W poniedziałkowe późne popołudnie zmierzą się drużyny, które sąsiaduję ze sobą w tabeli. Obie mają na swoim koncie po trzy zwycięstwa i trzy porażki, jednak kędzierzynianie zdobyli o jeden punkt więcej. Trefl, podobnie jak nasz zespół, przeszedł przed sezonem spore zmiany. Odeszli między innymi obaj rozgrywający Lukas Kampa i Kamil Droszyński, przyjmujący Jakub Czerwiński, atakujący Jakub Jarosz czy środkowy Bartłomiej Mordyl. W nowym składzie trener Mariusz Sordyl ma do dyspozycji amerykańskiego rozgrywającego Josepha Worsleya, reprezentanta Niemiec Tobiasa Branda, a także doświadczonych: Piotra Nowakowskiego, Damiana Schulza, Damiana Koguta czy Przemysława Stępnia. W swoim ostatnim występie gdańszczanie przegrali w stolicy z Projektem Warszawa 0:3 (31:33, 19:25, 22:25). Przed własną publicznością będą chcieli odrobić tę stratę.
- Czeka nas bardzo wymagające spotkanie. ZAKSA jest to marka sama w sobie, nawet jeżeli w tej przerwie między sezonami stracili trzy ważne ogniwa – mam na myśli Bartka Kurka, Marcina Janusza czy Erika Shojiego. Zastąpili tych zawodników tak naprawdę rewelacjami z zeszłego sezonu, zresztą bardzo dobrze znanymi tutaj w Gdańsku – Mateuszem Czunkiewiczem, Szymonem Jakubiszakiem oraz grającym w Częstochowie Quinnem Isaacsonem. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby postawić się drużynie ZAKSY. Chcemy dobrze zagrać to spotkanie i zadowolić kibiców. Mam nadzieję, że mecz ten skończy się korzystnym i pozytywnym dla nas wynikiem - cytuje Karola Rędziocha, drugiego trenera Trefla, oficjalna strona klubu z Gdańska.
Jednak goście z Kędzierzyna-Koźla chcą kontynuować dobrą passę. Sezon rozpoczęli od trzech porażek, ale z trzech kolejnych pojedynków wyszli zwycięsko. Podopieczni trenera Andrei Gianiego rozegrali już cztery tie-breaki i zapewne w Gdańsku również będą walczyć.
- Wygrana w Rzeszowie na pewno dała nam dużo pewności siebie, której potrzebowaliśmy. Rozegraliśmy kolejny tie-break, tym razem rozstrzygnięty na naszą korzyść, z czego bardzo się cieszymy. Teraz przed nami mecz w Gdańsku, dla mnie szczególny, bo fajnie odwiedzić rodzinne strony i zagrać w hali, w której długo występowałem. Nie mogę się tego doczekać - przyznał Karol Urbanowicz, który pochodzi z Gdańska. - Nie nastawiamy się na to, że teraz czeka nas łatwiejsze spotkanie, bo Trefl pokazał już w tym sezonie, że potrafi walczyć. Mają wyrównany zespół i bardzo mocnych skrzydłowych, tak więc trzeba się szykować na trudny mecz - dodał środkowy ZAKSY.
Mecz w gdańskiej Ergo Arenie rozegrany zostanie w poniedziałek 24 listopada o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport.


















Napisz komentarz
Komentarze