piątek, 5 grudnia 2025 04:52
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Ekologiczna ewolucja trwa. Nowe "elektryki" na ulicach

Na czyste powietrze i nowoczesny transport stawia Kędzierzyn-Koźle. W mieście przekazano do użytku dwa nowe autobusy elektryczne oraz pierwsze stacje pantografowe. Inwestycja warta 9,6 mln zł, w ponad 90 procentach sfinansowana ze środków zewnętrznych, to kolejny krok w stronę zeroemisyjnej komunikacji i poprawy jakości życia mieszkańców.
Ekologiczna ewolucja trwa. Nowe "elektryki" na ulicach
Kierowcy odebrali symbolicznie kluczyki do nowych autobusów

Kiedy dziś mówimy o nowoczesnych autobusach elektrycznych i pantografach w Kędzierzynie-Koźlu, warto przypomnieć, że historia miejskiej komunikacji w tym mieście to blisko sześć dekad ciągłej ewolucji. Jak pisał na naszych łamach Andrzej Kopacki w artykule „Ekologiczna ewolucja miejskiej komunikacji w Kędzierzynie-Koźlu”, początki były skromne i dalekie od dzisiejszych standardów. Pierwsze autobusy San H‑100 wyjechały na ulice w 1969 roku, obsługując trzy linie o długości 40 km. Baza mieściła się w prowizorycznych budynkach po gorzelni i przetwórni owoców, a warsztat był nieogrzewany i słabo wyposażony. Mimo trudnych warunków, przewoźnik szybko się rozwijał, odpowiadając na potrzeby mieszkańców i rosnącego przemysłu chemicznego oraz maszynowego. W latach 80. Miejski Zakład Komunikacyjny osiągnął swój szczyt - posiadał 80 autobusów i przewoził ponad 28 milionów pasażerów rocznie. To był czas intensywnego rozwoju, ale też ogromnych wyzwań związanych z utrzymaniem tak dużej floty. W kolejnych dekadach przewoźnik modernizował swoją bazę: rozbudowano plac postojowy, przebudowano halę warsztatową, powstała myjnia i stacja diagnostyczna, a w latach 90. wprowadzono nowoczesną kotłownię ekologiczną oraz elektroniczny system tankowania paliwa.

Zmieniały się także autobusy - od Jelczy i Ikarusów, przez Autosany i Kapeny, aż po Solarisy Urbino. W miarę możliwości finansowych i dzięki środkom unijnym MZK wymieniał wysłużony tabor na pojazdy spełniające coraz wyższe normy ekologiczne EURO 5, EEV i 6. To właśnie wtedy zaczęła się prawdziwa "ekologiczna ewolucja", której celem było ograniczenie emisji spalin i poprawa komfortu podróży. Do floty dołączyły autobusy hybrydowe Volvo 7900, które zużywały mniej paliwa i były cichsze od tradycyjnych pojazdów. Kolejnym krokiem były elektryczne MAN Lion’s City - pierwsze w historii miasta autobusy zeroemisyjne. Wprowadzenie tych pojazdów pokazało, że Kędzierzyn-Koźle nie tylko nadąża za trendami, ale uczestniczy w transformacji transportu publicznego.

Prezes MZK Joanna Koziarska wielokrotnie podkreślała, że zakup autobusów elektrycznych to inwestycja w przyszłość - zarówno pod względem ekologicznym, jak i finansowym. Dzięki wysokim dofinansowaniom zewnętrznym, sięgającym nawet 85-96 procent wartości projektu, gmina mogła przy minimalnym wkładzie własnym realizować ambitne plany modernizacji.

Ta konsekwentna polityka sprawiła, że Kędzierzyn-Koźle stał się jednym z miast, które realnie ograniczają emisję spalin i hałasu, a jednocześnie podnoszą komfort podróży mieszkańców. Przekazanie dwóch nowych autobusów elektrycznych i pierwszych pantografów jest więc naturalnym etapem procesu, który rozpoczął się wiele lat temu.

