Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 04:09
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Narodziny Henia to taki mały cud. Wychowanie syna to nowe obowiązki, ale jeszcze więcej radości

Henryk Barski z Ujazdu to laureat czerwcowej edycji plebiscytu na Bobasa Miesiąca. Z chłopcem i jego rodzicami – Joanną Knopik i Krzysztofem Barskim – spotkaliśmy się w sali zabaw Nununu w Koźlu. Rodzina odebrała prezenty za wygraną w konkursie i opowiedziała o swoim małym szczęściu.
Narodziny Henia to taki mały cud. Wychowanie syna to nowe obowiązki, ale jeszcze więcej radości
Krzysztof i Joanna z synkiem Henrykiem

Henryk urodził się 17 maja, w 37. tygodniu ciąży, jako wcześniak. Poród w tym terminie był dla rodziców pewnym zaskoczeniem – planowo chłopiec miał pozostać w brzuchu mamy jeszcze przez trzy tygodnie. Ale postanowił szybciej obdarzyć szczęściem swoich najbliższych. - Wszystko odbyło się bardzo szybko – trzy godziny od przyjazdu do szpitala. Urodziłam przez cesarskie cięcie - wspomina Joanna.

Joanna i Krzysztof nie byli do końca przygotowani na to, że dziecko pojawi się w ich życiu nieco wcześniej. - Cały czas mówiliśmy, że mamy jeszcze miesiąc. Akurat w sobotę rano, kiedy Henio się urodził, spakowałam torbę do szpitala. A wieczorem już jechałam rodzić - opowiada Joanna Knopik. - A kiedy byłam w szpitalu, Krzysiu zamawiał jeszcze różne rzeczy, które były potrzebne - dodaje.

Choć rodzice mieszkają w Ujeździe, zdecydowali się na poród na oddziale ginekologiczno-położniczym kozielskiej lecznicy. - Mój lekarz prowadzący, dr Krzysztof Waszkiewicz, pracuje w tym szpitalu - tłumaczy Joanna Knopik. Szczęśliwa mama bardzo dobrze wspomina pobyt w szpitalu. - Pielęgniarki i położne – pierwsza klasa. Opiekę miałam bardzo dobrą. Nigdy nie było problemu, gdy chciałam się czegoś dowiedzieć. Fizjoterapeutka bardzo miła i rzeczowa, otwarta na pytania, pomocna także po opuszczeniu szpitala. Pani od laktacji - super.

25 maja Joanna i Henio wrócili do domu ze szpitala, gdzie czekało na nich piękne powitanie. - Krzysiu przystroił mieszkanie. Były balony i napis „Witaj w domu, Henio”. To było bardzo fajne. Następnego dnia zjechała się rodzina, żeby zobaczyć Henia - wspomina Joanna. Następnego dnia Krzysztof przeszedł chrzest bojowy z ubierania syna – by włożyć mu specjalne body z napisem „Wszystkiego najlepszego, mamusiu”. - Nigdy wcześniej nie ubierałem dziecka. Musiałem się szybko nauczyć - opowiada tata. - To był szybki trening z YouTube'a - wspomina.

Rodzice podkreślają, że narodziny Henryka to dla nich taki mały cud. Długo starali się o dziecko i nie było pewności, czy zostaną rodzicami. - Było nam obojętne, jaka będzie płeć – byle zdrowe. Jestem po jednym poronieniu i płeć nie miała dla nas znaczenia. Ciąża przebiegała prawidłowo, ale były częste wizyty u lekarza, zastrzyki, tabletki, kontrola płodu - mówi Joanna.

Henio to czwarty wnuk ze strony Joanny i pierwszy u rodziców Krzysztofa. Ma dwóch kuzynów i jedną kuzynkę, którzy nie mogą się doczekać, aż będą mogli się z nim bawić. - Henio to mały przytulasek, bardzo często się uśmiecha i próbuje gaworzyć. Potrafi też pokazać swój zadziorny charakterek, szczególnie gdy chce być noszony na rękach i przytulany. Najlepiej czuje się na świeżym powietrzu i zasypia od razu po wyjściu z mieszkania. Lubi, gdy tata opowiada mu bajki, a ze mną relaksuje się przy łagodnej muzyce - mówi szczęśliwa mama.

Imię otrzymał po chrzestnym Joanny. - A poza tym, jak stwierdziła moja kuzynka, Henryk to królewskie imię – dla chłopaka z potencjałem. Początkowo miał być Stanisław, ale siostra mnie uprzedziła - śmieje się Joanna. Siostra Joanny urodziła syna w październiku ubiegłego roku i teraz przekazuje Heniowi ubranka, z których Stanisław już wyrósł. Narodziny Henia to dla rodziny wiele nowych obowiązków, ale jeszcze więcej radości. - Nasze życie stało się pełniejsze i teraz wszystko kręci się wokół Henia. Stał się priorytetem - mówi Joanna.

Rodzice wspólnie opiekują się synkiem i starają się łączyć obowiązki zawodowe z wychowaniem dziecka. Joanna spędza więcej czasu z Heniem w ciągu dnia, a Krzysztof przejmuje opiekę w nocy. Czasami ich nocne zabawy i pogawędki kończą się o czwartej nad ranem. - A mamusia śpi i nic o tym nie wie - śmieje się Krzysztof, który chętnie śpiewa synkowi piosenki. Wspólnie słuchają również opowieści braci Grimm. Ponadto Henio towarzyszy tacie podczas aktywności fizycznej. - Ćwiczymy razem - żartuje Krzysztof i demonstruje, jak buja synka w górę i w dół.

