poniedziałek, 20 maja 2024 02:19
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Grupa Azoty ZAKSA - Barkom Lwów 1:3. Sensacja w Kędzierzynie-Koźlu

Grupa Azoty ZAKSA przegrała z Barkomem Każany Lwów 1:3 (23:25, 20:25, 25:22, 15:25) w meczu 8. kolejki siatkarskiej PlusLigi. To trzecia porażka drużyny z Kędzierzyna-Koźla w tym sezonie.
Grupa Azoty ZAKSA - Barkom Lwów 1:3. Sensacja w Kędzierzynie-Koźlu

Zespół ze Lwowa nie jest zaliczany do potentatów PlusLigi, ale to drużyna z charakterem, która potrafi walczyć i już nieraz w poprzednim i obecnym sezonie urwała punkty faworytom. Ukraińcy pokazali to właśnie w pojedynku z wicemistrzami Polski, który rozegrany został w hali "Azoty" 25 listopada.

Siatkarze Barkomu zdominowali pierwszą partię. Grali odważnie, skutecznie w bloku, dobrze bronili i wykorzystywali kontry. Kędzierzynianie rozpoczęli słabo, popełniali sporo błędów w ataku i widać było po nich trudy środowego pojedynku z Olimpiakosem Pireus w Lidze Mistrzów. W pierwszej partii ZAKSA prowadziła tylko na początku 2:0 i później 10:9, ale od tego momentu inicjatywę przejęli rywale. Goście, po złych atakach Łukasza Kaczmarka i kontrze Wasyla Tupczyja, odskoczyli na trzy punkty (16:13) i cały czas prowadzili. Jeszcze w końcówce as serwisowy Davida Smitha dał nadzieję gospodarzom, bo było tylko 23:24, ale ostatni punkt zdobył Wasyl Tupczyj.

Po zmianie stron przewaga ukraińskiej drużyny była jeszcze większa. Siatkarzom z Kędzierzyna-Koźla wyraźnie nie szło, mieli problemy na wszystkich pozycjach, sprawiali wrażenie zmęczonych i zniechęconych. Barkom szybko uzyskał sporą przewagę (7:3), ale wicemistrzowie Polski odrobili straty (12:13). Jednak kilka akcji skończonych przez Wasyla Tupczyja sprawiło, że Barkom prowadził 17:12. Trener Tuomas Sammelvuo ściągnął słabo grającego Łukasza Kaczmarka i na pozycji atakującego wystąpił środkowy Andreas Takvam. Norweg spisywał się nieźle, ale niewiele to pomogło. Ukraińcy wciąż przeważali i po akcji Luciano Palonsky'ego mieli setbola (24:19). Seta zakończył niezawodny Wasyl Tupczyj.

W trzeciej odsłonie wydawało się, że kędzierzynianie pozbierali się i wrócili do gry, bo prowadzili na początku 8:4. Jednak przeciwnik szybko odrobił straty. ZAKSA jeszcze wyszła na prowadzenie 13:11, ale po chwili Ukraińcy przejęli inicjatywę (17:16, 20:18). Gospodarze, pomimo swoich problemów, walczyli za co należą im się wielkie brawa. W końcówce ważną akcję skończył David Smith, a po ataku Łukasza Kaczmarka nasz zespół wyszedł na prowadzenie 23:22. Dwa ostatnie punkty wywalczył Dmytro Paszycki.

Niestety, w kolejnej partii ZAKSA stanęła. Podopiecznym Tuomasa Sammelvuo nic nie wychodziło. Natomiast rywale nakręcali się dobrymi akcjami i błyskawicznie wypracowali sobie sporą przewagę (5:0, 9:3, 12:5). Kiedy dwóch akcji z rzędu nie skończył Jakub Szymański, a Wasyl Tupczyj i Luciano Palonsky wykorzystali kontry, to Barkom prowadził już 18:8. Kędzierzynianie jeszcze próbowali, ale strata była zbyt duża i nie dało się tego już wygrać.

ZAKSA: Aleksander Śliwka (14), Dmytro Paszycki (10), Jakub Szymański (6), Łukasz Kaczmarek (7), Radosław Gil (2), David Smith (11), Erik Shoji oraz Andreas Takvam (6), Krzysztof Zapłacki

Barkom: Luciano Palonsky (16), Wasyl Tupczyj (22), Mousse Gueye (3), Ilia Kowalow (19), Deniss Petrovs (3), Władysław Szczurow (5), Dmytro Kanajew oraz Witalij Kuczer, Kristers Dardzans, Ołeksij Hołoweń


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 13°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 4 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna