysław, nieżyjący już kapitan pchacza „Bizon O-18” wcale nie był zdziwiony historią o dziwnym stworzeniu. Przyznał, że zarówno on, jak i inni pracownicy portu widzieli coś dziwnego w wodzie. Stwór był płochliwy, ale nie stronił od ludzi. Trzymał się na dystans, jakby obserwując to, co dzieje się wokół niego, ale wystarczył moment i znikał pod wodą. Niektórzy sądzili, że to olbrzymi sum i próbowali go złowić, ale nikomu się nie udało, więc dano sobie spokój. Pojawił się nawet jakiś naukowiec z Wrocławia, który przez kilka tygodni prowadził obserwacje i badania wody, ale nic konkretnego nie ustalił.

- Byli tacy, którzy widywali to „coś” regularnie, a i tacy, którzy pracując w porcie 10 czy 20 lat nie natknęli się na stwora - wspomina emerytowany marynarz. - Pewien major z kozielskiej jednostki wojsk rakietowych opowiadał mi kiedyś przy butelce „Żytniej”, że na początku 1945 roku Niemcy przywieźli kilkadziesiąt tajemniczych beczek z kędzierzyńskich zakładów IG Farben do kozielskiego portu. Załadowano je na barkę i miały popłynąć do Wrocławia, ale wtedy nadleciały radzieckie szturmowce Ił-2, zbombardowały basen numer 2 i posłały statek na dno. Wkrótce ruszyła ruska ofensywa. Niemcy ofiarnie bronili portu, do końca próbując wydobyć zatopiony transport. Sowieci, gdy zajęli nasze miasto, to rozpoczęli wielki szaber. Całą infrastrukturę z portu rozebrali, załadowali na wagony i wywieźli na wschód. Wydobyli też część beczek z zatopionej barki i zabrali do Moskwy. Podobno była to jakaś nieznana do tej pory broń chemiczna, wyprodukowane przez IG Farben. Może, jakieś zwierzę miało kontakt z toksyczną substancją i zmutowało - snuje swoją opowieść nasz rozmówca.

Marynarze śródlądowi z Koźla nazwali stworzenie „strażnikiem portu”. Nikomu nic nie robił, nikomu nie przeszkadzał, stał się dla nich czymś oczywistym, towarzyszem w ciężkiej pracy. Nie rozpowiadali o nim, chroniąc w ten sposób przed ludzką ciekawością. Stwór nie zyskał rozgłosu, jak choćby „Paskuda” z Zalewu Zegrzyńskiego. Pozostał lokalną legendą, o której z czasem zapomniano, gdy w mieście zabrakło marynarzy.

Lata mijały, transport śródlądowy przestał być opłacalny, a port w Koźlu podupadał. Pan Stanisław pływał po Odrze do 1990 roku. Wtedy też ostatni raz widział „strażnika”.

- To był jeden z ostatnich transportów węgla z Koźla do Szczecina. Później wyjechałem do pracy za granicę. Stwór podpłynął i towarzyszył nam przez kilkaset metrów. W pewnym momencie wysunął głowę nad powierzchnię i jakby żegnał się z odpływającą barką. Trwało to kilkanaście sekund. Na wysokości stoczni skrył się pod wodę i zawrócił do portu. Pamiętam tę scenę, jakby to było wczoraj - wspomina pan Stanisław, który wyprowadził się z naszego miasta i przez niemal 30 lat mieszkał i pracował w Niemczech, ale na stare lata wrócił do kraju.

Przez te lata kilka razy odwiedził Koźle, i za każdym razem udawał się do portu. Ze łzami w oczach mówi o tym, jak miejsce to zamieniło się w ruinę. Gdy przychodził nad wodę wypatrywał „strażnika”, ale nie zobaczył go już ani razu.

- Może, jak port umarł, to on razem z nim, a może odpłynął w inne miejsce, gdzie są jeszcze barki i marynarze śródlądowi. W to chcę wierzyć, że gdzieś tam jest i wróci, gdy kozielski port zostanie odbudowany i znów zaczną w nim pracować ludzie - rozczula się senior.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wagarowicz 21.04.2024 18:53
W kwietniu 1969 roku byliśmy na wagarach przy wyjściu z portu,widzieliśmy coś płynącego za barką. Byliśmy po kilku jabolach patykiem pisanych,myśleliśmy że trochę za dużo wypiliśmy.

