mezczyzna

Mężczyzna wyłowiony w niedzielę, 1 grudnia z rzeki Kłodnica w Lenartowicach, to ta sama osoba, którą w czwartek 28 listopada szukało łącznie ponad stu policjantów i strażaków. Tamtego dnia koło południa 60-latek zostawił rodzinie list pożegnalny, ale około godziny 20 został znaleziony nietrzeźwy w lesie na osiedlu Piastów - w miejscu zwanym "bar pod kleszczem".

W niedzielę, 1 grudnia około godziny 15 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że w rzece Kłodnica tuż przy syfonie od strony Lenartowic mężczyzna zauważył ciało człowieka.

Mężczyzna, który dziś około godziny 13 wyszedł z domu, zostawiając list pożegnalny, został znaleziony w lesie na osiedlu Piastów chwilę po godzinie 20. Napotkali go przechodnie, którzy poinformowali policjantów.

W czwartek, 28 listopada w godzinach wczesnopopołudniowych służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że 60-letni mężczyzna może próbować targnąć się na swoje życie.

W czwartek, 28 listopada kilkanaście minut po godzinie 12 służby ratunkowe zostały zadysponowane na ulicę Łukasiewicza w Koźlu. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna skoczył z mostu do Odry.

W środę, 27 listopada około godziny 18 służby ratunkowe zostały zadysponowane do jednego z mieszkań w bloku przy ul. Norwida na osiedlu Pogorzelec. Bliscy jednego z lokatorów od kilku dni nie mieli kontaktu z mężczyzną.

We wtorek, 12 listopada koło południa, służby ratunkowe interweniowały w jednym z bloków przy ulicy Przyjaźni na osiedlu Blachownia w Kędzierzynie-Koźlu. Zaniepokojeni lokatorzy wezwali pomoc, ponieważ od kilku dni nie widzieli jednego z sąsiadów.

W środę, 30 października około godziny 13 w jednym z gospodarstw w Błażejowicach (gmina Cisek) doszło do groźnego zdarzenia. Byk zaatakował i poturbował mężczyznę.

Ciało 56-letniego mężczyzny znaleziono tuż obok przychodni na ulicy Harcerskiej w Kędzierzynie-Koźlu. Na miejscu interweniowała policja oraz prokurator.

Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę, 19 października w jednym z bloków w Śródmieściu. W trakcie domowej imprezy jeden z mężczyzn ugodził nożem kolegę. Poszkodowany zmarł w szpitalu.

W niedzielę, 1 września około godziny 8.30 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że jeden z wędkarzy zauważył w wodzie dryfujące ciało.

Pełna mobilizacja służb ratunkowych w Kędzierzynie-Koźlu po zgłoszeniu, z którego wynikało, że ponad 80-letni mężczyzna poszedł na spacer i przez kilka godzin nie wrócił do domu.

Do makabrycznego odkrycia doszło w sobotę, 1 czerwca około godziny 14. Służby ratunkowe zostały powiadomione przez kajakarzy, którzy płynąc rzeką Kłodnica napotkali w wodzie zwłoki mężczyzny.

Do tragicznego zdarzenia doszło na terenie jednego z zakładów przy ulicy Szkolnej w Blachowni, w nocy z czwartku na piątek (16-17 maja).