Oba zespoły nie wystąpiły w najmocniejszych składach. W ZAKSIE wciąż brakuje libero Mateusza Czunkiewicz i środkowego Karola Urbanowicza. Natomiast częstochowianie musieli radzić sobie bez środkowego reprezentacji Polski, Jakuba Nowaka. Co ciekawe pierwszym rozgrywającym był w tym spotkaniu Tomasz Kowalski, a nie Luciano De Cecco.
Bardzo słabo zaprezentowali się goście w inauguracyjnej partii. Mieli ogromne problemy ze skończeniem swoich akcji. Skrzydłowi nie byli skuteczni, a gra środkiem praktycznie nie istniała. Po drugiej stronie siatki świetnie prezentował się Patryk Indra. Atakujący Steamu Hemarpol zdobył aż 12 punktów przy skuteczności 71 procent! Miejscowi zaczęli budować swoją przewagę od stanu 5:5. Wygrali kilka kontr i powiększali przewagę (10:6, 13:7). Po błędach Rafała Szymury i asie serwisowym Daniela Popieli było już 23:16. Zwycięski punkt zdobył niezawodny Patryk Indra.
Po zmianie stron kędzierzynianie zaprezentowali się lepiej, poprawili kilka elementów i od razu gra inaczej wyglądała. ZAKSA szybko odskoczyła. Po bloku Szymona Jakubiszaka i kontrze Kamila Rychlickiego było 6:2, ale rywale równie szybko odrobili straty (7:7). Po chwili goście znów mieli trzypunktową zaliczkę (10:7), jednak as serwisowy Daniela Popieli znów dał remis (12:12). Różnice zrobiły bloki Szymona Jakubiszaka i błędy miejscowych. Do tego już tak skuteczny w ataku nie był Patryk Indra. W pewnym momencie goście prowadzili czterema oczkami (23:19), ale częstochowianie walczyli do końca. Obronili dwie piłki setowe, na szczęście trzecią skończył Igor Grobelny.
W trzecim secie obserwowaliśmy sporo błędów po obu stronach i szarpanej gry. Gospodarze prowadzili 4:1 i 7:7, ale przeciwnik wyrównywał. Kiedy Konrad Stajer zablokował Milada Ebadipoura, a Quinn Isaacson zaliczyła asa zdawało się, że to ZAKSA przejęła inicjatywę (15:13). Kontry wykorzystane przez Milada Ebadipoura znów dały prowadzenie drużynie z Częstochowy. Punktowa zagrywka Kamila Rychlickiego znów przeważyła szalę na korzyść przyjezdnych (19:18), ale tym samym odpowiedzieli Patryk Indra oraz Bartłomiej Lipińsk, i to Politechnika miała dwupunktową zaliczkę (22:20). Podopieczni trenera Andrei Gianiego nie byli już w stanie tego odrobić.
Siatkarze z Częstochowy poszli za ciosem w kolejnej odsłonie. Grali ambitnie i od początku prowadzili (3:0, 6:3, 11:5). Po kontrach Daniela Popieli i Bartłomieja Lipińskiego odskoczyli na 14:7, a gdy dwoma asami serwisowymi popisał się Patryk Indra było już 18:10. Goście gaśli z każdą przegraną akcją i przestali walczyć. Steam Hemarpol odniósł drugie zwycięstwo w sezonie i opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Tytuł MVP otrzymał Patryk Indra.
Steam: Milad Ebadipour (14), Bartłomiej Lipiński (15), Sebastian Adamczyk (4), Tomasz Kowalski (1), Daniel Popiela (11), Patryk Indra (30), Bartosz Makoś oraz Luciano De Cecco, Samuel Jeanlys (2), Jakub Kiedos (3)
ZAKSA: Rafał Szymura (6), Igor Grobelny (8), Szymon Jakubiszak (14), Konrad Stajer (9), Kamil Rychlicki (17), Quinn Isaacson (3), Bartosz Fijałek oraz Mateusz Rećko, Marcin Krawiecki, Jakub Szymański (4)

















Napisz komentarz
Komentarze