- Dołączamy m.in. po Górniku Zabrze, Baniku Ostrawie czy Austrii Wiedeń jako kolejni zwycięzcy tego prestiżowego turnieju – informuje Wojciech Prajs, trener Odry Koźle.
W trakcie dwudniowych zmagań udział wzięły 24 zespoły z Czech, Słowacji i Polski, podzielone na 4 grupy po 6 drużyn. W pierwszym dniu odbyły się eliminacje, w których młodzi adepci piłki nożnej z kozielskiego klubu nie dali szans swoim przeciwnikom – nawet bardziej utytułowanemu Banikowi Ostrawa.
- Wygraliśmy wszystkie spotkania z bilansem bramkowym 31:13, awansując tym samym do grupy finałowej, gdzie nie było już grup, tylko rozpoczęła się rywalizacja pucharowa. Tak więc w drugim dniu zmagań wiedzieliśmy, że już tak łatwo nie będzie jak dzień wcześniej - relacjonuje Wojciech Prajs.
Zawodnicy Odry Koźle, zmotywowani i podbudowani dobrymi występami, przystąpili do meczu z FK Terlicko.
- Spotkanie nie rozpoczęło się najlepiej dla nas. Po jednej z kontr przeciwnik strzelił na 1:0. Rozpoczęły się „męczarnie”. Im bardziej chcieliśmy wyrównać, tym bardziej nic nam nie wychodziło. Ale nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. Po perfekcyjnie wykonanym rzucie wolnym doprowadziliśmy do wyrównania, a następnie aplikowaliśmy przeciwnikowi jeszcze 3 gole. W 1/8 pokonaliśmy pewnie FK Stare Miasto. Czas na półfinały, a tam czekała na nas drużyna ze Słowacji – Juventus Żilina. Ten mecz to był koncert gry naszego zespołu. Wygraliśmy 5:1 - opowiada dumny ze swojej drużyny trener Prajs.
W finale zmierzyły się dwa zespoły o tej samej nazwie: gospodarze FC ODRA Petrkovice (dzielnica Ostrawy) i RTS ODRA Kędzierzyn-Koźle.
- Takimi emocjami i przebiegiem meczu nawet finał Ligi Mistrzów by nie pogardził. Początek meczu to akcja za akcję w wykonaniu obu zespołów. Po jednej z nich na prowadzenie wyszła nasza imienniczka z Czech. Wyrównaliśmy po strzale Cypriana Malisza. Niestety długo nie cieszyliśmy się z remisu i ponownie Czesi wyszli na prowadzenie. Nasi zawodnicy walczyli i zostawili serce na boisku. To przyniosło efekt w postaci gola na 2:2 w ostatniej minucie spotkania – informuje prezes Odry Koźle.
Mecz w regulaminowym czasie zakończył się remisem, co oznaczało rzuty karne. Te perfekcyjnie wykonali Antek Wojdyła, Przemek Fąfara i Stanisław Bielak, a bramkarz Tomasz Buchta obronił jeden ze strzałów zawodnika z Czech.
- Wygrywamy po rzutach karnych 3:1! Wielkie brawa dla całego zespołu za waleczność i włożone serducho w każdy mecz. Musimy nadmienić również, iż Cyprian Malisz został wicekrólem strzelców całego turnieju - informuje Wojciech Prajs.































Napisz komentarz
Komentarze