Dorian urodził się 20 marca o godzinie 10.42. Przyszedł na świat w kozielskim szpitalu przez cesarskie cięcie, kilka dni przed planowanym terminem. W chwili narodzin ważył 3250 gramów i mierzył 54 centymetry.
- Dorian jest radosnym i pogodnym dzieckiem. Z zaciekawieniem obserwuje otaczający go świat. Uśmiecha się, gdy do niego mówimy. Najbardziej lubi spać na dworze, chodzić na spacery, podróżować samochodem i obserwować karuzelę nad łóżeczkiem - opowiada Katarzyna Fica, mama chłopca.
Imię dla syna zostało wybrane świadomie - rodzice szukali czegoś wyjątkowego i rzadkiego. Spośród wielu propozycji, które zapisywali na kartce i systematycznie eliminowali, imię Dorian najbardziej przypadło im do gustu i było łatwe do zapamiętania. Dorian podobny jest do taty, także z zachowania.
Bobas Miesiąca ma starszego brata – trzyletniego Benjamina, który przyszedł na świat 31 sierpnia 2021 roku. Wtedy rodzina również próbowała wygrać w plebiscycie na Bobasa Miesiąca, ale się nie udało. Ostatecznie Benjamin zajął czwarte miejsce.
- Po przegranej nie chcieliśmy już brać udziału w głosowaniu, mocno się zaangażowaliśmy i się nie udało. Ale dostałam kopertę z kuponami, było ich 100 - nazbierał je dla nas znajomy rodziny i powiedział, że mamy się postarać wygrać. To nas zmobilizowało do głosowania, żeby i on miał z tego satysfakcję, że jego praca nie poszła na marne, a jest stałym czytelnikiem „Nowej Gazety Lokalnej”. Gdy wygraliśmy i podziękowałam mu za pomoc, to powiedział mi, że gdy czytał gazetę, aż mu się łezka w oku zakręciła z radości, że się udało. Jeszcze raz bardzo dziękujemy rodzinie i znajomym za oddane głosy – podkreśla Katarzyna Fica.
Benjamin z entuzjazmem i czułością angażuje się w pomoc przy młodszym bracie. - Daje mu buziaki, przytula i chciałby go już trzymać na rączkach. Woła, gdy Dorian płacze. A gdy wychodzi do przedszkola, całuje mnie i Doriana na pożegnanie - mówi pani Katarzyna z uśmiechem.
Z laureatem naszej zabawy i jego rodziną spotkaliśmy się w czwartek, 22 maja, w rodzinnym domu pani Katarzyny. Nieruchomość znajduje się w spokojnej okolicy, gdzie dzieci mogą bezpiecznie się bawić. Ficowie mieszkają razem z rodzicami Katarzyny - Renatą i Alojzym. To duża pomoc.
- Zawsze możemy liczyć na dziadków - podkreśla Katarzyna Fica. - Łatwiej nam pogodzić obowiązki przy dwóch chłopcach – przyznaje. Dorian jest siódmym wnukiem ze strony mamy i trzecim z rodziny taty.
Paweł Fica pochodzi z Sukowic. - Poznaliśmy się 16 lat temu na dyskotece w Pietni. Małżeństwem jesteśmy od 7 lat - opowiada pani Katarzyna.
Głowa rodziny na co dzień pracuje za granicą. Obecnie, od narodzin synka, przebywa w domu, ale wkrótce będzie musiał wrócić do obowiązków. Na szczęście pracuje w systemie wyjazdowym 8 na 6 dni, co odpowiada rodzinie. Paweł stara się być obecny w najważniejszych momentach. - Dorian przyszedł na świat dzień po tym, jak mąż przyjechał do domu. Miał szczęście – udało mu się wrócić na czas - opowiada mama.
Od samego początku tata bardzo angażuje się w opiekę nad synkiem. - Kąpie go, nosi, uspokaja. Po porodzie to właśnie tata go kangurował - może dlatego Dorian tak lubi zasypiać na jego klatce piersiowej - mówi z dumą pani Katarzyna. Sam tata również przyznaje, że działa na syna uspokajająco. - U męża jest chyba bardziej spokojny. Jak się bardziej rozpłacze, kiedy ma kolki, to tata szybciej go uspokoi - zauważa Katarzyna Fica.
Choć opieka nad dwójką maluchów to nie lada wyzwanie, w domu Ficów panuje radosna i serdeczna atmosfera. - Jest wesoło. Nudno na pewno nie jest - śmieją się rodzice.
Narodziny Doriana to nowe wyzwania i doświadczenie, ale też sporo miłości. - Kochamy jego delikatność, która wywołuje w nas uczucie troski. Niespodziewane uśmiechy, zwłaszcza te bez powodu. Wspólnie spędzony czas, który buduje więź między nami i tworzy wspólne, piękne wspomnienia. Przytulenia oraz momenty, kiedy Dorian reaguje na głos mamy i taty - opowiada Katarzyna Fica.
Dorian ma już za sobą pierwsze ważne wydarzenie – chrzest, który odbył się w poniedziałek wielkanocny.
Chłopiec oraz jego rodzice otrzymali nagrody ufundowane przez partnerów konkursu: firmę Eko-Okna SA, fotografa Jarosława Kozłowskiego, sklep z zabawkami Gama Zabawki z Koźla, salę zabaw Nununu, FizjoFemina – Fizjoterapia Uroginekologiczna Justyna Piestrak, zaproszenie do My Silence Pilates Studio, sklep Mały Miś, hotel „Magiczny Zakątek” w Raszowej, agenta PZU Jarosława Kierzkowskiego, firmę Cewe Sp. z o.o. oraz redakcję „Nowej Gazety Lokalnej”. Szczęśliwej rodzinie życzymy dużo zdrowia i radości z wychowywania pociech.


























Napisz komentarz
Komentarze