Gospodarze wciąż czekają na pierwszą wygraną w sezonie. Podopieczni trenera Andrei Gianiego rozpoczęli od porażki 2:3 z mistrzem Polski w Lublinie. Później przed własną publicznością ulegli mocnej ekipie z Zawiercia 1:3. Natomiast w poprzedniej kolejce prowadzili w Bełchatowie 2:0 w setach, ale ostatecznie przegrali po tie-breaku. Gra naszej drużyny faluje - są fragmenty bardzo dobre, ale przydarzają się też serie błędów. W dwóch pierwszych meczach świetną formę prezentował Kamil Rychlicki, ale w ostatnim był nieco słabiej dysponowany. Za to lepiej w porównaniu do poprzednich spotkań wypadli skrzydłowi i środkowi. Pecha miał też rozgrywający Quinn Isaacson, który doznał urazu w pojedynku z Aluronem i musiał na jakiś czas opuścić parkiet. Podobna sytuacja wystąpiła też w Bełchatowie. Zapewne jego absencja miała wpływ na rytm gry.
Jastrzębianie są wyżej w tabeli. Mają na koncie zwycięstwa nad Indykpolem AZS Olsztyn 3:2 na wyjeździe oraz Ślepskiem Malow Suwałki 3:0 we własnej hali. U siebie zaliczyli też porażkę w trzech setach z Projektem Warszawa. Natomiast 5 listopada w meczu o Superpuchar Polski w katowickim "Spodku" ulegli Bogdance LUK Lublin 1:3. Jastrzębski Węgiel jest w zasięgu siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla. Po sezonie 2024/2025 klub stracił między innymi trzech reprezentantów Polski. Nowy szkoleniowiec Andrzej Kowal (Przyszedł z Gorzowa Wielkopolskiego), który zastąpił Argentyńczyka Marcelo Mendeza, ma do dyspozycji mocno przebudowaną drużynę. Odeszli: Tomasz Fornal, Jakub Popiwczak, Norbert Huber, Timothee Carle, Luciano Vincentin, Arkadiusz Żakieta, Marcin Waliński i Juan Finoli. Nowe twarze w składzie to: Michał Gierżot, Nicolas Szerszeń, Łukasz Usowicz, Miran Kujundżić, Adam Lorenc, Adrian Staszewski, Joshua Tuaniga i Maksymilian Granieczny, który jednak zmaga się z kontuzją.
Pojedynki ZAKSY z Jastrzębskim Węglem to klasyki PlusLigi. Kibice doskonale pamiętają rywalizację tych drużyn o mistrzostwo Polski czy w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Zapewne emocji nie zabraknie też w sobotę.
- Musimy zagrywką odrzucić rywala od siatki, ale to akurat jest kluczowe w każdym spotkaniu. Trzeba to jednak zrobić, bo wiadomo, że Benjamin Toniutti przy dobrym przyjęciu potrafi zaczarować. Postaramy się to mu utrudnić. Ważne też będą końcówki. Jak na razie gramy dobrze, ale przydarzyły nam się sety, w których zabrakło przysłowiowej kropki nad i. Mam nadzieję, że to się teraz nie powtórzy - przyznał Marcin Krawiecki.
- Najważniejsze w tym meczu będzie wykorzystywanie naszej dobrej gry i bycie skutecznym w decydujących momentach. Nie możemy stracić pewności siebie. Kluczem do wygranej będzie to, aby z wiarą podchodzić do każdej akcji - dodał Jakub Szymański.
Mecz ZAKSY z Jastrzębskim Węglem w hali im. Kazimierza Pietrzyka przy ul. Mostowej już 8 listopada od godz. 14.45. Transmisja w Polsacie Sport. Przy okazji organizowana będzie akcja profilaktyczna, o której pisaliśmy tutaj:


















Napisz komentarz
Komentarze