Miłosz Majka to były siatkarz, wychowanek MMKS-u Kędzierzyn-Koźle, który po zakończeniu kariery zawodniczej zajął się szkoleniem młodzieży. Pracował między innymi w Publicznej Szkole Podstawowej nr 19 w Kędzierzynie-Koźlu, Szkole Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej w Szczyrku, Miejskim Międzyszkolnym Klubie Sportowym, Grupie Azoty ZAKSA oraz Szkole Mistrzostwa Sportowego w Stężycy. Sezon 2024/2025 rozpoczął jako drugi trener ITA Tools Stali Mielec, występującej w Tauron Lidze. Kiedy w listopadzie, po ośmiu kolejkach, z prowadzenia zespołu zrezygnował Mateusz Grabda, Majka otrzymał propozycję zajęcia jego miejsca. To pierwsza taka posada 42-latka w klubie z ekstraklasy.
- Sytuacja była nieciekawa. Zajmowaliśmy ostatnie miejsce w tabeli i mieliśmy na koncie tylko dwa zwycięstwa. W grudniu zaczęliśmy wygrywać – najpierw z Wrocławiem w Pucharze Polski, a później w lidze z Opolem. Punktowaliśmy z mocnymi ekipami: Grot Budowlani Łódź, BKS Bielsko-Biała i Moya Radomka Radom. Jako jedni z nielicznych potrafiliśmy wygrywać z zespołami z pierwszej piątki - wspomina Miłosz Majka.
W efekcie Stal pięła się w tabeli i sezon zasadniczy zakończyła na siódmym miejscu, awansując do play-off. W ćwierćfinale Tauron Ligi siatkarki z Mielca dzielnie walczyły z faworyzowanym ŁKS-em Commercecon (wiceliderem sezonu zasadniczego). Podopieczne Miłosza Majki sensacyjnie zwyciężyły w Łodzi 3:1, ale w dwóch kolejnych meczach górą były późniejsze wicemistrzynie Polski. W rywalizacji o siódmą lokatę ITA Tools musiała uznać wyższość utytułowanej drużyny Lotto Chemika Police.

- Skończyliśmy sezon na ćwierćfinale Pucharu Polski i ćwierćfinale Tauron Ligi. Był to najlepszy sezon od 20 lat w Mielcu, gdzie w przeszłości klub ten zdobywał medale mistrzostw Polski - dodał trener z Kędzierzyna-Koźla, z którym mielecki klub przedłużył umowę i podpisał dwuletni kontrakt.
- Dziękuję władzom za zaufanie oraz wszystkim zawodniczkom, sztabowi i kibicom za wsparcie w minionym sezonie. Cieszę się, że będę mógł kontynuować pracę z tą ambitną drużyną. Wierzę, że przed nami kolejny rok pełen sportowych wyzwań, ciężkiej pracy i – mam nadzieję – wielu powodów do radości. Do zobaczenia na parkiecie! – przekazał 42-letni szkoleniowiec, cytowany przez oficjalną stronę klubu z Mielca.
Majka od kilku sezonów pracuje również z młodzieżowymi reprezentacjami siatkarek. W ubiegłym roku prowadzona przez niego drużyna do lat 20 zajęła czwarte miejsce w mistrzostwach Europy. Kędzierzynianin nadal będzie pracował z zawodniczkami z tego rocznika, gdyż z rąk Sebastiana Świderskiego, prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej, odebrał powołanie na trenera kadry U-21. Celem jest kwalifikacja do mistrzostw Europy U-22 oraz mistrzostw świata U-21, które odbędą się w sierpniu w Indonezji.
Przed naszą kadrą przede wszystkim kwalifikacje do przyszłorocznych mistrzostw Europy U-22 kobiet, które rozegramy w lipcu na Słowacji. W naszej grupie, oprócz gospodyń, mamy jeszcze Anglię oraz Izrael. Eliminacje będą dla nas jednocześnie jednym z etapów przygotowań do mistrzostw świata, które zagramy w sierpniu w Indonezji. Oczywiście odczuwamy lekką presję w związku z czekającymi nas wydarzeniami, bo zarówno my jako sztab szkoleniowy, jak i same dziewczyny będziemy starali się o jak najlepszy wynik. Ta grupa już udowodniła, że jest na bardzo dobrym poziomie – w zeszłym roku weszliśmy do europejskiej elity, czyli najlepszej czwórki mistrzostw Europy. Myślę, że w tym roku możemy osiągnąć wiele, bo bardzo dużo moich zawodniczek w obecnym sezonie stanowi o sile Tauron Ligi i występuje w składach drużyn ekstraklasy czy 1. Ligi. Jestem pewny, że cały okres przygotowań i nadchodzące dwie wielkie imprezy zapowiadają się dla nas bardzo interesująco - cytowała Miłosza Majkę oficjalna strona Polskiego Związku Piłki Siatkowej, pod odebraniu nominacji na trenera kadry U-21.


















Napisz komentarz
Komentarze