Na początku lat 70. w Polsce Ludowej przeprowadzono kilka reform, które dotyczyły struktury administracyjnej państwa. W listopadzie 1972 roku zdecydowano się zlikwidować osiedla i przekształcić je w miasta. U nas powstało wtedy miasto Kłodnica i Sławięcice. W grudniu 1972 roku miasto Kłodnicę połączono z gminą Kłodnica, a Sławięcice z gminą Sławięcice, powstały tzw. gminy miejsko-wiejskie. Wcześniej te jednostki miały swoje osobne władze administracyjne. W tym samym roku również osiedle Blachownia włączono do Kędzierzyna. Zapowiedzią połączenia administracyjnego tych miejscowości była wcześniejsza decyzja lokalnych działaczy partyjnych. Idea powstania nowego miasta wyszła z kręgów komitetu wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, ale była konsultowana z organizacjami miejscowymi, szczególnie z tymi z dużych zakładów przemysłowych. 8 maja 1975 roku powstał Komitet Miejski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Kędzierzynie-Koźlu.
Powołując Kędzierzyn-Koźle, nie pytano o słuszność tych działań mieszkańców, nie robiono nic, by uzyskać ich poparcie dla tej idei, co zresztą nie było w zwyczaju. Mieszkańców nie przygotowano na to i odbyło się to w sposób jakiś taki codzienny, a nie uroczysty. Przecież gdy tworzymy nową jakość, tak wielką, miasto o największym obszarze w województwie, to powinno wyglądać to bardziej uroczyście, a zrobiono to w sposób, można rzecz, nawet wstydliwy - wspominał przed laty na łamach "Lokalnej" Ryszard Pacułt, były przewodniczący rady miasta.
15 października 1975 roku, na podstawie rozporządzenia Ministra Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, włączono do Kędzierzyna obszar miast: Koźle, Kłodnica i Sławięcice wraz z obszarem całej gminy, to jest sołectwami: Cisowa, Lenartowice i Miejsce Kłodnickie. Choć to Kędzierzyn był podmiotem dominującym w tym układzie, to zdecydowano o zmianie nazwy i w ten sposób powstało zupełnie nowe miasto Kędzierzyn-Koźle. Miało powierzchnię 123 km kw., a jego 45 proc. obszaru zajmowały lasy. Nowa jednostka administracyjna liczyła ponad 69 tysięcy mieszkańców. Za organizacją nowych struktur odpowiadali naczelnicy miast: w Kędzierzynie Stanisław Biernat, w Koźlu Jerzy Berduszek, w Kłodnicy Jerzy Wantuła, a w Sławięcicach Julian Wieczorek. Robili to do końca 1975 roku. Od 1 stycznia 1976 zaczął funkcjonować Urząd Miejski Kędzierzyna-Koźla, ale koordynatorem jego pracy został Stanisław Jaroszewicz, pracownik Urzędu Wojewódzkiego w Opolu. Pełnił tę funkcję do 15 marca 1976. Pierwszym prezydentem miasta został Waldemar Derej, powołany na to stanowisko przez prezesa Rady Ministrów po pozytywnym zaopiniowaniu przez Miejską Radę Narodową.
Plany partyjnych dygnitarzy wobec nowego miasta były ambitne: prognozowano, że w 1990 będzie ponad 110 tysięcy mieszkańców, mówiło się o budowie rafinerii i szybkim rozwoju aglomeracji, która z czasem miała wielkością prześcignąć Opole. Czy było to realne? Nowe miasto było bardzo duże i niezintegrowane. Długie na 22 i szerokie na 14 km, ciągnęło się wzdłuż jednej drogi. Mniejsze osiedla były typowymi wioskami. Brak było widocznego centrum. Kędzierzyn nie miał takiego. Wcześniej były pewne plany utworzenia rynku między ul. Judyma a obecną al. Jana Pawła II i ul. Głowackiego. Planowano wyburzenie całego kwartału miasta, wizja ta jednak upadła.
Po połączeniu planowano nowe centrum administracyjne i usługowe w Kłodnicy. Okazało się jednak, że nie można w planowanych miejscach prowadzić wysokiej zabudowy ze względu na złe warunki gruntowe, a także na brak wystarczających funduszy. Próbowano projektować tę zabudowę na palach. Żartobliwie mówiono: jeżeli Piotr I zbudował Petersburg na bagnach, to u nas można na palach. W Kłodnicy miały mieć siedzibę władze miejskie, tam miał zostać wybudowany teatr. Były to bardzo optymistyczne wizje. Muszę powiedzieć, że lata 1976 do 1978 to był dobry okres. Sławięcice miały być zapleczem rolno-ogrodniczym i rozwinął się tam wspaniale kombinat ogrodniczy. W 1979, tak jak w całym kraju, nastąpił krach finansowy miasta, załamała się produkcja przemysłowa. Wstrzymało to wiele prac w mieście - wspominał Ryszard Pacułt.

















Napisz komentarz
Komentarze