Dziś jednostka licząca około 100 członków nie tylko gasi pożary, ale reaguje na wypadki drogowe, powodzie i zagrożenia pogodowe, a jej młodzieżowa drużyna pożarnicza zdobywa krajowe laury, pokazując, że tradycja i nowoczesność w Dziergowicach idą w parze.
Historia Ochotniczej Straży Pożarnej w Dziergowicach sięga roku 1905 i jest związana z dramatycznymi wydarzeniami sprzed 120 lat. W 1904 roku wieś dotknął wielki pożar, który strawił liczne zabudowania. Mieszkańcy wspominają go do dziś, bo zakończył się w sposób niemal legendarny - ogień ustał, gdy ówczesny proboszcz wrzucił w płomienie hostię. Pamięć o tym wydarzeniu przetrwała w lokalnej tradycji i co roku 4 maja, w Dzień św. Floriana, odbywa się procesja ślubowana trasą tamtego pożaru. Wydarzenie to uświadomiło mieszkańcom, jak bardzo potrzebna jest zorganizowana ochrona przeciwpożarowa. Już rok później powołano do życia straż ogniową, która pierwszą siedzibę miała w skromnej szopie nad stawkiem. Organizacja była prosta - wyznaczeni gospodarze udostępniali konie, a wszyscy mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat zobowiązani byli do przeszkolenia pożarniczego. To właśnie oni tworzyli pierwszą linię obrony w razie zagrożenia.
Na przestrzeni dekad jednostka zmieniała się tak, jak zmieniała się wieś, region i cała Polska. Początkowo druhowie dysponowali jedynie sikawkami ręcznymi i konnymi, które wymagały ogromnego wysiłku fizycznego. Z czasem pojawiły się pierwsze samochody pożarnicze - Star 21 i Star 200 - które stanowiły wówczas ogromny krok naprzód. Dziś OSP Dziergowice to nowoczesna formacja, wyposażona w specjalistyczny sprzęt i pojazdy, przygotowana do działań w wielu obszarach ratownictwa, które dawniej nawet nie istniały.
Historia, bohaterstwo i sukcesy
W długiej historii jednostki zapisało się wiele wydarzeń. Warto wspomnieć choćby akcję gaśniczą w Łanach, gdzie strażacy z Dziergowic udali się do pożaru z konną sikawką i beczką, którą napełnili wodą z Odry. Musieli przeprawić się promem, a jako jedni z nielicznych przybyli na miejsce z gotowym środkiem gaśniczym. Dzięki temu udało się uratować dobytek gospodarzy, a wdzięczny właściciel sowicie wynagrodził druhów. Na kartach kronik zapisał się również udział jednostki w gaszeniu pożaru rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach czy walka z wielkim pożarem lasu w 1992 roku, który wybuchł tuż przy miejscowości. Strażacy z Dziergowic brali udział także w gaszeniu torfowisk między Dziergowicami a Solarnią w tym samym roku. Nie zabrakło ich w czasie wielkich powodzi, które nawiedzały region - w 1985, 1997, 2010 i 2024 roku. Do ważnych wydarzeń należy też rozbudowa i modernizacja remizy, budowa nowych garaży, pozyskiwanie kolejnych pojazdów oraz doposażanie strażaków w nowoczesny sprzęt ochronny.
OSP Dziergowice to jednak nie tylko historia pożarów i klęsk żywiołowych, ale także osiągnięcia sportowe i organizacyjne. Druhowie wielokrotnie odnosili sukcesy w zawodach sportowo-pożarniczych na różnych szczeblach, a w 2019 roku młodzieżowa drużyna pożarnicza zdobyła tytuł najlepszej w kraju. Rok wcześniej jednostka została uznana za najlepszą organizację pozarządową województwa opolskiego, co stanowiło ogromne wyróżnienie dla lokalnej społeczności.
Choć sprzęt z początków działalności nie przetrwał próby czasu, pamiątki po dawnych druhach zachowały się w kronikach i archiwach. Dzięki pracy kronikarza Pawła Makowiaka oraz zaangażowaniu mieszkańców do dziś można podziwiać fotografie strażaków z lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Te zdjęcia przypominają, że OSP Dziergowice od zawsze była ważnym elementem lokalnej tożsamości.
Sprzęt gotowy do akcji
Dziś jednostka liczy około 100 członków, w tym strażaków czynnych, wspierających i honorowych. Ważną częścią są także młodzież i kobiety - w strukturach działają młodzieżowa drużyna pożarnicza oraz kobieca drużyna pożarnicza. Do wyjazdów bojowych uprawnionych jest około 30 ratowników, którzy regularnie uczestniczą w szkoleniach i akcjach.
Zakres działań OSP Dziergowice w ostatnich latach znacząco się poszerzył. Choć pożary nadal stanowią istotny element pracy strażaków, coraz częściej biorą oni udział w interwencjach związanych z wypadkami drogowymi, anomaliami pogodowymi, podtopieniami czy usuwaniem wiatrołomów. Zdarza się również, że wspierają zespół ratownictwa medycznego w przypadku braku wolnej karetki, biorą udział w poszukiwaniach czy pomagają w otwieraniu pomieszczeń.
Cały artykuł w 30. numerze "Nowej Gazety Lokalnej", który ukazał się 23 września. Dostępny również w formie cyfrowej




















































Napisz komentarz
Komentarze