Mecz rozpoczął się od prowadzenia ZAKSY (4:3, 6:4, 9:8), ale później do głosu doszli goście, którzy po asie serwisowym Bartosza Kwolka odskoczyli na trzy punkty (15:12). Miejscowi szybko wyrównali (16:16), jednak po kolejnym asie zawiercian – tym razem Aarona Russella – znów tracili trzy oczka (17:20). Jeszcze po akcji Szymona Jakubiszaka kędzierzynianie przegrywali tylko 20:21, ale końcówka należała do rywali, którzy skutecznie wykorzystali kontry.
Po zmianie stron zespół z Kędzierzyna-Koźla zagrał koncertowo. Przy trudnych zagrywkach Kamila Rychlickiego gospodarze odskoczyli (3:0, 7:1). Mistrz świata w barwach trójkolorowych prezentował się świetnie i to głównie po jego atakach ZAKSA powiększała przewagę (11:6, 14:6, 19:8). Niestety, podczas jednej z akcji Quinn Isaacson upadł na parkiet i został zniesiony z boiska przez kolegów. Jego miejsce zajął Marcin Krawiecki. Nieobecność pierwszego rozgrywającego musiała wpłynąć na resztę drużyny, co starał się wykorzystać przeciwnik. Po serii celnych serwisów Mateusza Bieńka Aluron odrobił część strat (12:19), a przy zagrywkach Miłosza Zniszczoła przegrywał już tylko 18:23. Miejscowi jednak przetrwali trudny okres i po ataku Kamila Rychlickiego wyrównali stan meczu.
Uraz Quinna Isaacsona nie okazał się poważny, bo Amerykanin w przerwie pojawił się w kwadracie dla rezerwowych, jednak grą gospodarzy nadal kierował Marcin Krawiecki. ZAKSA prowadziła na początku (5:2, 8:5), ale goście szybko odrobili straty, a po asie Mateusza Bieńka wyszli na prowadzenie 12:11. Aluron powiększył przewagę do trzech punktów (15:12). Na kilka akcji wrócił na parkiet Quinn Isaacson. Zespół z Kędzierzyna-Koźla walczył i po dwóch potężnych zagrywkach Igora Grobelnego wyrównał (18:18). Udane akcje na siatce Karola Urbanowicza i Kamila Rychlickiego dały dwupunktową zaliczkę gospodarzom (21:19). Rywale jednak wyrównali i w emocjonującej końcówce zwyciężyli na przewagi.
Podopieczni trenera Michała Winiarskiego poszli za ciosem w czwartym secie. Serią mocnych zagrywek rozpoczął Bartosz Kwolek (4:0), a po wygranych kontrach Zawiercie prowadziło już 11:5. Kędzierzynianie mieli problemy z przyjęciem, przez co wiele piłek kierowanych było do Kamila Rychlickiego – co było czytelne dla bloku rywali. Aluron nie zwalniał tempa (14:8, 19:12), ale ZAKSA pokazała ducha walki i odrobiła sporą stratę. Świetną zmianę dał powracający na boisko Quinn Isaacson, który poderwał zespół do walki. Przy zagrywkach Szymona Jakubiszaka gospodarze doprowadzili do remisu 23:23. Jednak w końcówce szczęście sprzyjało gościom, którzy zwyciężyli po kontrze Bartosza Kwolka, nagrodzonego tytułem MVP.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (22:25, 25:20, 24:26, 23:25)
ZAKSA: Rafał Szymura (3), Igor Grobelny (14), Szymon Jakubiszak (9), Karol Urbanowicz (13), Kamil Rychlicki (25), Quinn Isaacson (1), Mateusz Czunkiewicz oraz Mateusz Rećko, Marcin Krawiecki (1), Jakub Szymański (3)
Warta: Mateusz Bieniek (12), Bartłomiej Bołądź (12), Miguel Tavares (4), Bartosz Kwolek (20), Aaron Russell (10), Miłosz Zniszczoł (6), Jakub Popiwczak oraz Kyle Ensing (4), Jakub Czerwiński (2), Patryk Łaba, Adrian Markiewicz













































































































Napisz komentarz
Komentarze