Dziwne stworzenie z portu 05.04.2024 15:07
Ciekawe że żaden z kandydatow na stanowisko Prezydenta KK , nie wspomnial że będą drążyć temat dalszej budowy portu w Kozlu , obecna władza też nie daje zielonego światła , koordynator Służb był ale się zbył!!

Włodzimierz 01.04.2024 14:33
To zdjęcie z prawej strony napewno jest autentyczne, a reszta??

Anka 05.04.2024 13:59
A to drugie powstała w latach 30-tych XX stulecia, ponad 80 lat temu. Ponoć jest to potwór z Loch Ness. ;))

Hanys z za ODRY 01.04.2024 14:02
Jak mi doniesiono, około południa w okolicach trzeciego basenu portowego, niedaleko elewatora buszowała już ekipa UM z sekretarzem i rzecznikiem prasowym, która usiłowała zarzucić pływającemu tam potworowi odrzańskiemu lasso na szyję, aby go następnie przyciągnąć na najbliższe wybory Lecz on okazał się cwańszy od nich i pokazał im gest Kozakiewicza ( lub jak kto woli ministra Kamińskiego) i odpłynął w kierunku Kanału Gliwickiego Obiecując przy tym, że powróci za tydzień, aby zagłosować na listę KWW Sabiny Nowosielskiej. Całe to zdarzenie sfotografował teleobiektywem Rafał Pulikowski i jeszcze 1 kwietnia zostanie ono opublikowane na stronach NLG

kajakarz 01.04.2024 11:53
Marynarze zawsze słynęli z ciekawych opowieści, szczególnie po kilku głębszych.

mieszkanka 01.04.2024 11:47
Kocham Pana, Panie Sułku, za " odkrywanie" historii :) :) Wielkie dzięki

Igrek 01.04.2024 09:51
dobra historia :-)

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: lolTreść komentarza: wystarczy trochę śniegu albo drobne problemy na torach i czas podróży potrafi się całkiem zmienić Papier wszystko przyjmie, torowisko niestety nie.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:57Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: PodróznyTreść komentarza: Samorządowcy znowu przechwalają się nowym rozkładem jazdy PKP, jakby to była ich własna zasługa. Tymczasem na decyzje PKP Intercity, Polregio czy PKP PLK nie mają żadnego wpływu, bo to wszystko ustala się na poziomie centralnym. Łatwo robić konferencje i opowiadać, jak to „załatwili więcej połączeń”, gdy w rzeczywistości nie mieli na to większego wpływu niż przeciętny pasażer. Może zamiast przypisywać sobie cudze decyzje, warto byłoby zająć się tym, na co faktycznie mają wpływ – choćby zgraniem rozkładu MZK z przyjeżdżającymi pociągami. Bo co z tego, że ktoś przyjedzie z Gliwic o 18:00, skoro autobus na Koźle odjechał o 18:02, a w niedzielę następny jest dopiero za 45 minut? Taki „komfort podróżowania” to żadna promocja miasta, tylko pokaz nieudolności w podstawowych sprawach.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:32Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: SmakoszTreść komentarza: A ceny na tym jarmarku...KOSMICZNE!!! Adekwatne do emerytu!?Data dodania komentarza: 12.12.2025, 16:48Źródło komentarza: Seniorzy z Kędzierzyna-Koźla na świątecznym jarmarku w Kłodzku. ZDJĘCIAAutor komentarza: lolTreść komentarza: Proszę zapytać bab. To nie wojna płci.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 16:12Źródło komentarza: Męski Krąg Masculinum w Kędzierzynie-Koźlu – pierwsze spotkanie za namiAutor komentarza: TurystkaTreść komentarza: Brawo. To już będzie można wsiąść do pociągu i do Kołobrzegu dotrzeć.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 15:31Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: zuchTreść komentarza: Wagony DB należy odesłać na śmietnik - t.j. tam skąd przyjechały. Czy u nas jest złomowisko dla tego szmelcu? Skoro "robimy a nie gadamy", przydałoby się również więcej skutecznosci w sprawie modernizacji linii K-Koźle - Nysa.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 15:19Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowej
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 2°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna