- W niedzielę, 10 sierpnia, około godziny 18.15 funkcjonariusze udali się na ul. Kosynierów, gdzie według zgłoszenia pracownik Fundacji ECPU ujął mężczyznę, który miał za pośrednictwem komunikatora społecznościowego prezentować treści pornograficzne. 35-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla został zatrzymany. Prowadzone są czynności w tej sprawie - przekazała nam młodszy aspirant Klaudia Tokarczyk, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
O zatrzymaniu podejrzanego mężczyzny pisaliśmy tutaj:
- Patryk ma lat 35, jest mieszkańcem Kędzierzyna-Koźla. Co robi – to wiecie, ale sobie zaraz o tym porozmawiamy. Ja jestem Alex, a wy oglądacie 345. realizację Fundacji ECPU Polska - tak zaczyna się 11-minutowe nagranie, które pojawiło się 10 sierpnia wieczorem w mediach społecznościowych Fundacji ECPU Polska.
W trakcie rozmowy z przedstawicielami fundacji namierzony przez nich Patryk przyznał, że prowadził w internecie konwersacje z osobami w wieku 13-15 lat, przesyłał im swoje nagie zdjęcia oraz namawiał do wymiany fotografii o charakterze erotycznym. Co szokuje najbardziej, zatrzymany mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla opowiada, że pracuje z dziećmi w rodzinnym domu dziecka. Informację tę potwierdził nam Alex Hunter z Fundacji ECPU Polska.
Wymaga izolacji medycznej
- To jest rodzinny dom dziecka w samym Kędzierzynie-Koźlu. Jest w nim ośmioro lub dziewięcioro dzieci. Osoba prowadząca ten dom jest powiązana więzami krwi ze sprawcą. Jest to członek rodziny, bliski krewny. Chyba pracował tam na pół etatu - mówi w rozmowie z nami Alex, ale dodaje, że zatrzymany mężczyzna potrzebuje pomocy, i to pilnej.
W związku z wieloma pytaniami o miejsce pracy Patryka M., zapytaliśmy PCPR w Kędzierzynie-Koźlu, czy ma wiedzę, w której placówce rodzinnego domu dziecka zatrudniony jest wskazany mężczyzna.
Na chwilę obecną Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Kędzierzynie-Koźlu nie posiada potwierdzonych informacji dotyczących opisanego zdarzenia. Żadna ze służb oraz Sąd Rodzinny nie skierowały do PCPR pisma wskazującego na konieczność wprowadzenia zmian w zakresie zarządzeń opiekuńczych dotyczących małoletnich przebywających w Rodzinnym Domu Dziecka. W związku z powyższym, na obecnym etapie nie możemy wypowiedzieć się w przedmiotowej sprawie. Jednocześnie informujemy, że czynności sprawdzające zostaną przeprowadzone we wszystkich rodzinnych domach dziecka oraz zawodowych rodzinach zastępczych pozostających pod nadzorem PCPR w związku z pojawieniem się medialnych doniesień – przekazała nam Marzena Nikel, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kędzierzynie-Koźlu.
- Mam nadzieję, że dzięki nam Patryk trafi do izolacji medycznej. W tej sprawie ma się odbyć posiedzenie sądu w trybie przyspieszonym. Złożyłem wniosek do akt sprawy, żeby bezzwłocznie poddać Patryka izolacji, ale medycznej, bo samo zatrzymanie go w areszcie tymczasowym jest bezcelowe. Na 345 realizacji, bo dokładnie tyle zdobyliśmy przez ponad cztery lata, to jest pierwszy człowiek, który otwarcie powiedział, że ma problem i potrzebuje pomocy - opowiada nam Alex.
Patryk podczas nagrania opowiada o swoich problemach osobistych, m.in. pobycie w szpitalu psychiatrycznym i trudnościach w kontrolowaniu emocji. Wyznaje, że kiedyś mieszkał w Niemczech i był w związku z dorosłą kobietą. Dwa lata temu przyjechał do Polski. Twierdzi, że „nie radzi sobie” i „siedzi w domu całymi dniami”, a rozmowy z nieletnimi tłumaczył brakiem zajęcia i towarzystwa.
Poniżej fragment korespondencji Patryka z 13-letnią dziewczynką przedstawiony w nagraniu fundacji:
- A wiesz, na co ja mam ochotę? Znasz coś takiego jak masturbacja? To jest, jak mężczyzna bawi się siusiakiem, a dziewczyna waginą. Wiesz w ogóle, jak wygląda ktoś nago? Miałaś już w szkole temat seksualności? Mogę się zapytać, czy jesteś czasami też zboczona?
- Co to znaczy? - zapytała 13-latka.
- To znaczy, że chcesz wymieniać się ze mną zdjęciami nagimi.
- A po co? - pyta dziewczynka.
- Bo w ubraniach nie widać figury. Ja mogę siebie pokazać tobie nago, ale po to, żebyś się ze mną wymieniła swoimi zdjęciami - pisał Patryk.
- Dlaczego zależało ci na nagich zdjęciach małej dziewczynki? - pyta Alex.
- Wiem, że to jest prawda, wiem, że ja to zrobiłem - mówi Patryk podczas nagrania udostępnionego przez fundację. - Co ja mam kłamać teraz? Księdzu tyle razy mówiłem, że mam problemy z seksualnością - dodaje mężczyzna.
- Czy wymierzyłbyś sobie karę za złe rzeczy, które robisz? - pyta Alex.
- Nie wiem - odpowiada Patryk.
Metody pracy jak u policji
Namierzenie 35-latka z Kędzierzyna-Koźla zajęło Fundacji ECPU Polska trzy tygodnie.
- To jest typowa praca dochodzeniowo-śledcza. Robimy dokładnie te same rzeczy, które w dochodzeniach robi policja, z tym że nie mamy takich narzędzi jak policja - przyznaje Alex. - Mamy za sobą 345 realizacji. Ale gdybyśmy dysponowali takimi narzędziami jak policjanci, to prawdopodobnie byłaby z przodu jedynka - dodaje.
Fundacja ECPU działa, opierając się na narzędziach OSINT, to tzw. biały wywiad.
- Kupujemy narzędzia, na które nas stać. Są programy bardzo wyspecjalizowane, które robią naprawdę duże rzeczy, ale to są ogromne pieniądze. Ale nie pracujemy na tych najtańszych - opowiada Alex. Zaznacza, że każdy pozostawia po sobie ślady cyfrowe w sieci. Każda aktywność, nawet związana z dodaniem lajka, komentarza czy ogłoszenia, to pozostawiony na zawsze ślad cyfrowy w sieci.
- Narzędzia OSINT-u pozwalają nam takie ślady zbierać i analizować. Potem rysuje nam się cała siatka różnych dziwnych informacji, które być może pojedynczo wydają się błahe, mało istotne, ale w zderzeniu z ilością informacji, kiedy wychodzą wspólne mianowniki, powoli zaczyna się to składać w taki obraz. Ja to żargonowo nazywam, że zbieramy puzzle, z których docelowo układamy zdjęcie naszego podejrzanego - opowiada o swojej pracy Alex.
Postarają się mu pomóc
Zatrzymany 35-latek ma rozszczepione podniebienie i problemy z przegrodą nosową, przez co niewyraźnie mówi.
- Niektórzy, niestety, opierają całe postrzeganie jego osoby na wyglądzie, co jest dosyć płytkie i żenujące. Przez ten pryzmat jest traktowany jak ktoś gorszy. Odbija się to także na jego realnym życiu – nie może zbudować relacji, bo jego wygląd niejako dyskwalifikuje go w odbiorze społecznym. To pierwszy człowiek, który świadomie powiedział wprost: mam problem, próbuję coś z tym zrobić, tylko sobie nie radzę - dodaje Alex.
Dlatego, w miarę możliwości, fundacja, którą reprezentuje, postara się mu pomóc.
- Pierwszą rzeczą, jaką możemy w tym momencie zrobić, jest zapobieżenie jego powrotowi do tej placówki i zastosowanie środka izolacyjnego – medycznego, nie profilaktyczno-aresztowego. Bardzo bym sobie życzył, żeby sąd się na to zgodził. Prokurator też się ku temu skłania - wyjaśnia Alex.
Dlaczego Fundacja ECPU Polska pokazuje twarze zatrzymanych osób?
- Każdorazowo mamy ich zgodę. Są informowani o tym, w jakiej formie będzie prowadzona rozmowa, że będzie rejestrowana na wideo i udostępniona w mediach społecznościowych. Były chyba dwa czy trzy przypadki, gdy materiały publikowaliśmy bez twarzy – od ramion w dół. Polskie prawo jest bardzo słabe, jeżeli chodzi o ochronę dzieci przed przestępstwami pedofilskimi i przemocą seksualną - przyznaje Alex.
Jego zdaniem pokazanie wizerunku, czyli forma ostracyzmu społecznego, jest największą karą. - My jednak nie traktujemy tego jako ostracyzm, tylko raczej jako działanie prewencyjne. Jeżeli ktoś tę osobę zobaczy po raz kolejny w miejscu, gdzie gromadzą się dzieci, to po prostu włączy się tym ludziom „red alert”: uwaga, to jest osoba, która nie powinna tu być - tłumaczy Alex.
W większości przypadków w momencie stawiania zarzutów związanych z pedofilią prokurator orzeka zakaz zbliżania się do miejsc, gdzie przebywają dzieci. - Dlatego pokazujemy twarze. Siedzi sobie jakiś pan, powiedzmy na placu zabaw, czy stoi i patrzy. To jest dziwne, ale nie jest przestępstwem. Ale w sytuacji, kiedy ludzie wiedzą, że jest taki człowiek, że tak wygląda i ma zakaz zbliżania się do tych miejsc, to uruchamia się „red alert”. No i tak to, niestety, trzeba robić - kończy Alex.
Formy wsparcia fundacji
Fundacja ECPU Polska utrzymuje się wyłącznie z wpłat. Osoby, które chciałyby wesprzeć jej działania, mogą zrobić przelew BLIK na numer 537 451 192. W ten sposób można bezpośrednio zasilić konto Fundacji ECPU Polska, aby wesprzeć ją finansowo w pokrywaniu niemałych kosztów. Jest to numer dedykowany wyłącznie usłudze bankowej. Przedstawiciele fundacji nie odbierają pod tym numerem połączeń ani esemesów.
A oto wszystkie możliwe opcje wsparcia finansowego Fundacji ECPU Polska:
• kwesta publiczna: https://szczytny-cel.pl/z/ecpu;
• PayPal: paypal.me/ecpu;
• konto fundacji: 11 1020 5024 0000 1802 0189 8881 (w tytule wpisz: darowizna na cele statutowe Fundacji);
• postaw kawę wabikom i łowcom: https://buycoffee.to/ecpu;
• subskrypcja do grupy premium: https://www.facebook.com/becomesupporter/ECPUPolska/;
• robiąc zakupy internetowe w 1700 sklepach poprzez aplikację FaniMani.pl: https://fanimani.pl/ecpu/.


















Napisz komentarz
Komentarze