Henryk to nocny marek. - I kiedy nie ma nim zainteresowania, to zaczyna płakać - mówi tata. - Najczęściej opowiada mu bajki o kotkach i pieskach wymyślane na poczekaniu - dodaje Joanna.

Joanna prowadzi własną kancelarię adwokacką w Gliwicach. - Do pracy chodziłam do końca ciąży - przyznaje. - Kiedy Henio miał półtora tygodnia, zaliczył ze mną pierwszą wizytę w sądzie. Czekał pod salą rozpraw pod opieką - opowiada. Pani adwokat doskonale łączy życie zawodowe z macierzyństwem. - W miarę możliwości zabieram synka 1-2 razy w tygodniu do kancelarii, na maksymalnie 3-4 godziny. Koleżanka chętnie się nim wtedy zajmuje. Jeśli jadę na dłuższą rozprawę, Henio zostaje z tatą albo babciami. Pisma prawnicze piszę w domu - relacjonuje. Krzysztof Barski prowadzi działalność gospodarczą związaną z montażem systemów monitoringu i zabezpieczeń.

Rodzina planuje budowę domu w Niezdrowicach. Mają już działkę, na której stanie ich nieruchomość. - Henio będzie miał zjeżdżalnię i domek na drzewie - opowiada Krzysztof. - Ja nie mogę usiedzieć, muszę coś robić, więc będziemy budować - zapowiada. Krzysztof to prawdziwa złota rączka – potrafi wykonać wiele rzeczy sam. - Czasem potrzebuje tylko dodatkowej motywacji, ale ogólnie robi dużo. Mieszkanie sami wyremontowaliśmy - mówi Joanna. - I pani adwokat przykręcała płyty karton-gips i kładła gładzie - dodaje z uśmiechem Krzysztof.

Rodzice szykują dla Henia wyjątkowy prezent na jego 18. urodziny - pamiątkowe pudełko. - Trafią tam wszystkie ważne rzeczy: pępek zasuszony ze szpitala, pierwsza czapeczka, pamiątki z chrzcin, kartki z życzeniami, body z okazji Dnia Matki i Dnia Ojca, zdjęcia USG, pierwszy smoczek i powitalny napis - wymieniają rodzice. W pudełku znajdą się również egzemplarze „Nowej Gazety Lokalnej” z artykułami o Heniu - Bobasie Miesiąca.

Henio rośnie zdrowo - z 2,88 kg przybrał już do 4,2 kg i urósł o 6 cm. - Widać po zdjęciach, jak bardzo się zmienił. Zmieniliśmy ubranka z rozmiaru 56 na 62 - mówi Joanna. Przed rodzinką pierwsza wakacyjna przygoda - w sierpniu wybierają się razem do słonecznej Chorwacji. Życzymy wielu pięknych chwil, radości z wychowania pociechy, zdrowia i spełnienia planów!

Henryk za wygraną w konkursie otrzymał nagrody ufundowane przez partnerów konkursu: firmę Eko-Okna SA, fotografa Jarosława Kozłowskiego, Słodki Smaczek, salę zabaw Nununu, sklep z zabawkami GAMA, FizjoFemina – Fizjoterapia Uroginekologiczna Justyna Piestrak, My Silence Pilates Studio, sklep Mały Miś, hotel „Magiczny Zakątek” w Raszowej, agenta PZU Jarosława Kierzkowskiego, firmę Cewe Sp. z o.o. oraz redakcję „Nowej Gazety Lokalnej”.

O jego zwycięstwie pisaliśmy tutaj:



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: lolTreść komentarza: wystarczy trochę śniegu albo drobne problemy na torach i czas podróży potrafi się całkiem zmienić Papier wszystko przyjmie, torowisko niestety nie.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:57Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: PodróznyTreść komentarza: Samorządowcy znowu przechwalają się nowym rozkładem jazdy PKP, jakby to była ich własna zasługa. Tymczasem na decyzje PKP Intercity, Polregio czy PKP PLK nie mają żadnego wpływu, bo to wszystko ustala się na poziomie centralnym. Łatwo robić konferencje i opowiadać, jak to „załatwili więcej połączeń”, gdy w rzeczywistości nie mieli na to większego wpływu niż przeciętny pasażer. Może zamiast przypisywać sobie cudze decyzje, warto byłoby zająć się tym, na co faktycznie mają wpływ – choćby zgraniem rozkładu MZK z przyjeżdżającymi pociągami. Bo co z tego, że ktoś przyjedzie z Gliwic o 18:00, skoro autobus na Koźle odjechał o 18:02, a w niedzielę następny jest dopiero za 45 minut? Taki „komfort podróżowania” to żadna promocja miasta, tylko pokaz nieudolności w podstawowych sprawach.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:32Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: SmakoszTreść komentarza: A ceny na tym jarmarku...KOSMICZNE!!! Adekwatne do emerytu!?Data dodania komentarza: 12.12.2025, 16:48Źródło komentarza: Seniorzy z Kędzierzyna-Koźla na świątecznym jarmarku w Kłodzku. ZDJĘCIAAutor komentarza: lolTreść komentarza: Proszę zapytać bab. To nie wojna płci.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 16:12Źródło komentarza: Męski Krąg Masculinum w Kędzierzynie-Koźlu – pierwsze spotkanie za namiAutor komentarza: TurystkaTreść komentarza: Brawo. To już będzie można wsiąść do pociągu i do Kołobrzegu dotrzeć.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 15:31Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: zuchTreść komentarza: Wagony DB należy odesłać na śmietnik - t.j. tam skąd przyjechały. Czy u nas jest złomowisko dla tego szmelcu? Skoro "robimy a nie gadamy", przydałoby się również więcej skutecznosci w sprawie modernizacji linii K-Koźle - Nysa.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 15:19Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowej
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 2°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna