Oto jak trener Waldemar Wspaniały scharakteryzował swoich podopiecznych oraz pozostałych członków drużyny mistrzów Polski, którzy dostarczyli mu tyle radości podczas długiego i męczącego sezonu siatkarskiego.
Roland Dembończyk
Mimo że mało grał, jest zawodnikiem będącym dobrym duchem zespołu. Więcej grał w końcówce ligi, wchodził w trudnych momentach i wygrywaliśmy. Te zmiany były trafione. Bardzo pozytywna postać, bo zespół to nie tylko umiejętności, ale także dobra atmosfera. Roland odegrał w tworzeniu tej atmosfery dużą rolę.
Piotr Lipiński
Kiedyś powiedziałem, że ten chłopak będzie niedługo jednym z najlepszych, a może i najlepszym rozgrywającym w Polsce. Zrobił duże postępy w tym roku. Więcej grał, był zmiennikiem Sławka, a zmiany te podyktowane były taktyką. Wchodził często do pierwszej linii za Gerymskiego, w końcówkach radził sobie bardzo dobrze i na bloku, i na rozegraniu. Myślę, że przyszłość przed nim. Marcin Prus Miał bardzo dobry początek. W pierwszej rundzie serii A był naszym najrówniej grającym zawodnikiem. Po turnieju przedolimpijskim w Katowicach nastąpił kryzys, stracił formę. Za długo chyba przeżywał porażkę z Jugosławią. W końcówce sezonu znowu się odnalazł i grał poprawnie w ostatnich spotkaniach. Jest to w dalszym ciągu bardzo utalentowany siatkarz, ale do talentu trzeba jeszcze dołożyć trochę pracy.
Michał Chadała
On zdaje sobie sprawę z tego, że musi dużo pracować, początek sezonu miał słabszy. Na jego pozycji grał Igor, ale sam chyba zdał sobie sprawę, że aby wrócić do szóstki, trzeba włożyć więcej pracy. Tak też się stało, wrócił do podstawowego składu, miał problemy w końcówce z barkiem, ale w zespole zrobił swoje.
Sławek Gerymski
Od wielu lat podstawowy zawodnik zespołu. Właściwie najważniejszy człowiek zespołu - kapitan. Zrobił kawał dobrej roboty, uważam go za najlepszego rozgrywającego w kraju. Najbardziej doświadczony w drużynie, a taki jest potrzebny, bowiem większość zawodników jest młoda.
Igor Woronin
Człowiek z „łapanki”. Jak na taki zakup to był trafiony. Grał więcej na początku sezonu, ale się sprawdził. Chodziło także o konkurencję i rywalizację w zespole. Sympatyczny człowiek, który ma także swój udział w sukcesach.
Rafał Musielak
Dla mnie to najlepszy zawodnik ligi, we wszystkich zdobytych trofeach Rafał był naszym podstawowym zawodnikiem. Praktycznie mało schodził z parkietu. Grał najrówniej przez cały sezon, chociaż miał problemy zdrowotne. Wydawało się, że będzie miał operowane kolano, ale wytrzymał i grał na swoim poziomie. Ma wielką zasługę w sukcesach. Wiadomo, że to jest podstawowy zawodnik zespołu. Jeśli on gra, to gra cały zespół. Dla niego jestem pełen podziwu, że mimo kontuzji decydował się sam na wejście na boisko.
Przemysław Lach
Bardzo rozwojowy chłopak. Bardzo dobry atak, słabiej w bloku. Gdy popracuje jeszcze nad grą w polu, to będzie jednym z najlepszych środkowych w Polsce. Czeka go dużo pracy, ale już w tym sezonie pokazał się z dobrej strony.
Robert Szczerbaniuk
Ja nie wiem, czy nie jest najbardziej utalentowanym siatkarzem z zespołu juniorskiego, który zdobył mistrzostwo świata. Do talentu potrzebna jest praca. Uważam, że jak Robert zrozumie, że trzeba więcej popracować nad talentem, to będzie być może najlepszym środkowym w kraju. Ma ku temu na pewno duże możliwości.
Wojciech Serafin
Wydaje się to taka łatwa pozycja, bo tylko trzeba przyjąć i obronić. Jest młodym siatkarzem, ale spełnił w tym sezonie oczekiwania. Przez cały sezon radził sobie dobrze. Lepiej grał na wyjazdach niż u siebie, zbyt emocjonalnie do tego podchodził. Jeśli poprawi przyjęcie zagrywki sposobem dolnym, to przyszłość na tej pozycji może należeć do niego. Zrobił duży postęp, a na tej pozycji potrzebne jest doświadczenie.
Paweł Papkę
Wiadomo, podstawowy atakujący klubu i reprezentacji. Dużo dostaje piłek, jak każdy kto gra na tej pozycji. Według mnie grał dobrze. W wielu ważnych momentach brał ciężar gry na siebie i w kilku spotkaniach decydował o wyniku. Zawodnik zadziorny, agresywny i szalenie ambitny. Andrzej Kubacki- drugi trener
Miałem wielu asystentów w karierze, ale Andrzej Kubacki jest najlepszy. Bardzo solidnie podchodzi do pracy. Obserwował naszych przeciwników, przygotowywał plan taktyczny na każdy mecz. Odwalił kawał dobrej roboty, a praca jako asystent nie jest taka łatwa, jak by się wydawało.
Mariusz Gnoiński-trener odnowy
Jest pierwszy rok w zespole. Początki miał trudne, ale z czasem zżył się z chłopakami. Jego rola jest bardzo ważna i wydaje mi się, że jest to bardzo pozytywna postać.

Tekst pochodzi z Gazety Lokalnej nr 18 z 10.05.2000 r.


















Napisz komentarz
Komentarze