czwartek, 9 maja 2024 01:54
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

"To jest jakaś kpina". Przez kolej uczniowie spóźniają się na lekcje

Rodzice uczniów dojeżdżających z Dziergowic do Raciborza rozkładają ręce. Odwoływane połączenia kolejowe na trasie Kędzierzyn-Koźle-Racibórz to dla ich dzieci spory problem.
"To jest jakaś kpina". Przez kolej uczniowie spóźniają się na lekcje
Kolej to dla wielu Polaków główny środek transportu. Zdarza się, że nie zawsze dowiezie do celu na czas, albo, jak w przypadku opisywanej sprawy, nie przewiezie w ogóle

Autor: W

Pod koniec kwietnia z prośbą o nagłośnienie sprawy skontaktowała się z naszą redakcją czytelniczka. Realizowane prawie każdego dnia połączenie kolejowe z Wrocławia, zamiast w Raciborzu, kończy się w Kędzierzynie-Koźlu.

- Od września, jak nasze dzieci zaczęły naukę, rozpoczęła się gehenna dla nich i dla nas. Nauczyciele w szkołach średnich nie chcą przyjmować już tłumaczeń z powodu nieobecności na pierwszych lekcjach, dlatego musimy dowozić rano swoje dzieci autami - żali się czytelniczka. - To jest paranoja jakaś. Jesienią zdarzało się to raz na dwa tygodnie - początkowo od odwoływanych całkowicie pociągów bez podania przyczyny. Zimą zaczęto ogłaszać opóźnienia od 10 do 40 minut, potem odwołanie - dodaje.

Po telefonach rodziców zaczęto podstawiać komunikację zastępczą - autobus. Miał on jednak docierać do Raciborza i tak z przynajmniej 40-minutowym opóźnieniem.

- Uczeń pojawiał się dopiero na drugiej lekcji, a osoby pracujące miały godzinę opóźnienia. I tak dwa-trzy razy w tygodniu. Dziś znów apogeum - pociąg opóźniony o prawie godzinę. Mało tego: komunikacja zastępcza w postaci autobusu nie mieści wszystkich pasażerów z Dziergowic, bo jest ich tak dużo; odchodzą z kwitkiem. To jest jakaś kpina - wyjaśnia zaniepokojona czytelniczka.

Precyzuje, że podczas rozmów przewoźnik tłumaczy się brakiem taboru. Jednak, na co zwraca uwagę czytelniczka, skoro pociąg do Kędzierzyna-Koźla dojeżdża, to powinien kontynuować swój bieg do Raciborza.

- Prosimy o pomoc, bo rozkładamy już ręce - apeluje czytelniczka w imieniu rodziców uczniów z Dziergowic.

***

Wójt gminy Bierawa Krzysztof Ficoń przyznaje, że opisany problem faktycznie występuje.

- Wcześniej o nim nie wiedziałem, a problem jest już ponoć od dłuższego czasu - mówi włodarz. - Ten kurs jest w harmonogramie, ale wiele razy nie przyjeżdża do Dziergowic. Wysyłamy zatem pismo w tej sprawie do spółki Polregio, a także do marszałka województwa, gdyż kursy są dofinansowywane z budżetu województwa opolskiego - dodaje.

W piśmie adresowanym do Polregio S.A. - Opolskiego Zakładu w Opolu czytamy, że gmina Bierawa prosi o wyjaśnienie braku kursowania pociągu relacji Kędzierzyn-Koźle - Racibórz (kurs nr 94977), który z Dziergowic według harmonogramu powinien wyjeżdżać o godz. 7.10, a do Raciborza docierać po 20 minutach.

Dowiadujemy się z pisma, że sprawa była już wielokrotnie poruszana przez pasażerów, a brak kursowania tego pociągu przyczynia się do tego, że dzieci i młodzież są pozbawieni transportu do placówek szkolnych.

"Taki stan rzeczy jest bardzo niepokojący, stwarzających problemy dla osób korzystających z tego kursu" - czytamy w piśmie wystosowanym do przewoźnika. W ostatniej jego części uprasza się o zajęcie stanowiska i udzielenie informacji o rozwiązaniu zaistniałego problemu.

***

Kiedy 11 maja ponownie rozmawiamy w tej sprawie z wójtem Ficoniem, do jego urzędu nie wpłynęła jeszcze odpowiedź na pismo.

***

Czekamy na odpowiedzi spółki Polregio na nasze pytania w tej sprawie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Kaśka 13.05.2023 00:05
No cóż! Zostaje tylko jedno: dostosować godziny zajęć lekcyjnych do rozkładu jazdy pociągów. Jak nie może być "tabakiera dla nosa", to musi być "nos dla tabakiery"!!

Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 8°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1025 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna