W niedzielny wieczór w kinie “Chemik” odbył się koncert jubileuszowy Radia Park FM. Sala kinowa wypełniona była po brzegi słuchaczami tej lokalnej rozgłośni. Na scenie wystąpili młodzi artyści z Opolskiego Studia Piosenki. Wykonywali przeboje z ostatnich czterdziestu lat, polskie i zagraniczne. Na paniach wrażenie zrobił zwłaszcza Rafał Drozd, “specjalista od Niemena”. Króciutki koncert dał również zespół “Karawana” z Kędzierzyna-Koźla. Imprezę prowadzili Jacek Szopiński, nowy szefradia oraz jego zastępca Marek Wojciechowski. Cały koncert transmitowany był na żywo na antenie “Parku”. Impreza stała się okazjądo spotkań. Przyjechała Magdalena Walusiak, jedna z byłych dziennikarek “Parku”. Obecnie pracuje w Warszawie, w Internetowym Serwisie Kulturalnym “Empik TV”. W kuluarach spotykali się ludzie związani z radiem. Przy okazji wspomnień sporo było śmiechu, np. pochodzący z Angoli Roque de Oliveira opowiadał o swoim pierwszym wejściu na antenę. Miał czytać serwis informacyjny. W połowie zaciął się, więc realizator puścił muzykę. - To była klapa, ale naczelny dzwonił później do mnie i powiedział, że było całkiem dobrze - śmieje się teraz czarnoskóry dziennikarz. Podczas koncertu “parkowcy” pokazali swoje twarze. Prawie cały obecny zespół stanął w światłach jupiterów (reszta walczyła w tym czasie w redakcji). - Nas normalnie nie widać. To jedyna okazja, gdy możemy pokazać swoje twarze - powiedziała nam Joanna Kmita, w radiu od maja zeszłego roku, poza nim polonistka w szkole podstawowej. W kuluarach niektórzy zorientowani w historii radia dziwili się, dlaczego np. nie było piosenki, którą siedem lat temu “Park” rozpoczynał swoją działalność - “Radio Ga Ga” grupy Queen. Na koncert nie zaproszono Piotra Mocą, pierwszego redaktora naczelnego Radia Park FM. W telefonicznej rozmowie z “Gazetą Lokalną”, życzył obecnej ekipie radia, żeby przy kolejnym jubileuszu pamiętała o ludziach, którzy stworzyli “Park”. Ogólnie impreza była bardzo udana. Publiczność bawiła się świetnie, burzą oklasków nagradzając tak piosenkarzy jak i, za poczucie humoru, prowadzących. Słowa uznania należą się radiowcom za niesamowitą przy tego typu koncertach punktualność. Impreza zaczęła się o godz. 19.05 i zakończyła dokładnie dwie godziny później.




Tekst pochodzi z Gazety Lokalnej nr 9 z 1.03.2000 r.


















Napisz komentarz
Komentarze