piątek, 5 grudnia 2025 12:00
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Czy za pożary przy stacji benzynowej odpowiada złomiarz Edward?

Sławomir Wilkowski z kanału nOKtoWizjer postanowił przyjrzeć się sprawie niebezpiecznych pożarów, które miały miejsce tuż obok stacji benzynowej przy ulicy Wyspiańskiego w Kędzierzynie-Koźlu. W rozmowach z pracownikami pobliskich firm oraz stacji paliw próbował ustalić, co mogło doprowadzić do tych zdarzeń.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.
Seria pożarów na osiedlu Kłodnica

17 marca, w poniedziałkowy poranek, mieszkańców osiedla Kłodnica zelektryzowała wiadomość o kolejnym, niezwykle groźnym pożarze w pobliżu stacji paliw. Był to już drugi przypadek w tym miejscu – poprzedni pożar wybuchł w sobotę, 25 stycznia, przed godziną 4:00 rano. Wówczas spłonęła drewniana altanka sąsiadująca ze stacją.

- W nocy z 16 na 17 marca, tuż przed godziną 1:00, strażacy otrzymali kolejne zgłoszenie o pożarze. Tym razem płonęła blaszano-drewniana altana. Ze względu na bliskość stacji benzynowej sytuacja była wyjątkowo niebezpieczna. Ponieważ był to już drugi taki przypadek w tym miejscu, niektórzy mieszkańcy zaczęli podejrzewać, że na terenie miasta może działać seryjny podpalacz – mówi Sławomir Wilkowski z kanału nOKtoWizjer.

Policja bada sprawę

Zbieżność tych pożarów sprawiła, że sprawą zajęli się mundurowi.

- Policjanci patrolujący ulicę Wyspiańskiego natrafili na działania straży pożarnej, która gasiła palącą się altanę ogrodową. W tej sprawie prowadzone są czynności. Trwa szczegółowe wyjaśnianie okoliczności, w tym ustalanie przyczyny pożaru – informuje nadkom. Magdalena Nakoneczna, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.

Czy winny jest złomiarz Edward?

Po odwiedzeniu miejsca pożarów Sławomir Wilkowski zauważył, że na terenie przylegającym do stacji paliw znajdują się trzy wiaty lub altany. Według relacji pracowników pobliskich firm, w jednej z nich mieszkał bezdomny pan Edward, zbieracz złomu, który często palił tam ogniska, wypalając kable. Jak wynika z relacji świadków, Edward bywał również problematyczny. Miał rzucać różnymi przedmiotami na parking stacji paliw - wśród nich były warzywa, a nawet elementy silnika. Miał też pretensje do pracowników stacji o przycinanie drzewek na trawniku, który, według jego przekonań, należał do niego.

Po pierwszym pożarze zbieracz złomu zniknął, jednak ślady jego działalności nadal są widoczne przy jednej z wiat. Dwie z nich już spłonęły, a trzecia wciąż stoi.

Tylko szybka i skuteczna reakcja strażaków zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia na sąsiednie budynki, w tym na stację paliw. Sytuacja budzi jednak obawy o dalsze losy ostatniej z wiat znajdujących się na tym terenie.

- Mam nadzieję, że odpowiednie służby zareagują i nie dojdzie do spalenia ostatniej wiaty – apeluje Sławomir Wilkowski.

Czy winny pożarom faktycznie jest pan Edward? A może za podpaleniami stoi ktoś inny? Policja wciąż prowadzi dochodzenie w tej sprawie.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Maksymilian Wolski 18.03.2025 12:53
Niezły grajdół

Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna