Mężczyzna jechał hulajnogą elektryczną zygzakiem, nie trzymał toru jazdy i stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Teraz za swoją nieodpowiedzialną jazdę odpowie przed sądem.
Zgłoszenie o niepewnie jadącym mężczyźnie wpłynęło do dyżurnego kędzierzyńsko-kozielskiej policji w miniony weekend. Według relacji świadka kierujący poruszał się po jezdni w sposób wskazujący na stan nietrzeźwości. Na miejsce natychmiast skierowano patrol, który szybko zatrzymał wskazaną osobę. 43-latek miał bełkotliwą mowę, problem z utrzymaniem równowagi, a badanie alkomatem potwierdziło ponad 2,5 promila alkoholu.
Mężczyzna odpowie za kierowanie hulajnogą elektryczną w stanie nietrzeźwości. Grozi za to grzywna nie niższa niż 2 500 zł (sąd może orzec wyższą), a w skrajnych przypadkach również areszt.
- Użytkownik hulajnogi elektrycznej ma obowiązek zachowania trzeźwości. Jazda po alkoholu - nawet na „niewielkim” środku transportu - może skończyć się poważnym wypadkiem i stanowi zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu. Apelujemy: nigdy nie wsiadajmy na hulajnogę, rower ani za kierownicę samochodu po alkoholu. Skorzystajmy z taksówki, komunikacji miejskiej lub pomocy znajomych. Odpowiedzialna decyzja może uratować zdrowie i życie - informuje policja.


















Napisz komentarz
Komentarze