Ogień w leśnictwie Blachownia pojawił się po godz. 16. Natychmiast na miejsce skierowane zastępy państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Służby stanęły przed sporym wyzwaniem. Trzeba było rozdzielić siły, bo niemal w tym samym czasie wybuchł pożar w hali magazynowej przy ul. Stalmacha w Kędzierzynie-Koźlu. Pisaliśmy o tym tutaj
Ogień strawił około 2,37 hektara uprawy, młodnika i starego lasu. Sytuacja była na tyle poważna, że w akcji uczestniczyły również samolot gaśniczy i helikopter, które wykonały kilkanaście zrzutów. Strażacy po dwóch godzinach opanowali zagrożenie i zabrali się za dogaszanie terenu. Na razie nie wiadomo, jaka były przyczyna pożaru. Niewykluczone, że mogło dojść do podpalenia.






















Napisz komentarz
Komentarze