Jak się okazało, był operatorem promu na trasie Zdzieszowice-Mechnica-Zdzieszowice.
Mieszkaniec województwa podkarpackiego wcześniej miał kierować jednostką pływającą. Tłumaczył, że alkohol spożywał w czasie przerwy, po czym musiał zasnąć. Na szczęście i tym razem w wyniku nieodpowiedzialnego zachowania 44-latka, nikomu nic się nie stało. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
W marcu br. doszło do podobnej sytuacji. Więcej na ten temat poniżej.



















Napisz komentarz
Komentarze