piątek, 5 grudnia 2025 12:15
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Czempionat Źrebiąt Rasy Śląskiej pod Matkami ponownie w Kędzierzynie-Koźlu

Kozielska stadnina koni na wyspie znów gościć będzie uczestników Czempionatu Źrebiąt Rasy Śląskiej pod Matkami. Głównym organizatorem wydarzenia, które zaplanowano w najbliższą sobotę (23 sierpnia) od godziny 10.00, jest Śląsko-Opolski Związek Hodowców Koni w Katowicach.
Czempionat Źrebiąt Rasy Śląskiej pod Matkami ponownie w Kędzierzynie-Koźlu

Oceny koni dokonuje komisja powołana przez organizatorów w składzie 3-5 osobowym. W ocenie indywidualnej koni komisja stosuje skalę od 1 do 10 pkt. za następujące elementy: typ, budowa, zdrowie i rozwój, ruch.

Tytuł Czempiona i Wiceczempiona źrebiąt rasy śląskiej pod Matkami przyznaje się odpowiednio pierwszym dwóm koniom w klasie I. Organizatorzy przewidują nagrody za zdobycie tytułu Czempiona i Wiceczempiona oraz nagrody za uzyskane lokaty w poszczególnych klasach.

Klacze matki dowiezione na czempionat muszą być zaopatrzone w paszport, z adnotacją o aktualnym szczepieniu przeciwko grypie.

- Serdecznie zapraszamy hodowców, miłośników koni oraz wszystkich zainteresowanych do udziału i kibicowania podczas wyjątkowego wydarzenia, jakim jest Czempionat Źrebiąt Rasy Śląskiej pod Matkami – czytamy w mediach społecznościowych Śląsko-Opolskiego Związku Hodowców Koni w Katowicach.

Więcej informacji na temat regulaminu tego wydarzenia znajdziecie poniżej. 

Przypomnijmy, koń śląski wywodzi się od ogierów oldenbursko-fryzyjskich i miejscowych, śląskich klaczy. Potomstwo tak dobranych par poddawano dalszemu krzyżowaniu ze starymi rasami pruskimi, a później również angielskimi. Początki prac hodowlanych datuje się na 1890 r. Na przełomie XIX i XX w. konie śląskie krzyżowano z przedstawicielami ras: trakeńskiej, wschodniopruskiej, berberyjskiej, hanowerskiej i pełnej krwi angielskiej, dążąc do wyselekcjonowania zwierząt dużych i masywnych, odpowiednich do pracy w przemyśle ciężkim, górnictwie i wojsku.

W latach 20. XX wieku na Śląsku czynnych było 360 ogierów oldenburskich, z czego w stadzie Lubiąż było 126 ogierów, natomiast w Koźlu 146. Pozostała ilość to ogiery prywatne.

Wyjątkowo ciekawe są spostrzeżenia dotyczące rozwoju hodowli koni oldenburskich na Górnym Śląsku. Ówczesny dyrektor Stada Ogierów w Koźlu - Ronkendorf opublikował w 1921 r. artykuł „Koń Oldenburski w hodowli terenowej”.

„Kiedy w roku 1894 obejmowałem Stado w Koźlu, było w nim 135 ogierów. Można było w nim znaleźć przedstawicieli wszystkich ras hodowanych w Niemczech. Były więc tam ogiery wschodnio- i zachodnio- pruskie, pomorskie , szlezwigo-holsztyńskie, oldenburskie, wschodnio-fryzyjskie, hanowerskie, graditzkie i jeden beberbecki. Z ras zimnokrwistych były perszerony, shiry, belgijskie reńskie i belgijskie. W pierwszych latach mej pracy wykorzystywałem każdą okazję, aby obejrzeć przychówek po tych różnych ogierach.

Byłem przerażony efektem tych krzyżówek. Chciałem to koniecznie zmienić. W moim  rodzinnym majątku, który miał 4800 mórg wszystkie prace wykonywano końmi wschodniopruskimi i trakeńskimi, których miłośnikiem był mój ojciec,

Duże ilości młodych remontów sprzedawaliśmy do wojska oraz innym odbiorcom. Próbowałem pójść tą samą drogą i zaproponować śląskiemu rolnikowi tego konia, poprzez  zakupy najlepszych ogierów wschodniopruskich. Jednak to mi się nie udało.

Proponowano mi takie ogiery, które w ich rodzimych hodowlach odrzucano, a więc słabe. A tutaj, w związku z coraz bardziej intensywnie prowadzoną uprawą ziemi, potrzebny był koń mocny, szeroki i głęboki, dobrze wykorzystujący paszę, który jest w stanie uciągnąć duże ciężary, ale także taki, który na długich odcinkach potrafi dobrze kłusować, ponieważ tutaj na Wschodzie sieć dróg i linii kolejowych nie była tak dobrze rozbudowana jak na Zachodzie.

Dobrym przykładem dla mnie był książę Pless, który do hodowli koni w swych dużych posiadłościach na Górnym Śląsku sam wybierał ogiery w Koźlu. Były to zawsze niezbyt duże, głębokie, dobrze kłusujące ogiery oldenburskie. Potomstwo po tych ogierach było bardzo wyrównane, a przez to jego konie były wszędzie podziwiane. Idąc za tym przykładem sam jeździłem do Oldenburgi i kupowałem ogiery. Tak konsekwentnie postępowałem przez następne 15 lat nie zważając na porażki, które musiały wystąpić ze względu na mało wyrównany poziom klaczy w terenie. Cały czas miałem jednak przed oczami cel główny, którym było przekształcenie hodowli koni na Śląsku w hodowlę koni czysto oldenburskich. Na to potrzeba całych generacji, aby ostatecznie była ona taka sama jak pierwsze ogiery, które ją zakładały. Ten cel, po 28 latach mojej pracy w Koźlu, całkowicie udało się osiągnąć” - zakończył swój artykuł dyrektor kozielskiego stada Ronkendorf.

Po II wojnie światowej rasę utrzymano poprzez dolew krwi koni oldenburskich. Dzięki zamiłowaniu hodowców oraz możliwości użytkowania roboczego w rolnictwie, rasa przetrwała na Śląsku, a także zyskała popularność w Polsce południowo-wschodniej. Ważnymi ośrodkami hodowlanymi stały się: Stado Ogierów w Koźlu, Stado Ogierów w Książu oraz Stadnina Koni w Strzegomiu.

Poniżej teksty na temat historii kozielskiej stadniny koni oraz hodowli koni rasy śląskiej. 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama