Ostatnim sprawdzianem przed rozpoczęciem rozgrywek PlusLigi dla kilku drużyn jest XX Agrobex Memoriał Arkadiusza Gołasia. W Zalasewie rywalizują PGE GiEK Skra Bełchatów, Berlin Recycling Volleys, Aluron CMC Warta Zawiercie i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
W sobotnim półfinale nasi siatkarze zmierzyli się z mistrzami Niemiec. ZAKSA rozpoczęła w ustawieniu: Rafał Szymura, Kamil Rychlicki, Igor Grobelny, Szymon Jakubiszak, Quinn Isaacson, Karol Urbanowicz i Mateusz Czunkiewicz. Z kolei berlińczycy zagrali w składzie: Jake Hanes, Matthew Knigge, Nehemiah Mote, Ruben Schott, Moritz Reichert, Fedor Ivanov i Kyle Dagostino.
Mecz lepiej rozpoczęli Niemcy, którzy prowadzili 3:0 i 6:3. Kędzierzynianie szybko wyrównali (7:7), a później wyszli na prowadzenie 16:15. W tym momencie ZAKSA stanęła, a rywale zdobyli kilka punktów z rzędu (19:16). Osamotniony w zdobywaniu punktów był Kamil Rychlicki, bo reszta graczy nie grzeszyła skutecznością. Wykorzystali to goście i objęli prowadzenie.
Po zmianie stron gra się wyrównała. Podopieczni trenera Andrei Gianiego mieli punkt, dwa przewagi (7:6, 12:10), ale w końcu siatkarze BRV przejęli inicjatywę i prowadzili 19:18. Wtedy dwa błędy w ataku popełnił Ruben Schott, a Kamil Rychlicki posłał asa serwisowego i ZAKSA uzyskała trzypunktową zaliczkę. Zwycięski punkt zdobył Mateusz Rećko.
Trzecią odsłonę zdecydowanie lepiej rozpoczął zespół z Berlina (3:0, 6:2, 10:5). Kędzierzynianie zaczęli odrabiać straty i po błędach przeciwnika oraz akcjach Kamila Rychlickiego doprowadzili do wyrównania (14:14). Końcówka należała jednak do gości, którzy wygrali kontry, a Matthew Knigge i Jake Hansen dołożyli punktowe zagrywki.
Role odwróciły się w czwartej odsłonie. W szeregach ZAKSY dobrze prezentował się Jakub Szymański, który zastąpił Rafała Szymurę. Nasza drużyna prowadziła od początku (4:2, 8:5, 14:11, 19:16). Mistrzowie Niemiec nie rezygnowali i w pewnym momencie zbliżyli się na oczko (18:19), ale końcówka dla piątej drużyny PlusLigi, która tym samym doprowadziła do tie-breaku.
Decydująca partia była na początku wyrównana (5:5, 8:8). Po asie Jakuba Szymańskiego drużyna z Kędzierzyna-Koźla wyszła na prowadzenie 10:9, a gdy rozgrywający rywali dotknął siatki było 12:10. Kontra wygrana przez Igora Grobelnego dała nam meczbola (14:11), a pojedynek zakończył błąd w ataku Jaka Hanesa.
W drugim półfinale Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała PGE GiEK Skrę Bełchatów 3:2 (25:21, 25:19, 19:25, 23:25, 15:9). Przegrane zespoły w niedzielę stoczą pojedynek o trzecie miejsce (godz. 12:30), a zwycięzcy spotkają się w finale (godz. 14.45, transmisje w Polsacie Sport). Rywalizację o ligowe punkty nasz zespół rozpocznie od wyjazdowego starcia z mistrzem Polski, Bogdanką LUK Lublin (25 października, godz. 17:30), a przed własną publicznością wystąpi 29 października o godz. 17.30, gdy podejmie Aluron CMC Wartę Zawiercie.

















Napisz komentarz
Komentarze