Nowe elektryki MZK na pierwszej stacji pantografowej

Cisza zamiast spalin

27 listopada przekazano do użytkowania dwa nowe autobusy elektryczne - pojazdy, które symbolizują przejście miasta w stronę transportu przyjaznego środowisku. Prezentacja odbyła się na stacji pantograficznej przy skrzyżowaniu alei Partyzantów i ulicy Bema. Inwestycja obejmowała nie tylko zakup pojazdów, ale również budowę dwóch stacji szybkiego ładowania oraz dodatkowych ładowarek w zajezdni MZK. Całość kosztowała 9,6 mln zł i została dofinansowana w ponad 90 procentach ze środków zewnętrznych - w ramach programu "Zielony transport publiczny" z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz ze środków unijnych przyznanych w ramach programu Fundusze Europejskie dla Opolskiego na lata 2021-2027. Wkład własny gminy to zaledwie 340 tys. zł.

Nowe autobusy zastąpiły najbardziej wysłużony tabor spalinowy w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym. - Zlikwidowaliśmy w ich miejscu stare pojazdy, a dzięki pantografom będziemy mogli pokonywać dłuższe trasy i obsługiwać więcej linii - między innymi 3, 5, 7, 9, 12 i 15 - precyzowała Joanna Koziarska. Zaznaczała również, że pojazdy pozwolą na całodzienną eksploatację bez dodatkowego obciążenia środowiska, bo ładowanie w trakcie kursów sprawia, iż zeroemisyjny transport staje się realną alternatywą dla tradycyjnych autobusów.

Na możliwości techniczne nowych pojazdów zwracał uwagę Rafał Zajas, dyrektor sprzedaży Regionu Południowego w Solaris Bus & Coach SA.  - Autobusy mogą przejechać ponad 200 km na jednym ładowaniu, a z doładowaniami - nawet ponad 300 km dziennie. Każdy kilometr przejechany bez spalin to realna korzyść dla jakości powietrza w mieście - podkreślał. Dodawał, że pojazdy wyposażono w systemy wspomagające bezpieczeństwo, takie jak rozpoznawanie znaków czy monitoring toru jazdy, ale ich największą wartością jest fakt, że nie emitują dwutlenku węgla ani innych zanieczyszczeń.

Rafał Zajas zaznaczał, że dzięki pantografom autobusy mogą być doładowywane w trakcie krótkich przerw, co pozwala utrzymywać wysoki poziom naładowania baterii przez cały dzień. - Wykorzystujemy każdą przerwę na doładowanie autobusu, żeby starać się w ciągu dnia utrzymywać jak najwyższe tzw. SOC, czyli naładowanie baterii - tłumaczył. Dzięki temu pojazdy mogą kursować od rana do wieczora bez konieczności wielogodzinnego ładowania w zajezdni, co przekłada się na bardziej efektywne wykorzystanie zeroemisyjnego transportu.

Jak zaznaczał przedstawiciel Solarisa, obecnie ponad 80 procent produkcji firmy stanowią autobusy zeroemisyjne - elektryczne i wodorowe - podczas gdy pozostała część to pojazdy spalinowe i gazowe. - Można powiedzieć, że przyszłość komunikacji miejskiej to jest elektromobilność - mówił. 

O tym, że to dla miasta kolejny krok w stronę zeroemisyjnej komunikacji, przekonywała prezydent Kędzierzyna-Koźla Sabina Nowosielska. - To inwestycja w zdrowie mieszkańców i czyste powietrze. Każdy nowy autobus elektryczny oznacza mniej spalin i więcej komfortu dla pasażerów - zaznaczała.

Obecnie MZK dysponuje czterema autobusami elektrycznymi, w tym dwoma z możliwością ładowania pantografowego, oraz jednym hybrydowym. Do 2027 roku flota ma liczyć osiem autobusów elektrycznych, co będzie stanowiło około 17 procent całego taboru. Prezes spółki tłumaczyła również sposób ładowania nowych pojazdów: - Na początku dnia autobusy przechodzą dłuższe ładowanie w naszej zajezdni przy użyciu ładowarek o mocy 80 kW. W ciągu dnia będą korzystać z pantografów o mocy 250 kW, co pozwoli im na całodzienną eksploatację - wyjaśniała. Dzięki temu rozwiązaniu możliwe będzie utrzymanie ciągłości jazdy przez cały dzień, bez konieczności zjazdu do bazy, a mieszkańcy zyskają pewność, że podróżują w sposób przyjazny dla klimatu.

27 listopada przekazano do użytkowania dwa nowe autobusy elektryczne 

Nowa jakość jazdy

Pierwsze wrażenia z jazdy nowymi autobusami elektrycznymi są bardzo pozytywne. Kierowcy MZK, którzy po raz pierwszy prowadzili taki pojazd, zwracali uwagę na różnice w codziennej pracy.

- Jest bardzo dobrze. Pojazd na pewno jest cichszy. Emisja spalin jest zerowa - mówiła z satysfakcją pani Ewa. Podkreślała przy tym, że obsługa pojazdu nie różni się znacząco od tradycyjnych autobusów spalinowych, a kierowca nie musi wykonywać dodatkowych czynności.

Inny kierowca u miejskiego przewoźnika dodał, że z punktu widzenia pasażera zmiany są praktycznie niezauważalne, natomiast prowadzenie pojazdu wymaga od kierowcy pewnego dostosowania.

- Jeżeli chodzi o samą jazdę, jest na pewno troszkę inna, gdyż cała masa pojazdu, w większości - akumulatorów - jest na dachu, więc środek ciężkości jest troszkę w innym miejscu. Trzeba dostosować jazdę do pojazdu. Poza tym wydaje mi się, że jest o wiele lepsze prowadzenie niż tradycyjnego pojazdu spalinowego, gdyż nie ma wibracji, nie ma hałasów i tym podobnych rzeczy. Mam nadzieję, że nowe autobusy elektryczne będą się sprawować dobrze - podkreślał pan Marek.

Kierowcy zwracali również uwagę na kwestie związane z eksploatacją w różnych porach roku. Pan Marek wyjaśniał, że system ogrzewania działa w pełni automatycznie. - Kierowca praktycznie nie musi tego obsługiwać, wszystko jest sterowane komputerem - mówił. Dodawał, że zimą akumulatory szybciej się rozładowują, ale w tym właśnie pomagają pantografy, które umożliwiają szybkie doładowanie i kontynuowanie jazdy.

Zapytany o obsługę pantografów, podkreślał, że nie jest to skomplikowane. - Troszkę trzeba popracować nad tym, ale nie ma żadnej filozofii. Pantograf opuszcza się automatycznie sam i cały proces przebiega z automatu, więc kierowca tylko zatrzymuje pojazd w odpowiednim miejscu i pantograf sam schodzi, doładowuje. Po zakończonej pracy ładowania zwalnia się hamulec ręczny, pantograf podnosi się do góry. Jedziemy dalej - wyjaśniał.

Prezes MZK Joanna Koziarska i Rafał Zajas z firmy Solaris

Ekologia przede wszystkim

Prezes MZK nie ma wątpliwości, że najważniejszą korzyścią wynikającą z elektryfikacji taboru jest troska o środowisko. - Brak emisji spalin i mniejszy hałas to realna poprawa jakości życia mieszkańców - mówi Joanna Koziarska.

Zaznacza, że pełne koszty eksploatacyjne będzie można ocenić dopiero po zakończeniu okresu gwarancyjnego - pierwsze "elektryki" zasiliły flotę dopiero dwa lata temu. - Na razie nasze pojazdy są nowe i objęte gwarancją, dlatego rzeczywiste koszty poznamy dopiero w kolejnych latach. Wiele zależy też od cen energii elektrycznej i paliw - wyjaśnia prezes.

Nadmienia, że zużycie energii w przeliczeniu na jeden wozokilometr wynosi średnio nieco ponad 1 kW. Zastrzega jednak, że są to dane, które wciąż są weryfikowane, aby mieć pełny obraz efektywności. Porównując koszty energii elektrycznej i oleju napędowego, wskazuje, że obecnie są one zbliżone, choć w poprzednich latach korzystniejsze były dla autobusów elektrycznych. - Trudno o jednoznaczne zestawienia, ponieważ nasza flota liczy 45 pojazdów w różnym wieku i o różnym spalaniu. Na dziś wskaźniki są bardzo podobne - podsumowuje Joanna Koziarska.

Elektryfikacja floty MZK w Kędzierzynie-Koźlu to nie tylko modernizacja transportu publicznego, ale przede wszystkim inwestycja w zdrowie mieszkańców i przyszłość miasta. Cisza, brak spalin i mniejsza emisja hałasu to korzyści, które powinny być coraz bardziej odczuwalne na co dzień - zarówno przez pasażerów, jak i przez osoby mieszkające w pobliżu głównych tras komunikacyjnych. Nowe autobusy, wspierane przez pantografy umożliwiające szybkie doładowanie w trakcie przerw, pokazują, że zeroemisyjny transport może być w pełni funkcjonalny i niezawodny.

Choć koszty eksploatacji wciąż wymagają dokładnych analiz, już dziś widać, że kierunek obrany przez miasto wpisuje się w europejskie cele klimatyczne i odpowiada na rosnące oczekiwania społeczności lokalnej. Każdy nowy autobus elektryczny to mniej spalin, mniej hałasu i więcej komfortu w codziennych podróżach. W perspektywie kilku lat udział pojazdów zeroemisyjnych w taborze będzie rósł, a Kędzierzyn-Koźle może stać się przykładem miasta świadomie inwestującego w zrównoważoną przyszłość.

Materiał powstał w ramach projektu Stowarzyszenia Gazet Lokalnych


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Koźlanin 02.12.2025 22:36
Podniecają się tą ekologią. Ani prąd nie jest wytwarzany w ekologicznej technologii ani bateria która jest zamontowana w owych pojazdach nie jest ekologiczna. To taka sam hipokryzja i debilizm jak zielony ład unijny. Nic wspólnego z ekologią nie ma jedynie zniszczenie gospodarek i uzależnienie od głównego pomysłodawcy czyli niemrów którzy chcą na tym zarabiać. Tylko idioci dają sobie wmówić jak dzieciak za cukierka..... Chcecie hipokryci ekologicznie. To zamówcie autobusy bez podłogi gdzie napędem będą nogi pasażerów... Cichy, bezemisyjny, tani w użytkowaniu... Same superlatywy. Co to za ekologia skoro z kominów na terenie tej upadającej mieściny wydobywają się śmierdzące spaliny ? Poza tym te autobusy będą obsługiwać tylko Kędzierzyn a Koźle znów p. Nowosielska dzieli mieszkańców.

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LulekTreść komentarza: Kiedys miasto banków teraz klinik . Jakas miazgaData dodania komentarza: 4.12.2025, 19:25Źródło komentarza: Teren po dawnej „Kaskadzie” zamienia się w wielki plac budowyAutor komentarza: JasnowidzTreść komentarza: Słuszna i uzasadniona decyzja. Może dzięki tym urządzeniom znikną czarne pasy na jezdni - ślady gwałtownego hamowania tuż przed przejściem dla pieszych przy ul. Dunikowskiego. O zgrozo - większość śladów należy do ciężarówek. Czy rozsądek w głowach " mistrzów kierowcy " weźmie górę...?Data dodania komentarza: 4.12.2025, 17:11Źródło komentarza: Uśmiech za przepisową jazdę. Trzy nowe mierniki prędkości w mieścieAutor komentarza: Ob. SerwatorTreść komentarza: Jedna z klinik stomatologicznych. Normalnie trudno się domyślić jaka.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 16:33Źródło komentarza: Teren po dawnej „Kaskadzie” zamienia się w wielki plac budowyAutor komentarza: dobrodziejTreść komentarza: Piszecie o Świętym Mikołaju, a na zdjęciu Hałabała...Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:59Źródło komentarza: Napisz list do św. Mikołaja. Zapraszamy do udziału w naszej corocznej akcjiAutor komentarza: KoźlaninTreść komentarza: Co znów szukają do przeszkolenia mięsa armatniego by z czasem zostali wysłani i ginęli za banderland ?Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:51Źródło komentarza: Jednostka Strzelecka 3064 w Kędzierzynie-Koźlu działa. Komenda Główna rozwiewa wątpliwościAutor komentarza: 66979Treść komentarza: a czemu do Gliwic są tylko 4 pociągi w ciągu doby, a do breslau 20 ?Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:04Źródło komentarza: Zmianie ulegną godziny przyjazdów i odjazdów pociągu
Reklama
umiarkowane opady deszczu

Temperatura: 4°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna