Reklama

Domagają się nasadzeń zieleni oraz odbudowy ogrodzenia

Lokatorzy budynku przy ulicy Skarbowej 3 w Kędzierzynie-Koźlu nie kryją żalu, że po remoncie drogi biegnącej przy ich posesji nie pomyślano o odbudowie stojącego tam przed rozpoczęciem prac ogrodzenia i przywróceniu pasa zieleni, który niewątpliwie cieszył oko mieszkańców.

Andrzej Kopacki
15.06.2023 08:26

Domagają się nasadzeń zieleni oraz odbudowy ogrodzenia — *Na zdjęciu Bogumiła Roguska ze swoją córką Dorotą. W miejscu, gdzie stoją, jeszcze do niedawna znajdowały się dorodne tuje oraz ogrodzenie*

W tej właśnie sprawie z redakcją „Lokalnej” skontaktowała się Bogumiła Roguska, która mieszka w budynku na Skarbowej 3.

- Przez grubo ponad dziesięć lat było tu ogrodzenie i rosły piękne tuje. Sama chciałabym wiedzieć, na czyje zlecenie doszło do zniszczenia tego wszystkiego. Jesteśmy zbulwersowani tą sytuacją - nie kryje oburzenia Bogumiła Roguska. - W tej sprawie wyślemy stosowne zapytanie na piśmie i poczekamy na odpowiedź. W budynku tym żyją zarówno lokatorzy należący do wspólnoty mieszkaniowej zarządzanej przez RIM, ale są też takie osoby jak ja, które mieszkają w lokalach podległych MZBK. Liczymy na to, że ta sprawa zostanie rozwiązana polubownie, bo nie jesteśmy zainteresowani tym, aby doszło tu do otwartego konfliktu. Chcemy, żeby nas zrozumiano. Do tej pory było to bardzo przyjazne miejsce, gdzie chętnie bawiły się dzieci. Sama jestem babcią niespełna 4-letniego wnuka, który bezpiecznie spędzał tu całe godziny. Po usunięciu ogrodzenia, którego zdemontowane elementy cały czas znajdują się w naszym budynku, sytuacja, jeśli chodzi o bezpieczeństwo najmłodszych, zasadniczo się zmieniła - podkreśla nasza rozmówczyni.

Pani Bogumiła przypomina jednocześnie, że nie trzeba niczego kupować, bo słupki i przęsła ogrodzenia można w każdej chwili ponownie wykorzystać. Wystarczy odrobina dobrej woli, aby przywrócić temu miejscu pierwotny wygląd.

Zdemontowane słupki i przęsła ogrodzenia można w każdej chwili ponownie wykorzystać

Lokatorzy interweniują

Jeszcze w maju br. mieszkańcy lokali komunalnych w budynku przy ulicy Skarbowej 3 skierowali w tej sprawie pismo do dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych w Kędzierzynie-Koźlu.

Czytamy w nim między innymi: „My, mieszkańcy ulicy Skarbowej 3c, zwracamy się z prośbą do tutejszej Dyrekcji o zainicjowanie działań zmierzających do przywrócenia stanu pierwotnego otoczenia naszego budynku. Podczas remontu naszej ulicy, w wyniku działań RIM, na zlecenie przewodniczącej zarządu wspólnoty dokonano niczym nieuzasadnionych operacji przeciwko mieszkańcom oraz środowisku naturalnemu, a mianowicie: zdemontowano ogrodzenie wraz z bramkami i umieszczono w przejściu budynku, wycięto wieloletnie drzewa otaczające nasz budynek, aby zamontować nikomu niepotrzebny chodnik, zwłaszcza iż po drugiej stronie przebiega chodnik o szerokości ponad metra. W chwili gdy cały świat propaguje ekologię, takie karygodne działanie RIM zasługuje na potępienie. Odbyło się to wszystko z pominięciem opinii mieszkańców i w błyskawicznym tempie.

Tak to miejsce wyglądało przed remontem drogi

Zwracamy się z prośbą o zarządzenie zasadzenia nowych drzew na terenie otaczającym nasz budynek oraz o postawienie w trybie pilnym ogrodzenia naszego podwórka. Jest to szczególnie ważne dla bezpieczeństwa mieszkańców, gdyż w pobliżu znajduje się lokal, którego nietrzeźwi klienci podchodzą pod ściany budynku, głośno się zachowując, i realizują swoje potrzeby fizjologiczne… Prosimy o dogłębne przeanalizowanie naszej prośby i podjęcie stosownych działań”.

Odpowiedź MZBK

Odnosząc się do pisma lokatorów budynku Wspólnoty Mieszkaniowej Skarbowa 3, dyrekcja Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych w Kędzierzynie-Koźlu wyjaśniła między innymi: „Wszelkie prace remontowe dotyczące nieruchomości wspólnej prowadzone przez pracowników technicznych administratora budynku oraz przez firmy zewnętrzne prowadzone są na podstawie uchwał Wspólnoty Mieszkaniowej i w porozumieniu z zarządem.

Z uwagi na remont drogi ul. Skarbowej, realizowany przez gminę, konieczny był demontaż ogrodzenia oraz usunięcie kilku tui, które znajdowały się w pasie drogowym, czyli poza terenem Wspólnoty. Zdemontowane ogrodzenie zmagazynowane w budynku Wspólnoty jest przygotowane do ewentualnego ponownego montażu. W sprawie nasadzenia nowych tui zwrócimy się do Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej, aby została podjęta stosowna uchwała w tym temacie”.

- Wszystko było tu ładnie zrobione, zadbane. Dorodne tuje przycinałam i podlewałam. Dlatego będę nadal walczyć, aby rośliny ozdobne i ogrodzenie przywrócić. Musimy wyjaśnić ten temat i doprowadzić go do szczęśliwego finału - przekonuje w rozmowie z „Lokalną” Bogumiła Roguska.

Na zdjęciu Bogumiła Roguska ze swoją córką Dorotą. W miejscu, gdzie stoją, jeszcze do niedawna znajdowały się dorodne tuje oraz ogrodzenie

Tak to miejsce wyglądało przed remontem drogi. Zdjęcie pochodzi z 2012 roku

Data dodania: 15.06.2023 08:26

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Somsiad 28.07.2023 17:54

Cóż ta patologiczna rodzinka jeszcze wymyśli, hmm 🤔

Ewelina Skulska 16.06.2023 15:37

Jeśli bylo ogrodzenie i drzewa i to niepotrzebnie zniszczono przy remoncie drogi to chyba mam prawo się upomnieć o jej naprawienie. Bo wycinka drzew i demontarz płotu nie była potrzebna. Tokich drzew nie wycina się o tak sobie, działkowiec nie może wyciać zdrowego drzewa, a tu bez żadnej kary tyle drzew wycieto.

Ewelina Skulska 16.06.2023 15:30

Co to za ,,somsiad" co pisząc nie ma odwagi się podpisać, dla mnie to ktoś kto tylko prowokuje do niezgody.

Realista 15.06.2023 20:55

Ludziom się w d....h poprzewracało, nie dość że mieszkania mają prawie za darmo, żyją z mopsu to zamiast zakasać rękawy,dogadać się z innymi ,postawić sobie ogrodzenie jeśli jest zgodne w prawem pozwolenie i posadzić drzewa szukają jeleni do zagospodarowania podwórka. Wstyd jak można nie docenić nowej ulicy i chodnika 🥴🫠

Ewelina Skulska 15.06.2023 20:17

Przeczytałam komentarz p Jackiewicz i się dziwię że osoba nie mieszkająca przy ul Skarbowej nawet jednego dnia, bo to mieszkanie które posiada było wykupione za życia jej mamy i po śmierci wynajmuje, a żądzi jaj by była właścicielką całego budynku nie licząc się z mieszkańcami. Jak można było wyciąć takie piękne drzewa nie postawić płotu , chodzi chyba o to aby bywalcy TUNELU mieli gdzie załatwiać swoje potrzeby. Znam ul. Skarbową od dzieciństwa, sąsiedzi żyli w zgodzie, ala jak pojawila się p. Jackiewicz z nikim się nie licz, robi co chce, ci co nie kupili mieszkania wedlug p. Jackiewicz niestety są gorszego sortu i nie maja głosu, nie licz się że Oni mieszkają i wiedzą co na daną chwilę jest potrzebne by lepiej się czuć wychodząc na dwór. Co do tego że mialo być brudno to są wymysly, często bywam przed tym budynkiem i nie było i nie jest brudno, nie liczęc ścian mokrych od zalatwiania potrzeb przez bywalców knajpki obok, ale plot nie jest potrzebny bo to nie tej pani mury oblewają.Myślę że ta p. Jackowska robi na złośc mieszkancą na Skarbowej bo tam gdzie mieszka czyli na Spółdzielców sąsiedzi zrobili porządek, nie dają żądzić bo z nikim się nie liczyła.

Józef Skulski 15.06.2023 18:22

Temat poruszony w w/w artykule zasługuje na szczególną uwagę. Dokonano przy ulicy Skarbowej 3c czynu nie waham się użyć słowa bezstialskiego na żywym organiznie naszego środowiska, na zielonych płucach naszej matki ziemi. Dyrekcji MZBK wydaje się, iż wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z prawem i jest to wg nich mało istotny czyn. Wydaje im się, iż budują infrastrukturę dla dobra mieszkańców. "Czego oni chcą przeciez wyremontowaliśmy im droge". Zapewne inwestycja była niezbędna ale dokonali przy tym dewastacji dorodnych drzew ponad 10 letnich. Na przywrócenie pierwotnego stanu przed wkroczeniem ekipy z Rim oraz instytucji działających na ich zlecenie trzeba będzie poczekać wiele lat. Dla położenia chodnika betonowego który i tak nie spełnia swojej funkcji, gdyż istnieje tylko fragmentarycznie i nie prowadzi do końca ulicy Skarbowej, dokonano bestialskiego czynu nie licząc się z opinią mieszkańców mieszkań komunalnych. Niszczac ogrodzenie oraz drzewa stojące na terenie budynku Skarbowa 3c - zniszczono także poczucie bezpieczeństwa ich mieszkańców, narażonych na zaczepki nietrzeźwych klientów pobliskiego lokalu. Przewodniczaca Zarządu, Pani w podeszłym wieku podejmuje niestety decyzje wbrew interesom ogółu mieszkańców. Jakimś cudem udaje się jej przekonać do swoich chorych pomysłów pozostałych członków wspólnoty, którym widocznie nie zależy w jakim środowisku żyją obecnie, jaki los przygotowują dla swoich dzieci wnuków. Jednakże Dyrekcja MZBK zanim wyłoży znaczne środki finansowe na realizację w większości chorych pomysłów Wspolnoty Mieszkaniowej winna przeprowadzić niezależną ekspertyzę i przeprowadzić sondaż pośród wszystkich mieszkańców nie tylko właścicieli mieszkań. Szanowni Panstwo - przebudźcie się gdyż to właśnie dzięki mieszkancom lokali komunalnych istniejecie, macie prace. Oni też płacą czynsz kilkukrotnie większy od mieszkańców lokalu własnościowych. Demokracja polega na wysłuchaniu wszystkich ludzi. Nasz kraj możemy porównać do bardzo precyzyjnego zegara Jeżeli jeden choćby najmniejszy element ulegnie zniszczeniu albo nie wspolpracuje z innymi - wówczas cały zegar ulega zniszczeniu. Być może w wyniku otwarcia oczu przez ludzi komentujących to niefortunnie zdarzenie, w szybkim czasie zostanie postawione ogrodzenie i nasadzone szybkopienne drzewa. POZDRAWIAM

Somsiad 15.06.2023 18:02

Bogumiła R. I jej tęga córka zawsze miały problem do wszystkich i o wszystko. Uważają się za sołtysów tej nieruchomości, a tak naprawdę to patologia utrzymującą się z socjalu!

Józef Skulski 16.06.2023 07:50

Taki odważny sasiad, posiadajacy niesprawdzone, krzywdzace informacje, wręcz pomówienia nie mające pokrycia w rzeczywistości. Odnosząc się do komentarza na temat "otylosci" córki Bogumiły pragnę podkreślić, iż nie kazda tusza człowieka zwiazana jest z nadmiernym spożywaniem pokarmów, może wynikać tez z choroby i tak jest w tym przypadku. Odnośnie użytego przyimka "patologia "jest to kolejna bzdura wyssana z palca. Rodzina utrzymuje się z pracy córki Doroty która podejmowała się najcięższych prac interwencyjnych zleconych przez Urząd Pracy a w chwili obecnej pracuje na pełnym etacie.Dostaje ponadto zasiłek 500+ oraz alimenty na dziecko, niestety są to grosze przekazywane z funduszu alimentacyjnego, gdyż "ojciec" dziecka uchyla się od obowiązku płacenia alimentów lub przelewa ułamek kwoty zasadzonej przez Sąd i to nieterminowo. Dorota pobiera także zasiłek rodzinny. Czyli są to zasiłki pobierane przez ogol społeczeństwa i czy oni wszyscy których Państwo wspomaga zasikami socjalnymi ktoś osmiela nazywać patologia.Babcia Frania pracowała wiele lat w kraju miała kontakt z tysiącami ludzi gdyż pracowała w handlu i jest powszechnie lubiana i rozpoznawana do dnia dzisiejszego pomimo, iż od kilku lat nie pracuje w zawodzie. Jednakże pracowała legalnie poza granicami kraju a wszystkie zarobione pieniądze inwestowała w remont i wyposażenie mieszkania a także na tzw życie (oplaty, wyzywienie ubranie itd). Kiedy w wyniku przeciwności losu, min batali sądowej z ojcem biologicznym, który nachodził rodzinę i kierował groźby oraz wszczynał awantury pod oknami. Przez okres 2 lat Bogumiły w obawie o bezpieczeństwo córki i wnuka nie wyjechała i nie podjęła pracy. Jednakże ima się rozmaitych legalnych zajęć celem podreperowania budżetu rodziny. Pomaga córce jak może w prowadzeniu gospodarstwa domowego, a gdy wnuczek jest chory opiekuje się nim podczas pobytu córki w pracy. Z kolei zarzucanie Bogumile Roguskiej ze zachowuje się jak sołtys uważam za komplement. Sołtys jako dobry gospodarz dba o wszystkich mieszkańców, interweniuję gdy dzieje się im krzywda. Walczy o ich środowisko w którym przebywają a to powinno należeć do obowiązków Zarządcy Wspólnoty. Chyba nikt z czytelników nie ma wątpliwości kim jest osoba podająca się za sąsiada. Napewno nie jest to osoba płci męskiej. Pozostawiam szanownym czytelnikom, realnie zamieszkującym budynek przy ul. Skarbowej 3 oraz okolicznym mieszkańcom zawarte w tym komentarzu przemyślenia i fakty. Pozdrawiam.

Reklama