– Dlaczego?
Dlatego, że lata spędzone w szkole średniej były dla nas najpiękniejszym czasem wczesnej młodości. Stanowiliśmy 2 równoległe klasy budowlane: TDB – Technikum Dokumentacji Budowlanej i TB – Technikum Budowlanego.
– Co nas połączyło?
Znakomita większość z nas należała do drużyny harcerskiej – trochę z konieczności, bo takie były czasy, ale przede wszystkim dlatego, że przynależność do harcerstwa dawała możliwość wyjazdów na rajdy, wycieczki w czasie roku szkolnego i obozy harcerskie w czasie wakacji. Dzięki temu przewędrowaliśmy pieszo wszystkie pasma polskich gór, byliśmy w wielu interesujących miejscach w Polsce. Były rajdy w okolice Kłodzka, Jeleniej Góry, Głuchołaz, Żywca, Nowego Sącza czy Wetliny – od Sudetów po Bieszczady. To była dla nas atrakcja – wówczas nie było wycieczek do Włoch, Grecji czy Chorwacji…
– Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy po ukończeniu szkoły?
13 lat po maturze – w 1993 roku spotkaliśmy się w Koźlu, w Kawiarni pod Arkadami. Przyjechało 27 osób spośród 33, które ukończyły TDB. Później spotykaliśmy się już w składzie dwóch klas, średnio co 5 lat: Reńska Wieś, Łódź, Opole, Opawy (Jarnołtówek–Pokrzywna), Pieniny–Szczawnica, Góry Sowie – 2022. Tam postanowiliśmy odwiedzać również nasze koleżanki i kolegów mieszkających za granicą. Tak więc w 2023 roku pojechaliśmy do Berlina, a w 2024 – do Madrytu!
– Dlaczego przerwaliśmy zagraniczne wojaże?
W 45. rocznicę ukończenia szkoły postanowiliśmy spotkać się w Kędzierzynie-Koźlu. I tak się stało. Nasze tegoroczne spotkanie – 2–3 maja – rozpoczęliśmy od wizyty w szkole, w naszej szkole: Zespole Szkół Zawodowych nr 1. Przed szkołą przywitała nas Pani Dyrektor Szkoły, prof. Ewelina Kowaś. Wraz z naszą szkolną koleżanką, prof. Beatą Polak, oprowadziły nas po szkole. Zaczęliśmy od sali 301 – naszego gabinetu języka polskiego z wychowawczynią TDB, śp. Panią prof. Ireną Giblińską. Później klasa Pani prof. Aleksandry Misiołek, matematyczki – wychowawczyni TB. Wędrując po szkole, odwiedziliśmy miejsca cudownych wspomnień, czasami trudnych momentów – ale teraz, po latach, wspomnienia nie mają wad. To są dla nas najpiękniejsze chwile naszego młodzieńczego czasu. Po dwóch godzinach wizyty w szkolnych salach pan Gerard zamknął za nami drzwi szkoły… Wrócimy tutaj w 50. rocznicę matury, za 5 lat.
– Jak zorganizowaliśmy czas dwudniowego spotkania?
Po wzruszającym spotkaniu w szkole odwiedziliśmy groby naszych zmarłych profesorów, a wieczorem spotkaliśmy się przy uroczystej kolacji w Karczmie u Freda. Wspomnienia, zdjęcia, prezentacje, śmiech i łzy wzruszenia… Następnego dnia o godzinie 10.00 wyruszyliśmy na pieszy rajd szlakami Góry św. Anny. Wspominaliśmy pierwszy rajd w to miejsce, zorganizowany przez śp. Panią prof. Annę Mróz. To był pieszy rajd nocny! Październik 1975 r. – wyruszyliśmy na szlak wieczorem i wróciliśmy rano, przed internatową pobudką. To były przeżycia i wrażenia… I tak to się zaczęło – rajdy 2–3 razy w roku. Tym razem było również świetnie. Daliśmy radę. Później obiad w dawnym – i jedynym wówczas – zajeździe na Górze św. Anny i wieczorem spotkanie w Kłodnicy, na terenie dużej posesji jednego z naszych klasowych kolegów. I znów wspomnienia, zdjęcia, harcerskie śpiewanie… Zaplanowaliśmy nasze spotkania na kolejne 6 lat. Zjazd naszych klas zakończyliśmy kręgiem ze słowami harcerskiej piosenki:
„Bratnie słowo sobie dajem, że pomagać będziem wzajem”
Za rok spotykamy się na Kaszubach.
Tekst i wspomnienia: Józefina Małyszka-Kodrzycka






















Napisz komentarz
Komentarze