- Czy Kędzierzyn-Koźle zmienił się w jakiś sposób od ostatniej wizyty księdza arcybiskupa?
- Rzeczywiście, ostatni raz byłem w waszym mieście aż trzy lata temu. Nie miałem wiele okazji na zwiedzanie miasta, ale z pewnością zmieniło się, jak każde miasto przemysłowe, rozwija się intensywnie. Mam nadzieję, że w dobrym kierunku.
- Którą z parafii uważa Ekscelencja za najbardziej przygotowaną do milenijnego jubileuszu?
- Nie można stwierdzić, która parafia jest najlepsza bądź najgorsza. Każdy Dom Boży ma swoją specyfikę i urok. Dotyczy to zarówno wspólnoty Kościoła, jak i świątyni. Osobiście podobają mi się stare budowle, dlatego podoba mi się kościół św. Mikołaja i św. Katarzyny w Sławięcicach. Stare budowle mają swoją “duszę”. Oprócz tego posiadają bogatą historię. Jako mały chłopiec byłem ministrantem i modliłem się w starej, drewnianej kaplicy. Kiedy żyła jeszcze moja babcia, zabierała mnie do tej kaplicy, mimo że była już wybudowana kaplica murowana. Do tej pory pamiętam zapach mokrego drewna...
- Czy sytuacja kościołów na Opolszczyźnie jest dobra?
- Nie wiem, co pani redaktor przez to rozumie.
- Mam na myśli liczbę powołań zakonnych i kapłańskich oraz liczbę wyświęconych księży.
- Niestety, konkretnych liczb nie mogę podać, ponieważ, ich nie pamiętam. Jednak liczba przyjętych w ostatnich latach kleryków i postulantek do zakonów jest zadowalająca. Wprawdzie mniejsza, ponieważ teraz młodzież kieruje się innymi wartościami moralnymi niż dziesięć lat temu. Zawsze podkreślam, że wykształcenie jest bardzo ważne, jednak są także inne aspekty moralne. Jednym z bardzo istotnych aspektów jest rodzina, miłość i wiara w Boga.
- A sytuacja finansowa kościołów Opolszczyzny?
- Z pewnością orientuje się pani, że Śląsk Opolski jest jednym z bogatszych-regionów. W hierarchicznej strukturze Kościoła wygląda to następująco: każda z parafii utrzymuje się sama, tylko większe inwestycje finansowe pokrywa kuria. Oczywiście wcześniej dana inwestycja jest rozpatrywana i po zatwierdzeniu przez kurię, parafia otrzymuje pieniądze.
- A co z parafiami prowadzonymi przez księży zakonników, na przykład parafia św. Eugeniusza de Mazenod na Pogorzelcu prowadzona przez ojców oblatów?
- Zakony rzeczywiście różnią się strukturą od seminariów, w których naukę pobierają przyszli księża. Przede wszystkim w zakonach jest większa dyscyplina i nacisk kładzie się na modlitwę i kontemplację. Poza tym wyświęceni bracia, ojcowie bądź Opaci składają śluby: czystości, ubóstwa i wytrwałości. Taka parafia, jak u ojców oblatów, ma za zadanie prowadzenie przy kościele wspólnot związanych z misją. Poza tym kilka razy w roku zbierane sąofiary z przeznaczeniem na misję. Nie można jednak powiedzieć, że takie parafie są lepsze od innych.
- O co ksiądz arcybiskup zaapelowałby do współczesnej młodzieży?
- Przede wszystkim o to, aby nigdy nie tracili nadziei i “nie zatwardzali serc swoich” na krzywdę drugiego człowieka. Z pomocą Boga naprawdę można wiele zdziałać na rzecz drugiego człowieka.
- W K-K organizowany jest od trzech lat konkurs “8 Wspaniałych”, podczas którego wyłania się ósemkę łudzi, którzy najwięcej robią na rzecz drugiego człowieka. Czy taki konkurs jest dobrym pomysłem doceniania młodych ludzi?
- Uważam, że taki konkurs jest bardzo dobrą sprawą. Pamiętać jednak należy, że pomaga się innym nie na pokaz, tylko dla siebie. Zresztą, niesienie pomocy innym daje wiele satysfakcji i to powinno być największą nagrodą.
Pytała Anna FORTUNA

Tekst pochodzi z Gazety Lokalnej nr 14 z 5.04.2000 r.


















Napisz komentarz
Komentarze