Z informacji polskich archeologów wynika że we wczesnym średniowieczu mogło się tam znajdować miejsce obronne, czyli grodzisko.
Natknąłem się w dokumentach archeologicznych na informację o obiekcie, który miał znajdować się dokładnie w tym samym miejscu, lecz sporo wcześniej niż pałac i zamek – tłumaczy Sławomir Wilkowski, twórca Bunker Kinga.
W informacji o losach stanowiska archeologicznego jest wzmianka o nauczycielu Bulli, który w 1939 roku znalazł ślady mogące wskazywać na obronny charakter tego miejsca już we wczesnym średniowieczu.
W 1970 roku pojawili się tam polscy archeolodzy, a wśród nich prof. dr hab. Michał Parczewski, specjalizujący się w archeologii średniowiecza oraz początkach kultury słowiańskiej w Polsce.
W danych archiwalnych z 1990 roku dotyczących tego stanowiska archeologicznego możemy przeczytać ciekawe informacje na temat tego miejsca:
Wynika z niego, że stanowisko leży około 200 metrów na południowy wschód od kościoła, na wyspie utworzonej przez Bierawkę (od południa) i jej starorzecze, obecnie zasypane (ul. Dąbrowa 10).
Michał Parczewski stwierdził w 1970 r., w czasie badań weryfikacyjnych, że budynek mieszkalny na wspomnianej posesji, położony w miejscu z natury obronnym, nosi pewne cechy dawnego budownictwa o charakterze obronnym.
Miejsce zwane było dawniej „Burg”, obecnie „Zamek”. Istnieje podanie o raubritterach, którzy mieli zamkiem władać, a także o podziemnym przejściu z wyżej wymienionego obiektu do pobliskiego kościoła.
Na starych mapach świetnie widać zarys wyspy otoczonej przez wodę.
Poniżej film o przejściu podziemnym w Bierawie.


















Napisz komentarz
Komentarze